reklama
Mgordon, Icak powiem wam dziewczyny, że już głupia od tego wszystkiego jestem i sama nie wiem co robić. U Was ten debridat się sprawdza? Nam kazała podawać 3 razy po 2,5 ml i wydaje mi się to dużo, bo Natalia waży 4290g i wg ulotki powinna dostać co najwyżej 2 razy po 2,5 ml... Kurde nie wiem, może lekarz się pomylił? Do tej pory mała od miesiąca dostaje Sab simplex (raz na ok 6 godzin po 15 kropli) i probiotyk Bio Gaia, ładnie mi zjada złyżeczki, tak podaję jej też witaminy. Jednak u nas to jest jakiś dramat. Zazwyczaj zaczyna się rano 5-6 boli brzuszek, stęka i wierci się w kołysce, puszcza bąki , marudzi i płacze. Zrobi kupę i jest lepiej, potem cyrk jest od 18-19-tej do ok 22 czasem później. Uspokają się tylko w wannie, ale przeciez nie możemy jej tam za długo trzymać. Bywa,że brzuch wierci ją cały dzień i wtedy śpi po 15 minut tak że za cały dzień uzbiera się z 2-3 godziny. Jak nie śpi to marudzi, krzyczy płacze i wszystko jest źle. Na rączkach każda pozycja po chwili nie odpowiada, w łózeczku źle, w wózku źle, w kołysce źle w leżaczku źle. Ja ryczę razem z nią z bezsilności bo nie potrafię jej ulżyć i pomóc. Dodam, że od 8 do 18-tej jestem sama. W poniedziałki rano żołądek mam w kulkę ze stresu, bo w perspektywie całuy dzień i tydzień przede mną. Płakać mi się chce, bo czasem nie mogę na spacer wyjść, nic sobie zaplanować, zrobić obiadu, nawet pod prysznic nie mam jak pójść. Bywa że mąz po powrocie z pracy zastaje mnie w koszuli nocnej... Ja zaczynam wariować i doszukiwać się chorób u mojej Iskierki. Zaliczyliśmy w zeszły piątek też neurologa. Jestem spokojniejsza wiedząc, że jest ok, ale czasem to nie wydaje mi się normalne, że niemowle w jej wieku tak mało śpi, że nie mamy stałego rytmu dnia itd... jak czytam jak wygląda to u Was, że macie tak wszystko poukładane to popadam w rozpacz. Dom mi zarasta, ledwo wyrabiam z praniem i prasowaniem.
Wracając do tej wizyty u gastroenterologa, to trochę mnie zmartwiła bo okazało się że Natalia w ostatnim czasie mało przybrała. Najpierw w ciągu 4 tygodni przybrała 1200 g, a potem w ciągu 2,5 tyg tylko 240 g:-( Nie wiem czy to ten brzuszek, czy coś z karmieniem jest nie halo. Może to mój stres źle się odbiaja na laktacji, nie wiem:-( Natalia od początku mało siedzi przy cycu ale ostatnio zeszła do 3 - 4 minut... co prawda jak odciągnęłam żeby sprawdzić to z calmy mleko w ilości 120 ml wytrąbiła w niecałe 2 minuty, ale niepokoi mnie że tak krótko przy cycu siedzi. Byłam na wizycie w poradni laktacyjnej. Niby twierdzą, że wygląda na to, że tak szybko się najada, bo mam też takie mocne wypływy, ale sama nie wiem... Bo niby skąd taki mały przyrost wagi?
Ależ się poużalałam... ale komu mam to mówić...
Wracając do tej wizyty u gastroenterologa, to trochę mnie zmartwiła bo okazało się że Natalia w ostatnim czasie mało przybrała. Najpierw w ciągu 4 tygodni przybrała 1200 g, a potem w ciągu 2,5 tyg tylko 240 g:-( Nie wiem czy to ten brzuszek, czy coś z karmieniem jest nie halo. Może to mój stres źle się odbiaja na laktacji, nie wiem:-( Natalia od początku mało siedzi przy cycu ale ostatnio zeszła do 3 - 4 minut... co prawda jak odciągnęłam żeby sprawdzić to z calmy mleko w ilości 120 ml wytrąbiła w niecałe 2 minuty, ale niepokoi mnie że tak krótko przy cycu siedzi. Byłam na wizycie w poradni laktacyjnej. Niby twierdzą, że wygląda na to, że tak szybko się najada, bo mam też takie mocne wypływy, ale sama nie wiem... Bo niby skąd taki mały przyrost wagi?
Ależ się poużalałam... ale komu mam to mówić...
Anapi no właśnie Mateusz też tylko chce w pionie być noszony i też przewraca sie z brzuszka na plecy, a żebym to mogła mu przełożyć główkę to po 3 sekundach przełoży ją sobie jak chce :-) już myślałam ze coś nie tak że tak szybko sie rozwija ale mnie uspokoiłaś :-)
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
Setanko, kochana!
Mój przy cycu też siedzi kilka min. - żeby Cię pocieszyć) Mi po prostu tryska mleczko z kilku kanalików naraz i Mały szybko się najada. Stąd też potem ma kłopoty z brzusiem- bo się za szypko nachapie)
Debridat my odstawiliśmy, bo wg pediatry to silny lek i nie ma potrzeby. Po odstawieniu nie widzę różnicy w zachowaniu Mieszka a nawet jest trochę lepiej. No i odszedł mega stres- przy podawaniu d. się mocno dławił, z innymi lekami nie ma tego problemu.
My też nie mamy ustalonego rytmu dnia!! Z moim się jakoś nie da- dopiero od 20 wiadomo co dalej- kąpiel, masaż, karmienie, spanie... Mały w dzień sporadycznie śpi- tylko w wózku (ale musi jechać), albo jak są goście (popisówa? przesypia nadmiar wrażeń?). I nie zaśnie za nic prędzej niz po 20, także kąpiel o 18 się nie sprawdziła jak jestem z nim sama (do 17), to nic nie mogę prawie zrobić a z obiadem to już masakra- gotuję na raty. Wyszykowanie się na spacer też jest problematyczne czasami. Ale, pocieszę Cię, każdego dnia jest lepiej, bo młody bardziej kumaty i zaczyna gadać i śmiać się do zabawek z karuzelki ( pół godziny spokoju), czasem poleży sobie sam na macie. Najpierw zareagował na czerwone i czarne, to może powieś małej coś w tych kolorkach??
Setanko, wiem, że jest ciężko, ale będzie tylko lepiej!Trzymajcie się z Natalcią! Będzie dobrze
e: od 25 min leży zadowolony w swoim łóżeczku i gada do czerwonego ptaszka, co jeszcze 2 tyg. temu nie miało miejsca)
Mój przy cycu też siedzi kilka min. - żeby Cię pocieszyć) Mi po prostu tryska mleczko z kilku kanalików naraz i Mały szybko się najada. Stąd też potem ma kłopoty z brzusiem- bo się za szypko nachapie)
Debridat my odstawiliśmy, bo wg pediatry to silny lek i nie ma potrzeby. Po odstawieniu nie widzę różnicy w zachowaniu Mieszka a nawet jest trochę lepiej. No i odszedł mega stres- przy podawaniu d. się mocno dławił, z innymi lekami nie ma tego problemu.
My też nie mamy ustalonego rytmu dnia!! Z moim się jakoś nie da- dopiero od 20 wiadomo co dalej- kąpiel, masaż, karmienie, spanie... Mały w dzień sporadycznie śpi- tylko w wózku (ale musi jechać), albo jak są goście (popisówa? przesypia nadmiar wrażeń?). I nie zaśnie za nic prędzej niz po 20, także kąpiel o 18 się nie sprawdziła jak jestem z nim sama (do 17), to nic nie mogę prawie zrobić a z obiadem to już masakra- gotuję na raty. Wyszykowanie się na spacer też jest problematyczne czasami. Ale, pocieszę Cię, każdego dnia jest lepiej, bo młody bardziej kumaty i zaczyna gadać i śmiać się do zabawek z karuzelki ( pół godziny spokoju), czasem poleży sobie sam na macie. Najpierw zareagował na czerwone i czarne, to może powieś małej coś w tych kolorkach??
Setanko, wiem, że jest ciężko, ale będzie tylko lepiej!Trzymajcie się z Natalcią! Będzie dobrze
e: od 25 min leży zadowolony w swoim łóżeczku i gada do czerwonego ptaszka, co jeszcze 2 tyg. temu nie miało miejsca)
traschka
Mama Marysi
Setanka strasznie współczuję, ściskam mocno. I tu kilka słów na pocieszenie: Marysia siedzi przy cycu 2-5 minut. Czasem zdarzy się dłużej ale rzadko, a każdy posiłek oznacza ostatnio krzyki nie z tej ziemi. Marysia to bardzo spokojne dziecko a przy karmieniu jest wielki dramat. Byłam w poradni laktacyjnej i babka twierdzi to samo, że mała tak szybko się najada. Ale ostatnio mąż karmił małą butelką calma i Marysia wkurzałą się od samego początku karmienia, bo jej za wolno leciało. Wcale więc nie jestem pewna czy się najada, bo leniuszkowi nie chce się ciągnąć kiedy mleko wolno płynie.
CO do rytmu dnia - kochana z takim maluszkiem to my narzucamy ten rytm i minie jeszcze duuużo czasu zanim dziecko się przyzwyczai i będzie mieć np ustalone drzemki. Póki co chyba nie ma na to szans. Pisałam niedawno, że mamy rytm, ale ja go sama reguluję czyli np rano wychodzimy na spacer (w wózku mała zwykle zasypia więc niby jest rytm), potem wracamy do domu i biorę Marysię do chusty (w chuście też zwykle zasypia więc znowu mamy rytmiczna południową drzemkę) a po południu znowu spacer (patrz wyżej).
Ja nie wyobrażam sobie życia bez chusty. Kiedy mała jest marudna chustujemy się, a ja mogę umyć zęby, zrobić i zjeść śniadanie, wejść na forum i poodpisywać Mam nadzieję, że u was chusta też pomoże i ty wreszcie odetchniesz!
CO do rytmu dnia - kochana z takim maluszkiem to my narzucamy ten rytm i minie jeszcze duuużo czasu zanim dziecko się przyzwyczai i będzie mieć np ustalone drzemki. Póki co chyba nie ma na to szans. Pisałam niedawno, że mamy rytm, ale ja go sama reguluję czyli np rano wychodzimy na spacer (w wózku mała zwykle zasypia więc niby jest rytm), potem wracamy do domu i biorę Marysię do chusty (w chuście też zwykle zasypia więc znowu mamy rytmiczna południową drzemkę) a po południu znowu spacer (patrz wyżej).
Ja nie wyobrażam sobie życia bez chusty. Kiedy mała jest marudna chustujemy się, a ja mogę umyć zęby, zrobić i zjeść śniadanie, wejść na forum i poodpisywać Mam nadzieję, że u was chusta też pomoże i ty wreszcie odetchniesz!
traschka, nie martw się, w końcu sama nie wesz ile z tego cyca Ci wyciągnie Marysia może tu nie chodzi o ilość ale o jakość jedzenia, może masz jakieś megakaloryczne mleko
Ironia, nie powiedziałabym, że dziewczynki i chłopcy różnią się pod względem wypijanego mleka. Moja Hanula potrafi wciągnąć 120 ml mleka na jedno posiedzenie a za godzinkę dopominać się o kolejną porcję Wieczorami już mi mleka brakuje.
Tez tak macie, że rano aż się z Was mleko leje a wieczorem brakuje? Ja odciągam ile się da z rana, żeby wieczorem i w nocy podawać moje mleko zamiast proszkowego. Po nocy zawsze jest go sporo za dużo i szkoda, żeby się marnowało
Agabre! Mam to samo! w nocy i do południa cycki mi pękają a wkładki laktacyjne można wykręcać z mleka. A z wieczorka to już są wydojone flaczki i mam wrażenie że niezbyt dobrze się najada. Ale na razie zasypia bez dodatkowego dopajania.
Misialina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Sierpień 2010
- Postów
- 2 208
Setanko 3mam kciuki za Was...wiem że Ci ciężko...ale musiz być cierpliwa...i wierzę że Wam się wreszcie wszystko poukłada...ponoć najgorsze są zawsze pierwsze 3 miesiące...ja tak miałam podobnie z synkiem, ale po 3 miesiącu wszystko się uregulowało więc bądź dobrej myśli :*
aaga1407
Mama Julki (ur. 29.01.07)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2007
- Postów
- 3 959
Setana moze zaczne od tego ze jak czytałam twojego posta to pomyśłałam sobie o mojej Julci. Miałam z nią podobnie, karmiłam ja cycem i trwało to 5 minut, czasem troche dłuzej 7-10 min, ale to bardzo rzadko. Nikt mi w to nie wierzył wiec zaczęłam zapisywac czas w zeszycie z godzina karmienia i czasem dojenia. Mała jadła bardzo łapczywie, często mleko nie miesciło jej sie w buzi i wylewało kącikami ust, pózniej niestety mocno ulewała bo łykała duzo powietrza podczas takiego łapczywego jedzenia. Ze spaniem tez były przeboje, ale to raczej nie rpzez bóle brzuszka tylko po prostu nie lubiła spac i krótkie drzemki wystarczały jej zeby zregenerowac siły. Tez miałam dosc, byłam poddenerwowana i ryczałam z bezsilnosci bo byłam tym juz najzwyczajniej wykończona. Teraz nie karmie cycem, ale mam troche podobnie, tzn. maluchy nie jedza tak łapczywie, ale raczej sa to małe porcje, za to chca jesc co chwile, jezeli nie spia to najchetniej jadlyby co 1,5 godz. Ze spaniem tez bywa bardzo róznie czasem sa to kilkuminutowe drzemki, a czasem potrafia w dzien przespac 5 godz. z przerwą na jedzenie. Wszystko zalezy jaka jest pogoda, jezeli jest ładnie, a przynajmniej nie leje mocno to wychodzę z maluchami i spia w wózku. Nawet jak zimno to wkladam je do wózka, przykrywam cieplutko i spoią sobie pod domem pod zadaszeniem w wózeczku, czasem zacznie padac, ale to im nie przeszkadza, a ze zadaszenie duże to deszcz im nie leje. natomiast jezeli jest juz wyjatkowo nieprzyjemnie i nie abrdzo da sie wyjsc to siedzimy w domu i wtedy ze spaniem gorzej. Wczoraj własnie tak było i o ile Ania przespała przez cały dzin ok. 2,5 godz. to Adasiowi nie wiem czy uzbierałaby sie godzinka. Był przy tym mega marudny i zadna pozycja mu nie odpowiadała, w nocy tez nie mógł zasnac, co zasnał i wydawało sie ze juz bedzie spał to za pare minut wybudzał sie i znowu marudził. Rytmu dnia tez nie mamy ustalonego i jakos kiepsko widze zeby miało sie to zmienic w najbliższym czasie.
LauLau
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2009
- Postów
- 2 586
Setanko, tulski !!! Natalka cały czas jest taka niespokojna, czy tylko ostatnio ... może skok rozwojowy ??? a może ząbki ??? znam dzieci, które od 2 m-ca męczyły ząbki, chociaż przebijały się dopiero w 4-5 m-cu ...
nie doszukuj się chorób, bo tylko dodatkowo się stresujesz ... a im bardziej Ty się denerwujesz, tym bardziej denerwuje się dzidzia ...
Trasia ma rację - chusta na pewno by Wam pomogła
co do jedzenia ... moja też je krótko, ale bardzo łapczywie !!! do tego stopnia, że prawie każde karmienie kończy się zakrztuszeniem
najada się na pewno, bo waga idzie w górę w błyskawicznym tempie !!! 5,5 kg chyba już za nami, czyli prawie 2 kg na + w 8 tyg
dziwi mnie tylko, że jak ściągam mleko laktatorem, to nie jestem w stanie ściągnąć więcej niż 30-40 ml
rytm dnia u nas na szczęście jest unormowany ... w sumie dostosowany do potrzeb starszej siostrzyczki
2 spacerki dziennie ( wwózku albo w chuście), dłuższa drzemka w domu w południe, kąpiel i spanie ok. 19.30-20
nie doszukuj się chorób, bo tylko dodatkowo się stresujesz ... a im bardziej Ty się denerwujesz, tym bardziej denerwuje się dzidzia ...
Trasia ma rację - chusta na pewno by Wam pomogła
co do jedzenia ... moja też je krótko, ale bardzo łapczywie !!! do tego stopnia, że prawie każde karmienie kończy się zakrztuszeniem
najada się na pewno, bo waga idzie w górę w błyskawicznym tempie !!! 5,5 kg chyba już za nami, czyli prawie 2 kg na + w 8 tyg
dziwi mnie tylko, że jak ściągam mleko laktatorem, to nie jestem w stanie ściągnąć więcej niż 30-40 ml
rytm dnia u nas na szczęście jest unormowany ... w sumie dostosowany do potrzeb starszej siostrzyczki
2 spacerki dziennie ( wwózku albo w chuście), dłuższa drzemka w domu w południe, kąpiel i spanie ok. 19.30-20
reklama
Podziel się: