tak się martwicie tą "nadwagą" swoich pociech, ale z tego co widzę, to mój mały dosłownie przerósł wszystkich :-) tydzień temu byliśmy u szczepienia i Oliwerek nie mógł zmieścić się na kozetce;P Ważył wtedy 9,3kg, ale nie jest gruby, tylko proporcjonalny, jest po prostu duuuży. Karmiłam go piersią tylko przez 6 tygodni, pewnie to ma jakiś związek... Lekarz stwierdził że ma parametry 9-cio miesięcznego maluszka
Przewraca się już bez problemu z plecków na brzuszek i z powrotem, ale jeszcze nie raczkuje. Jedna rzecz która mnie martwi, to że nie siedzi jeszcze do końca sam bez podparcia, trzeba go podpierać choćby dwoma palcami, ale jednak. Sam też potrafi ale jest wtedy mocno pochylony do przodu, a boję się o kręgosłupek..
Kilka dni temu nauczył się kaszleć na zawołanie i głośno piszczeć, także mamy z nim wesoło teraz.. cały czas doskonali te "talenty"
P.S. Przepraszam Was, teraz dopiero zauważyłam, że posty, do których nawiązałam pisałyście w maju, więc pewnie ktoś przerósł mojego bobaska;-)