reklama
A jak to robisz???? Kuba nie dość, że bije to jeszcze gryzie. Kiedy mnie Kuba uderzy to pół biedy czasem na to nie zwracam uwagi, ale jak mnie ugryzie to łapie go aby nawiązać kontakt wzrokowy i mówię "nie wolno gryźć, to mame bardzo boli" a ten co rzuca się na podłoge i ryczy : /
monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
jak byś pisala o moim Mateuszu on ostatnio stal sie strasznie nieznośny wszędzie wchodzi wszystko wyciąga a jak go próbuję zabrac z miejsca zbrodni to on wlaśnie kladzie sie na podloge jak Kubuś i placze albo rzuca czym popadnie lub wszystko bijeA jak to robisz???? Kuba nie dość, że bije to jeszcze gryzie. Kiedy mnie Kuba uderzy to pół biedy czasem na to nie zwracam uwagi, ale jak mnie ugryzie to łapie go aby nawiązać kontakt wzrokowy i mówię "nie wolno gryźć, to mame bardzo boli" a ten co rzuca się na podłoge i ryczy : /
majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Robię tak samo jak Ty. Czasem dodaję do tego "obrazę", tzn. odsuwam się od niego i go olewam, nie odzywam, potem każę mnie przeprosić, czyli ma dać buzi i przytulić. Maciuś nie rzuca się i nie płacze, raczej cieszy i czasem denerwuje.
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
czasem P tez pokaze jakas glupote Julitce i potem sie dziwi, ze dziecko chce, a nie powinno. uwazam, ze na niektore nowiny dla dziecka przyjdzie czas i wszystko trzeba mu pokazywac z przewidywaniem reakcji (czy bedzie zachwycone, czy nie). a jesli sie doamga, to wlasnie robic jak majnadra mowi: odwracac uwage, a potem zapomni.
Julitka nie jest ani usluchancem, ani niegrzeczniuchem. to wsyztko zalezy od jej humoru. czasem poslucha zakazu/prosby od razu, czasem sie buntuje.
Kasiu, gdy mala nas uderzy ( chlasnie w gebe) to robimy smutna mine i prosimy,zeby nas przeprosila: przytulila, pocalowala. a
Julitka nie jest ani usluchancem, ani niegrzeczniuchem. to wsyztko zalezy od jej humoru. czasem poslucha zakazu/prosby od razu, czasem sie buntuje.
Kasiu, gdy mala nas uderzy ( chlasnie w gebe) to robimy smutna mine i prosimy,zeby nas przeprosila: przytulila, pocalowala. a
Shinead
wrześniowa mama '07
- Dołączył(a)
- 29 Czerwiec 2007
- Postów
- 528
bo problem polega na tym, ze cos piotrkowi pokaze i on pozniej chce to cos powtarzac a ja nie koniecznie chce sie na to zgodzic... wiem, ze to normalne bo niby skad ma wiedziec czemu wtedy mogl a teraz nie moze... i nie wiem czy pokazywac mu czy nie
oj, ale namieszalam, mam nadzieje ze zrozumiecie
no właśnie ja staram się unikać takich sytuacji, bo tak jak piszesz on nie rozumie dlaczego teraz mu tego wolno, a wczesniej było ok.. Tez nie mam wielkiej wiedzy na ten temat ale wydaje mi się, że konsekwencja to podstawa.. Jesli nie to nie i do końca, a jeśli nie, a potem tak.., a potem znowu nie to zawsze będą krzyki i tupanie
Kasiu, ja w takich momentach odwracam małego uwagę czymś co bardzo lubi, a jest dozwolone dla niego. Zawsze skutkuje.
robię dokładnie tak samo i zawsze działa Jeśli chce zrobić, bądź dotknąć czegoś "zakazanego" to tak jak radzi superniania;-) kucam, przytrzymuję go delikatnie i stanowczym tonem mówię, że nie wolno, nunu i dlaczego.. z reguły działa. Np. teraz jak podchodzi do kuchenki to pokazuje na kurki od gazu i mówi: mama nunu i nie dotyka już.
Jesli chodzi o bicie, czy gryzienie to młody na razie ( mam nadzieję, że tak bedzie nadal) nie praktykuje tego. On chyba nie wie jeszcze co to znaczy bić. Chyba,że przy okazji hulaszczych zabaw z tatusiem ugryzie, ale to raczej wynika z pozytywnych emocji.
Jeśli chodzi o bicie, czy klapsy w drugą stronę, to ja nie uderzyłam małego. Mam w zamiarze w ogóle tego nie robić, bo wiem, że agresja rodzi agresję i przekazuję mu komunikat, że w ten sposób można rozwiązywać problemy. Wiem, że czasem nerwy puszczają ale jakoś do tej pory udało mi się zapanowac nad sobą..
izabela352
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2007
- Postów
- 2 237
oj myslalam, ze mam problem ale wlasnie przeczytalam, ze to normalny okres w rozwoju maluszkow. juz pisze o co mi chodzi. od ok. 2 tygodni z piotrka zrobil sie straszny maminsynek! jak jestesmy u kogos juz nawet nie wystarcza, ze jestem z nim w jednym pokoju. nie moge sie odsunac na 2 metry bo od razu do mnie podchodzi i ciagnie tam gdzie stalam. przyznam, ze mnie to wkurzalo ale teraz widze, ze moje malenstwo po prostu tak bardzo mnie potrzebuje :-tak:
reklama
oj myslalam, ze mam problem ale wlasnie przeczytalam, ze to normalny okres w rozwoju maluszkow. juz pisze o co mi chodzi. od ok. 2 tygodni z piotrka zrobil sie straszny maminsynek! jak jestesmy u kogos juz nawet nie wystarcza, ze jestem z nim w jednym pokoju. nie moge sie odsunac na 2 metry bo od razu do mnie podchodzi i ciagnie tam gdzie stalam. przyznam, ze mnie to wkurzalo ale teraz widze, ze moje malenstwo po prostu tak bardzo mnie potrzebuje :-tak:
U mnie jest to samliwka chce tylko do mnie,łazi za mna krok w krok.Jak mnie widzi to bawi sie np z tatą czy babcią ale jak odejdę np do kuchni albo d łazienki to biegnie z płaczem i mnie szuka.troche to męczace bo nie mogę sie nigdzie ruszyć.I zrobiła sie wstydliwa,jak kogos nie zna i ktoś do niej mówi to chowa sie za mnie albo wskakuje na ręce i strasnie mocno sie we mniw wtula.Kurczę kiedy to minie?
Podziel się: