reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój psycho-fizyczny naszych pociech

Oliwier w porównaniu do swoich niektórych kolegów jest bardzo rozgadany, tzn. mówi mama, tata, dziadzia, baba, da , alo (do telefonu) i bardzo dużo w sobie tylko znanym języku, ogólnie sporo gada, choć zrozumieć go trudno, najczęściej tylko ja i mąż wiemy o co mu chodzi. Najfajniej powtarza słowo "korale" po swojemu, no i potrafi je już sam nazwać jak widzi, że ubieram je.
Chodzi wkoło po domu i mówi "da" sam nie wiedząc co by chciał dostać, bo wyciąga ręce do wszystkiego.

Mimo, że nie mówi zbyt dużo w "normalnym" języku nauczył się wołać siusiu - mówi wtedy "aaa" i pokazuje na nocniczek. Bywa z tym różnie, czasami nie zrobi nic tylko posiedzi, czasami robi z tego pretekst, żeby poganiać się z nim po mieszkaniu, bo dochodząc do nocniczka ucieka ze śmiechem. Tak więc jak pisała Bedyta jak dziecko skuma o co chodzi to samo znajdzie sposób nawet nie mówiąc, żeby zawołać na nocnik.

Ale dziewczyny, ja w zasadzie chciałam Wam opowiedzieć jak trzy dni temu o mało nie dostałam przez Oliwiera zawału. Chodzi już od ponad 2 miesięc, więc myśłi, że już jest zdolny do wszystkiego mimo, że często się przewraca i ma problem z utrzymaniem róznowagi. A mianowicie w poniedziałek szedł w moimm kierunku jak rozpakowywałam naczynia ze zmywarki i potknął się o własne nogi i poleciał jak długi a ja nie zdążyłam go złapać, a on udeżył buzią o kant szafki od zmywarki. O rany, ryk był niesamowidy, do tego zaczęła sikać krew, wpadłam w panikę, ale szybko do łązienki i zaczęłam obmywać mu usta, okazało się, że przeciął sobie dziąsło nad górnymi jedynkami, na szczęście krew szybko przestała lecieć, ale mały tak się wstraszył, że płakał ponad pół godziny. Ja też nie mogłam prze to w nocy spać. Na szczęście goi się wszystko szybko i łąanie, a ząbkom nic się nie stało.
Tak więc dziewczyny przed nami okres kiedy oczy trzeba mieć wszędzie, bo nasze dzieciaczki poczuły smak poruszania się na dwóch kończynkach ;)

a tak wogóle, to Oliwier ostatnio próbuje sam podskakiwać na podłodze, na razie kupa śmiechu, bo nie potrafi oderwać się od ziemi, wasze ociechy też tak mają??
 
reklama
Wow Ola zdolniacha z Oliwierka, ale strachu faktycznie Ci narobil. Dobrze ze nic sie nie stalo i skonczylo sie na rozcietym dziasle a nie wybitych zebach. Patryk na szczescie jeszcze nie chodzi, ale i tak trzeba na niego wszedzie uwazac, wiec moge sobie wyobrazic co bedziepozniej.
 
olu- to ci synek szaleje.. faktycznie trzeba mieć oczy szeroko otwarte... ale dobrze,że na strach sie tylko skończyło...

dzisiaj będąc z julką na spacerze, poznałyśmy 14 miesięczną dziewczynkę, która niesamowicie mówiła: na jadący samochód wołała - oooo auto, na kaczkę- kaka, na babki z pisku- baba, huśtawka - buj buj i wiele innych wyrazów... baa zwrótów których nie pamiętam... ponadto woła tez siusiu i od czasu do czasu kupę:szok::szok: dziewczyny byłam pod ogromnym wrażeniem... oj moja julka daleko w tyle:-p:-p
 
Ola, nie tylko oczy w kolo glowy ale i porzadny refleks:tak::tak:dobrze,ze na strachu sie skonczylo:-)

Ewa, 3 miesiace roznicy to baardzo duzo w rozwoju dzieci,jeszcze Jula zrobi ci niespodzanke:tak:

u nas nowe slowa: dziazieta (gazeta), bruza (bluza), wujo, ajo (jajo), ebek (chlebek) no i pierwsze jej zdanie "dzie mo " czyli " gdzie smoczek"
 
Heee a chodzila juz ta dziewczynka Ewo?MIsia tez mowi 'kaka' jak sika to klepie sie po pampersie i mowi eee na auto woła brrrrrrrrrrr duzo ja ucze bo widze ze kumata jest:-D:-D:-Dwiec powtarzam wciaz jeden wyraz pare razy jak zalapie to po jakims czasie mowie o autko a mała brrrrrrrr to chwale ja i mowie :"ale slicznie moja dziewczynka mowi" a ona:"aja dzicia"heee smieszne co?:tak:
 
Ewa Julcia wcale niejest w tyle, kazde malesntwo rozwija sie indywidualnie. Zreszta tak jak redaktorka pisala 3 miesiace to duza roznica. Nic sie nie martw niedlugo Julcia zacznie tak gadac ze az Ci uszy beda pekaly;-):tak:
 
Ola, to Ci zdolniacha z Oliwierka! :tak: Ale strachu musialas sie niezle najesc. Dobrze, ze skonczylo sie tylko na rozcietym dziaselku (wiem ile krwi potrafi leciec z takiej malej ranki :szok: bo Sara kiedys uderzyla sie o lozeczko i cala posciel uwalila krwia). Teraz to musimy miec oczy wszedzieeeeeeee! Bez wyjatkow ;-):-)

Ewus, nic sie nie martw. Tak jak Wama napisala - kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie. Julcia na pewno za niedlugo zacznie gadac jak najeta. Niczym sie nie przejmuj - Twoja Julcia chodzi, a Sara nie, wiec sama widzisz :-):tak:
 
Olu dobrze, że zachowałaś "zimną krew". brrrrr

Ewa Ty się naprawdę nie przejmuj. Piotrek chodzi już od prawie 4 miesięcy, ale co z tego skoro nadal niewiele mówi :no: ostatnio zaczął mówić "mama", ale tylko wtedy kiedy jest mu źle i żąda mojej interwencji ;-) mówi też "pan" i "pani" no i "diiii" - dzidzia. i jeszcze "wu wu" - udając szczekanie psa. ale mówi tylko wtedy, kiedy mu to pasuje, jak się go prosi to buzię zamyka i się śmieje.

a wszystkim "gadułom" gratulujemy :tak:
 
oj dzieciaczki śmigają z rozwojem:tak:

Ola - dobrze że na strachu się skończyło a Oliwier zdolniacha jest ze ho,ho:tak:

Ewa- nic się nie martw moja tez zasób słów ma baaaardzo ograniczony :-p

a moja gwiazda jak tańczy(trzepie kuprem) to zaczeła robic przysiady:confused2:komicznie to wyglada:-D
do tego jak idzie to nie ominie żadnej przeszkody tylko zdepcze albo wlezie i zlezie:confused2:
 
reklama
Ja czytałam że jest zaleznośc pomiędzy chodzeniem i mową, czyli jak dziecko szybko zaczyna chodzić to nie mówi dośc długo i na odwrót.

U mojej Oliwki to sie sprawdziło, mówi już od dawna a chodzić dopiero zaczeła.

Mówi mama, tata, Aek (czyli Arek-na mego męża) daj, baba, koci(kotek), lala, deti(dzieci), nie, nono(jak czegoś nie można do tego paluszkiem grozi ale i tak swoje zrobi), alo(jak udaje że rozmawia przez telefon) no i pytana jak robi kotek mówi ślicznie miałłł, krowa - muuuuu, motor - wrrrrrrr (nauczyła się tego na spacerku jak przejeżdzał obok motor) Do tego robi i mówi papa.Myślę że to niesą najgorsze osiągnięcia.
Do tego wchodzi już nie tylko na łóżeczko i na swoje łóżko ale gramoli się na komody, mamy ten problem że mamy niskie meble więc łatwo jej to wychodzi tez musze mieć oczy do okoła głowy.

Co do wymuszania i pików tez to znam na codziennie :tak: ale staram się ją wówczas zajac czymś innym. Bije tylko tatę wieczorem po głowie z otwrtej ręki ponieważ mój mąż jest łysy fajny odgłoś idzie io bardzo jej się to spodobało a tata nie ma nic przeciwko.
A co do gryzienia to oduczyła się tego szybko, bawiła się i wsadziła sobie palec u nogi do buzi i sie ugryzła, płacz był niesamowity ale od tamtej pory nikogo nie gryzie.
Chodzenie jest jeszcze w powijakach, sama przejdzie po mieszkaniu potrafi równiez zawrócić i przyjść spowrotem ale na spacerze tylko za rękę bo inaczej siada na pupę.

Codziennie staram się ją z rana wysadzić na nocnik, ponieważ punk 9 robi kupę (już tak od kilku msc.) siedzi spokojnie i jak zrobi i nocnik zagra to jest bardzo zadowolona i klaszcze :)
 
Do góry