moj Dawidek smieje sie w glos...krzyczy...zlosci sie...na widok moj usmiecha sie nawet jak slowa nie powiem...przewraca sie z plecow na boki i spowrotem...dzwiga glowke lezac na brzuszku...podnosi glowke kiedy chwytam go za raczki...sam sie podnosi do siadu kiedy trzymam go na rekach lezaca..w pionie trzyma sztywno glowke...sam ze soba lezy i mietoli raczki wydajac przy tym komiczne odglosy...obserwuje psa...wpatruje sie w tv... zabawki jeszcze go nie interesuja...
Moja Helena identycznie sobie poczynia a zabawki bardzo ją interesują
Gdyby tak jeszcze zechciała przespać całą noc