Ze Staskiem tez dlugo probowalam...i niestety moje dziecko jest uparte i tylko sznataz i przekupstowo dziala...Bo sila nic nie zdzialam - krzyk i pisk. Kupilam ptysie z cukrem(tzn specjalnie caisteczka )jako nagrode za siusiu. I przez pierwszy tydzien ostrego treningu pytalalm sie go czy chce ptysia, on oczywiscie taaaaak wiec zrob siusiu. I za kadym razem siadal, az po kulku dniach zrobil. Teraz juz wola ( ale bywa ze nie) i siada bez presji ciastka. Chyba zapomnial o tej nagrodzie. Oczywiscie jak robi siusiu jest wielkei braowo i tearz sam sobie bije!Staram się, ale on nie chce. Raz na kilka dni usiądzie na kibel (z nakładką) i tyle. Na nocnik nie chce siadać. Po domu biega bez pieluchy, tylko jak babcia jest, to ma pieluchę, bo moja mama nie jest zwolenniczką tej metody.
EDIT: Od soboty zaczął wstrzymywać, tzn. nie zrobi siku póki nie założymy mu pieluchy. Nie wiem, co o tym myśleć.
Za to kupke nie zrobi i tyle. A po nocy czasem pielucha cala nawalona a czasme sucha jak wior