reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj naszych maluszkow

IMG_4801.jpg tu właśnie robi tanu tanu z tatusiem....poza tym potrafi zawołać brata i wtedy woła "eee"
 
reklama
Ale ona śliczna!!! A kiecka jaka piękna!:)

Moje dziecko jest kochane- od 40 min lezy w wózku i na listki patrzy a ja prasuję i przez okno tylko na niego zerkam:)
 
misia ale masz zuch dziewczyne, serio i taka slodka jest:)
aestima ty masz za grzeczne dziecko zdecydowanie
norbert nauczyl sie pluc hehe a jak chce kogos zawolac to albo wola : mama albo eeeeeeee, ale n nie ma czasu na razie na nauke, jego glownym zajeciem jest pzemieszczanie sie po domu, jednym slowem ruch, ruch i jeszcze raz ruch:-)
 
Mój jak chce kogos zawołać to po prostu stęka i jęczy:/
Marta, to moje grzeczne dziecko właśnie urządziło mi taką 30 min awanturę, że ledwo żyję. Teraz bawi się ładnie na kocyk i zaraz na spacer nr 2 idziemy.
 
misia, aestima, zołza wow, że wasze dzieciaczki tak ładnie już mówią, u nas póki co tylko piski i nie wiadomo co znaczące gawory, czasami nie się zdarzy, ale o mama, tata, baba itp. póki co nie ma mowy, więc gratulacje dla waszych zdolniachów :tak:

marta
u nas też cały czas tylko ruch, ruch, ruch i po raz milionowy ruch, nie ma mowy o minucie spokojnego leżenia, tylko wygibasy na kolanach, próby pełzania-raczkowania itp. jakieś adhd istne, więc aestima zazdroszcze spokoju Miesia:tak:

misia jaka Malwinka cudna i jak stoi przy tacie wow i kiecka extra! My nie umiemy się przekonac do sukienek, bo strasznie mi niewygodnie i Hanka tez się dziwnie patrzy co ma na sobie a o wygibasach na podłodze nie wspomne, bo kiecka jej przeszkadza, wiec praktycznie może miała z 3 razy ubraną w życiu. Chyba chłopczyca nam mała rośnie :szok: bo rozrabia, w sukience wygląda jakoś tak śmiesznie, a i wszyscy mówią że będzie z chłopakami po drzewach śmigać :eek: więc ksieżniczki chyba z niej nie będzie :confused2:
 
Icak, hihi Hanka łobuziara:) Hanki już tak mają- moje chrześnica Hanulka, też w spodenkach śmigała i żadna z niej księżniczka nie wyrosla:)) Ale ja lubię takie dziewczynki własnie, choć sama grzecznie z babcią za rączkę chodziłam ubrana w słodkie sukienusie... Ponoć. Traktuję te historie z przymróżeniem oka;-)
A Miesio średnio zainteresowany poruszaniem się- tylko gada i manipuluje zabawkami. Ale ładnie na rączkach się podpiera i dupkę unosi, zegaruje i jak już uda mu się popełzać trochę to w tył. Raczkować też będzie chyba do tyłu- już to widać. Ja też tak raczkowałam.
 
Aestima Miesio jest niesamowity, u nas też poruszanie w tył rządzi, w przód próbuje ale na razie nie wychodzi jej.

Co do grzecznych, ułożonych dziewczynyk, ponoć ja też taka byłam:-D a od kiedy zafasolił się brzuszek modliliśmy się o dziewczynkę, zeby właśnie spokojna i grzeczna była i masz ci los ... dziewczynka jest ale istny szogun z niej :laugh2::sorry:
 
reklama
Eh, Dziewczyny, chciałoby się napisać - doceńcie, co macie - przynajmniej te, których dzieciaki jeszcze mało ruchliwe.... :tak:
Antek po 2 tyg. raczkowania stwierdził, że to juz nudne i wspina się dosłownie na wszystko.. stoły, kanapy.. a że nie umie siadać, to w końcu jak postoi i się zmęczy to leci do tyłu jak kłoda... już tak parę razy wyrżnął, że myślałam, że wstrząsu mózgu dostanie.. :szok: tak że teraz to nawet na 5 sek. nie można z oczu spuścić... masakra po prostu!!
 
Do góry