reklama
majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Carioca, a czy Staś chce ćwiczyć? Bo Maciuś jak tylko zabieram się za ćwiczenia to od razu się pokłada i w ryk:-(.
Majandra - Stas w miare ćwiczy, za szczęśliwy to nie jest, ale chyba przywykł.
Dziewczyny - bardzo fajnie robicie, z taką wspólna pracą. Mam opory przed wpuszczaniem Stasia do kuchni, bo mamy terakotę, która jest bardzo zimna. Poza tym wstaje przy czym sie da i obawiam sie upadku (a czesto upada) na taka twarda powierzchnie. Stas nie usiedzi na kocyku, zwieje po niespełna minucie. Jedyne co go teraz interesuje, to wstawać, wstawać, przy czym się da przejś do celu. Nic nie jest go w stanie dluzej zainteresować, tylko stanie i chodzenie. A ma zakaz od rehabilitantki, musze go sprowadzac do parteru, a ten od razu chyc i stoi
Poza tym w nosie ma przyglądanie się temu co ja robię, albo najbardziej najwymyślniejsze zabawki - interesuja go przez pół minuty - zaraz znajdzie kabelek, gniazdko, coś do zrucenia, szufladę. Jego pokoik jest pozabezpieczany, ale w kuchni twarda i zimna podłoga. Cholera całej nie wyłoże piankowymi puzzle. A moze jednak? Serio moze mi cos poradzicie.
Dziewczyny - bardzo fajnie robicie, z taką wspólna pracą. Mam opory przed wpuszczaniem Stasia do kuchni, bo mamy terakotę, która jest bardzo zimna. Poza tym wstaje przy czym sie da i obawiam sie upadku (a czesto upada) na taka twarda powierzchnie. Stas nie usiedzi na kocyku, zwieje po niespełna minucie. Jedyne co go teraz interesuje, to wstawać, wstawać, przy czym się da przejś do celu. Nic nie jest go w stanie dluzej zainteresować, tylko stanie i chodzenie. A ma zakaz od rehabilitantki, musze go sprowadzac do parteru, a ten od razu chyc i stoi
Poza tym w nosie ma przyglądanie się temu co ja robię, albo najbardziej najwymyślniejsze zabawki - interesuja go przez pół minuty - zaraz znajdzie kabelek, gniazdko, coś do zrucenia, szufladę. Jego pokoik jest pozabezpieczany, ale w kuchni twarda i zimna podłoga. Cholera całej nie wyłoże piankowymi puzzle. A moze jednak? Serio moze mi cos poradzicie.
Kasiu z brudkiem to tez juz luz, zimna podloge moge przelknac, gorzej z tym, ze uwielbia wstawac, ale stoi dosc chybotliwie z racji tego kiepskiego napiecia miesniowego (dlatego nie powinien jeszcze stac). Czesto sie potyka i upada. Martwie sie, ze jakis upadek mi umknie, nie zdaze go zlapac i moze sie zle skonczyc. Mysle, ze poki tak czesto sie wywraca, daruje sobie ta kuchnie.
Carioca - może rozłóż na kawałku podłogi koc albo wsadź Stasia do krzesełka albo do wózka i wjedź do kuchni
Krzysiu jak pracuje ze mną w kuchni to bawi się łyżeczkami albo plastikową butelką albo gazetą albo reklamówką, do której wrzucam zwinięte skarpety albo jakimiś innym gadżetami, bo zabawki są beee. Napewno wymyślisz mnóstwo bajerów do fajnej zabawy.
Życzę owocnej wspólnej pracy w kuchni
Krzysiu jak pracuje ze mną w kuchni to bawi się łyżeczkami albo plastikową butelką albo gazetą albo reklamówką, do której wrzucam zwinięte skarpety albo jakimiś innym gadżetami, bo zabawki są beee. Napewno wymyślisz mnóstwo bajerów do fajnej zabawy.
Życzę owocnej wspólnej pracy w kuchni
Ja jak mieszkałam z rodzicami jak Maja była malutka to na zimne płytki w kuchni położyliśmy zwyczajny, stary, chodnik czy dywanik. Znaleźliśmy go gdzieś w piwnicy. A Twój mały jakby nie miał siły i nie czułby się pewnie to by nie wstawał. Wrzuc na j luzu i tak musi sobie kiedyś te guzy nabic w końcu poznaje świat i musi się sam zorientowac co może a co nie. ;-)Kasiu z brudkiem to tez juz luz, zimna podloge moge przelknac, gorzej z tym, ze uwielbia wstawac, ale stoi dosc chybotliwie z racji tego kiepskiego napiecia miesniowego (dlatego nie powinien jeszcze stac). Czesto sie potyka i upada. Martwie sie, ze jakis upadek mi umknie, nie zdaze go zlapac i moze sie zle skonczyc. Mysle, ze poki tak czesto sie wywraca, daruje sobie ta kuchnie.
Agulka - pomysl ze starym dywanem - rewelka. Mamy taki. Jutro go zainstaluję. Co do wstawania, to super by bylo wyluzowac, ale mam mu nie pozwalac dla jego dobra. Moze kojazysz ze Stas jest rehabilitowany z powodu zaburzen napiecia miesniowego. I tak nie jestem w stanie non stop pilnowac czy nie stoi i stoi duzo. Nawet nauczyl sie juz chodzic przy meblach. Ale nie zgadzam sie co do wyluzowania w sprawie pozwlania przewracania sie na terakotę.
reklama
okej to jutro instaluje w kuchni wykladzine, wyjmuje gary, Stachu dostaje łychy i oby poskutkowalo. Jak macie jeszcze jakies pomysly, to jestem otwarta na propozycje Aha, nie powinnam go unieruchamiac w krzeselku za czesto, tylko na czas karmienia. Nie wskazane jest aby stał, chodził i dlugo siedzial.
Podziel się: