reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój naszych dzieci

Dziewczyny martwie sie o Stasia i o jego nie-mowienie! On kompletnie nic. Nic nie nazywa, nawet po swojemu,nie mowi ani daj, ani am( raz czy dwa mu sie udalo) ani ma-ma, baba, tata ani brum brum. Nawet spontanicznie np podczas zabawy bo o nazywaniu konkretnych osob czy przedmiotow moge sobie pomarzyc - nigdy!. Nic, kompletnie nic. Jedyne co mowi ( z sylab) to a-da i to zdarza mu sie mowic ale bez zadnej konkretnej przyczyny np podczzas zabawy itp.I ta a-da mowi od kilku miesiecy. Zadnego postepu. Moze czasem po guga po swojemu ale to zadne sylaby.
A ja dosc duzo z nim gadam - w domu, pytam sie co chce, na spacerze, w sklepie - jak najeta. czytam mu ksiazeczki ale on mi je wyrywa i ucieka...
Chyba powinnam isc do logopedy.
 
reklama
Chyba powinnam isc do logopedy.
I wiesz co Ci logopeda powie? Żebyś do niego dużo mówiła. Uważam, że nie masz na razie podstaw do obaw (choć je rozumiem). Maciek bardzo mało mówi: da (daj), tata (chyba ze zrozumieniem), nie (rzadko wypowiada) i czasem jak widzi konia to zrobi jak koń (nie napiszę tego, bo się nie da). Na razie się nie martwię.
 
Hruda na wszystko przyjdzie pora zajrzyj na wątek jak to jest z mową u naszych dzieci na 2/3 latkach to przeczytasz że są dzieciaczki które zaczynają ładnie gadać nawet w okolicach 3 urodzinek. Ja specjalnie się nie przejmuję a moja Tuśka też nie wiele mówi mama jak coś jest nie tak albo czegoś chce, tata do M i na wiele innych przedmiotów mniam mniam gdy jest głodna potrafi jeszcze powiedzieć jak robi piesek ale to już zasługa naszego Mafiego no i ostatnio jak coś chce to pokazuje i mówi toto. No i oczywiście baba i dada.
 
Dziewczyny martwie sie o Stasia i o jego nie-mowienie! On kompletnie nic. Nic nie nazywa, nawet po swojemu,nie mowi ani daj, ani am( raz czy dwa mu sie udalo) ani ma-ma, baba, tata ani brum brum. Nawet spontanicznie np podczas zabawy bo o nazywaniu konkretnych osob czy przedmiotow moge sobie pomarzyc - nigdy!. Nic, kompletnie nic. Jedyne co mowi ( z sylab) to a-da i to zdarza mu sie mowic ale bez zadnej konkretnej przyczyny np podczzas zabawy itp.I ta a-da mowi od kilku miesiecy. Zadnego postepu. Moze czasem po guga po swojemu ale to zadne sylaby.
A ja dosc duzo z nim gadam - w domu, pytam sie co chce, na spacerze, w sklepie - jak najeta. czytam mu ksiazeczki ale on mi je wyrywa i ucieka...
Chyba powinnam isc do logopedy.
Mateusz też mało mówi. Am, Tata, Brrr i koniec. Jest rozgadany,ale po swojemu. Coś nie do zrozumienia, poprostu wydaje jakieś dźwięki i tyle. Ogólnie jest tak,że chlopcy późno zaczynają mówić. Czasami rozkręcają się przy 3 latkach. Chłopcy mają krótsze struny głosowe,czy jakoś tak i dlatego ciężej im idzie. Chciałabym żeby Mateusz mówił więcej i tak jak Ty nadaję do niego jak kataryna. Pytam o różne rzeczy, co to?? i podpowiadam. Nazywam wszystko co się da,a on jak zaklęty. Przyjdzie czas na naszych milczków i jeszcze zatęsknimy za ciszą:-D Nie martw się.
 
Huruda myślę że nie masz się czym przejmować tak jak dziewczyny napisały chłopcy zazwyczaj później zaczynają mówić znam wielu którzy zaczęli dopiero jak mieli trzy lata
co do naszych osiągnięć to Zuzka dzisiaj zrobiła dwie kupy na nocnik i za każdym razem wołała szkoda że zbliża się zima bo nie zakładałabym jej pampersów zwłaszcza że widzę że zaczyna rozumieć że kupę i siku robimy na nocnik i coraz częściej woła
 
Luandzia ja też żałuję bo chciałam małą już tak konkretnie przyuczać na nocnik ale pora roku nie taka a faktycznie ta metoda bez pampersa najlepiej się sprawdzała wśród moich znajomych :tak:
 
Hruda - Stasio po prostu nie chce żebyć się nudziła i dostarcza Ci zagwostek. Pamietasz jak martwiłaś się o jego rozwój ruchowy? Jest bardzo fajnym chłopakiem, skup się na tej pękniętej szybie :-p
 
Dziewczyny martwie sie o Stasia i o jego nie-mowienie! On kompletnie nic. Nic nie nazywa, nawet po swojemu,nie mowi ani daj, ani am( raz czy dwa mu sie udalo) ani ma-ma, baba, tata ani brum brum. Nawet spontanicznie np podczas zabawy bo o nazywaniu konkretnych osob czy przedmiotow moge sobie pomarzyc - nigdy!. Nic, kompletnie nic. Jedyne co mowi ( z sylab) to a-da i to zdarza mu sie mowic ale bez zadnej konkretnej przyczyny np podczzas zabawy itp.I ta a-da mowi od kilku miesiecy. Zadnego postepu. Moze czasem po guga po swojemu ale to zadne sylaby.
A ja dosc duzo z nim gadam - w domu, pytam sie co chce, na spacerze, w sklepie - jak najeta. czytam mu ksiazeczki ale on mi je wyrywa i ucieka...
Chyba powinnam isc do logopedy.

Hruda nie masz czym się martwić - moim zdaniem. Do wczoraj Omar zachowywał się tak samo. Tylko pojedyncze sylaby. Umiał mówić mama i baba ale nie nazywał tak ani mnie ani babci, poprostu sobie gadal. Nawet czasami wygladalo to jak burczenie bo nawet nie chciało mu się buzi otwierac, takie kluchy w buzi (to zapewne przez smoka).Dziś sama przeżyłam szok. Poprostu buzia mu sie nie zamyka. Mówiła mama do mnie tata do tatki, dziadzia... Jak pokazywałam mu zdjęcia siostry (cotecznej ;) ) powiedział Benia. Jak rozpakowywaliśmy inhalator i powiedziałam mu że to Mebby on powtórzył Medy. Z mężem byliśmy w szoku.
Czytalam że z dziećmi jest tak, że uczą sie jednej rzeczy na raz. Moze nei przyszła jeszcze pora na mówienie. Wcale nie jest jeszcze późno i nie wydaje mi się że masz powód do zmartwień. Macie jeszcze czas.
 
Dzieki dziewczyny za pocieszke! Ale tak czy siak, jak sie uda, pojde do znajomgo logopedy. Najwyzej dostene recepte: rozmawiac i duzo mowic ale bede spokojniejsza.
 
reklama
hruda- wg mnie przesadzasz. tak samo bylo z raczkowaniem stasia. dajze chlopakowi czas i wrzuc na luz. moj piotrek tez w wiekszosci gada po swojemu i... tyle! bylam wczoraj u kuzynki, ktora ma coreczke w wieku 22 miesiecy i ta milczy jak zakleta. nie wydaje z siebie wogole dzwiekow a lekarze na to- duzo mowic do dziecka.
 
Do góry