Asia - baaaardzo ci dziekuje za tego pokaznego posta...i za zrozumienie moich watpliwosci.
Buziaka rozniez wysylam:-)Cmok:-)
W sumie tak. Zaczal lapac ze mna kontakt emocjonalny bo do niedawna nie czulem zebym byla w jakis sposob dla niego interesujaca...a teraz i mnie zaczepia( lapie za raczke i prowadzi do pokoiku), nasladuje miny ( robi mi nu-nu-nu) i te wszystkie czulostki w moim kierunku itp Poza tym polapal sie w koncu co to jest sorter, piramidka, sznurek od pieska na kolkach itpZAstanów się czy Staś ostatnio nie zaliczył jakiegoś znaczącego skoku rozwojowego. Nie chodzi o to by wyprzedzał rówieśników. Chodzi o postęp w nim samym. Może nauczył się sam zasypiać, a może chodzić? Może nauczył sie ustawiać wieżę z klocków? A może dopasowywać kształty do dziurek w sorterze?
Coś takiego mogło skutecznie wstrzymać inne elementy rozwoju a nawet cofnąć.
Juz to sprawdzilam.Jeśli nie chcesz czekac to wybierz się owszem, do logopedy ale najpierw zrób Stasiowi badanie słuchu. Bo i tak logopeda to zasugeruje pewnie. Bo to jedna z częstych przyczyn niemówienia u maluchów (ale zaznaczam że raczej badania robi się starszym dzieciom, takim, które do 3r.ż. nie zaczną mówić).
Slyszy czasem lepiej ode mnie...a dowodem niezbitym ze ma sluch jest podrygiwanie( tany-tany) na sygnal muzyki - z radia i z komorki a takze z grajacych zabawek.Zacznij od badania w domu - posadź go na krzesełku, niech ktoś zwróci jego uwagę na siebie a Ty zagrzechocz zabawką z prawej lub z lewej z tyłu, wez torebkę plastikową i powtórz zabawę szeleszcząc. Możesz użyć dzwoneczków, tamburyna, bębenka, łyżeczki i pokrywki, piszczącej zabawki. Czegokolwiek!
Wystarczy że Staś zerknie (bo może się wygupiać i nie chcieć odwrócić) a już wiadomo że słyszy - do obserwacji reakcji jak również do odwracania uwagi od Ciebie przydaje się druga osoba.
I tu jest klops. Czasem zareguje na kota ( mam ich dwa) jak sie spytam gdzie jest kotek?Poza tym nie pokazuje niczego o co poprosze.:-(Pomyśl jak Staś reaguje na słowne polecenia. (tylko zastanów się nad tym czy nie popierasz słów gestem - np. Stasiu chodź założymy buciki i machasz do niego ręką trzymając buty). Usiądż na kanapie, ułóż kilka zabawek i zapytaj gdzie jest miś (książeczka, któlik, auto - to co lubi, ale nie najbardziej, żeby nie wybrał zanim zapytasz).
Reaguje doskonale.Poobserwuj go jak się zachowuje na spacerach, gdy nagle zaszczeka pies (któego nie widzi najlepiej), gdy przejedzie auta, jak zaczynają piszczeć światła dla pieszych lub karetka włącza syrenę.
Nie mial.Jeśli to Cię nie uspokoi to weź go do jakiejś kliniki gdzie robią badanie słuchu tzw tympanogram. Kosztuje trochę (nie pamiętam ale u nas ok 30-50zł). Tam zbadają dokładnie przy jakim natężeniu dźwięku reaguje błona bębenkowa.
Czy Staś miał robione badanie przesiewowe jako noworodek?
Mam nadziejeI chciałam podkreślić!
Nie napisałam tego bo uważam, że ze Stasiem jest coś nie tak. Znam sporo dzieci które dłuuugo nic nie mówiły (jeden skończył 1,5 roku zanim zaczął cokolwiek mówić a Paweł już wtedy mówił zdaniami). Napisałam to dlatego, że się martwisz i chcesz coś zrobić. A to co jest powyżej jest moim zdaniem sensowne i pomoże Ci stwierdzić że Staś jest zdrowy i ładnie i prawidłowo się rozwija.
I już za parę dni/tygodni ogłosisz nam z triumfem że staś woła "mamoooo" "sisi" "daj to" "co to" "miś" itd...
Buziak
Buziaka rozniez wysylam:-)Cmok:-)
Ostatnia edycja: