reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój naszych dzieci

Asiu cudnie brawo dla Julii

nie wiem na ktorym watku o tym napisac wiec pisze tutaj- piotrus obgryza paznokcie! macie jakies pomysly na zwalczenie tego nalogu?

kuba również obgryza :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ja na razie nic z tym nie robie poza ganieniem słownym tzn "wyjmij te paluchy z buzi!!!!!!!!" Słyszałam, że dobrym sposobem jest pieprz :sorry2: lub ocet, ale czy skuteczny????

Właśnie miałam o tym pisać:tak: tuśka od jakiegoś czasu też popadła w tą manie:wściekła/y: nie wiem po kim bo ani ja ani nikt inny z naszego otoczenia tego nie robi:no: a mała zołza na pytanie co robi odrazu odpowiada obglyzam pazuly:wściekła/y: chociaż nie ma co tam obgryzać:wściekła/y: ja myślałam zeby jej zakupić taki preparat jak lakier do paznokci przeciwko obgryzaniu ponoć bardzo gorzki tym bardziej ze jak sobie maluję paznokcie to przylatuje i chce żeby jej też:sorry2:

U Nas to samo i jeszcze jak go zapytasz co robi to cały zadowolony z siebie odpowiada "obgryzam te pazury sobie ":ninja2::rofl:
 
reklama
mam problem z Julitka. jest wielka zazdrosnica i mimo tlumaczen nie ma zmian w jej zachowaniu.
mala jest przekonana, ze ja, moja mama, czy Ala jetsesmy tylko jej i zadnemu dziecku nie mozemy poswiecic uwagi. wiem, ze to przywara jedynakow, ale...
Od razu widac po zachowaniu Julitki, ze gdy np. ktoras z nas bawi sie z Wiktorkiem, czy innym dzieckiem, to juz niunka reaguje nerwowo. upada specjalnie an podloge, zeby ja niby bolalo i trzeba wtedy zrwocic na nia uwage. nawet nie jest zadowolona, gdy sie chcemy z nimi obojgiem bawic na raz. wtedy tez jest zazdrosna.
bylysmy u mamy kilka dni,a dopieor jak wrocilysmy do nas, to widac bylo, ze Jultika sie cieszy z obecnosci babci. calusom, przytulaniom i okrzykom radosci nie bylo konca. a to dlatego, ze czula sie bezpiecznie, bez zagrozenia, ze ma babcie tylko dla siebie i nie musi byc non stop czujna.
tak samo bylo u Ali (bylysmy an jeden dzien), gdy pojechalysmy odwiedizc kolezanke z roczna coreczka: w drodze do nich niunia w samochodzie wyczyniala cuda, ze jedzie z Ala. na miejscu poddenerwowanie, obserwacja, zazdrosc. w drodze powortnej wielka ulga i znowu cwierkanie ze szczescia i popisy:sorry2:
jak to jest u Was?
 
Donkat ja nie wiele pomogę bo mój Igor uwielbia dzieci a zwłaszcza starsze od niego za to jest jedna osóbka jego kuzynka rok młodsza od niego nie wiem dlaczego ale on wyraźnie jej nie znosi i się jej psoci nie wiem o co chodzi bo z innymi dziećmi się bawi :confused: a ją jedyną zawsze klepnie albo "przez przypadek" zahaczy itd nie wiem sama o co chodzi kiedyś mi powiedział że nie lubi jej bo ona piszczy nie wiem może faktycznie o to chodzi że ona jeszcze nie mówi i może on nie wie o co jej chodzi, nie wiem bo to bardzo sympatyczna mała dziewuszka.
 
ale mnie chodzi o to, czy jest zazdrosny, gdy np. Ty lub ukochana babcia bawia sie z innymi dziecmi?
 
Mateusz raczej nie jest zazdrosny. Jak wezme na rece inne dziecko to wiadomo,ze jest,ale nie jakos obsesyjnie.
Nuska cos musi byc w tym piszczeniu,bo pamietam,ze Mikolaj mowil,nie bede sie z nim (Mateuszem) bawic,bo on nie mowi,bo ja go nie rozumiem,a teraz jest ok. Mateusz tez woli starszych od siebie. Choc ostatnio ladnie bawil sie z mlodszymi o rok kuzynami,tzn. nie zabieral im zabawek, nie popychal
 
Hmmmm, u nas nie występuje taki problem i nigdy nie występował, nawet jak miałam samego Pawła... Łukasz to już w ogóle, pcha się do dzieci, namawia mnie żebym brała maluchy na ręce, sam chce brać...
Nie wiem co Ci poradzić -
na pewno tłumacz jej, nazywaj uczucia wprost: Jest Ci smutno, zazdrościsz, obawiasz się że mama(babcia) bawi się z innymi dziećmi, boisz się że je lubię bardziej niż Ciebie?... i tłumacz: to że się bawię z innymi dziećmi nie znaczy, że przestajesz być moją córeczką, że nie lubię (nie chcę) się bawić z Tobą, że wolę nne dzieci od Ciebie itp. No i ucz zabawy z innymi dziećmi, opowiadaj: Zabawa z kimś jest miła, wesoła, można się bawić lepiej (i tu zabawy typu kółko graniaste, balonik, niedźwiedź). Jest czas na zabawę tylko z mamą, ale dobrze jest bawić się z innymi...
I tak bym nudziła i powtarzała w kółko.
 
dzieki Asia, potwierdzilas, ze to co robie jest w dobrym kierunku. tak wlasnie Julitce tlumaczymy bez owijania w bawelne, tylko nazwyajac uczucia. zawsze ja zapewniam, ze jest moja coreczka i ja kocham najbardziej, ale inne dzieci tez lubie i moge sie z nimi bawic. ona powie, ze rozumie, przytaknie, ale i tak potem swoje odstawia.
ostatnio ma wiekszy kontakt z dziecmi i mam zamair jeszcze czesciej z nia chodzic do klubu malucha.
 
reklama
Do góry