reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój mowy u dwulatków - kiedy zaczać się martwić?

reklama
anineczka-to zycze duzo zdrowka dla synusia i pewnie tez bede miala dosyc tych pytan
c008.gif
ale kazda mamusia czeka na pierwsze postepy dziecka. Ostatnio to chodze szczesliwa bo Arus mowi mama koch koch i tuli sie do mojej buzki co bardzo cieszy
c045.gif
i jak widzi monte lub danonka to mama mniam mniam wiec mysle ze sie juz nie dlugo rozgada dzieki wielkie jeszcze raz duzo zdrowka i pozdrawiam wszystkie mamusie i dla tatusiow tez pozdrowionka
e058.gif
 
Witam wszystkie mamy niecierpliwie czekające na mowę maluszków:-)
Mój synek ma 2 latka i 3 miesiące, od jakiegoś czasu tułamy się od specjalisty do specjalisty z diagnozą opóźnionego rozwoju mowy, trochę wiec doświadczeń mamy. Powiem tak: brak mowy u dwulatka nie jest jeszcze problemem, chyba że towarzyszą temu inne objawy. Niepokojące są dziwne zachowania dziecka, np. nagłe machanie rączkami bez powodu, czy "zawieszanie się" (tzn. gdy dziecko się zamyśli, zapatrzy w jakiś punkt, staje się nieobecne i nie reaguje na próby wyrwania go z tego stanu) - to może świadczyć o zaburzeniach neurologicznych; natomiast kiedy dziecko cofa się w jakichś umiejętnościach, jest to cecha autystyczna. Tak jest w naszym przypadku - Olek mówił więcej, a przynajmniej próbował, chętnie po nas powtarzał, wymawiał więcej nawet nie tyle słów, co dźwięków. Oczywiście w naszym przypadku nie jest to autyzm, tylko autystyczne cechy, które ponoć często mijają bez śladu. Olek jest bardzo pogodnym dzieckiem, łatwo nawiązuje kontakt z otoczeniem, jest nim zainteresowany, jego zabawy są absolutnie ok jak na ten wiek, używa wyobraźni, poza tym jest bardzo sprawny manualnie i naprawdę robi rzeczy wymagające niesamowitej precyzji (podobno sprawność dłoni jest związana ze sprawnością mowy - u nas akurat jakoś nie bardzo się to sprawdza...). Rozumie wszystko co się do niego mówi, wykonuje polecenia, czasem nie od razu reaguje na swoje imię, ale to jednak trzeba dzieciom wybaczyć jeśli są czymś zajęte ;-) w tej chwili Olek mówi: mama, tata, kicia, kółka i parę dni temu zaczął mówić papa:-) jeśli chodzi o regres, to np. mówił przez krótki czas jajo, po czym przerobił to sobie na łała, a teraz już samo ła. Czasem też zdarza mu się, że zamiast mama mówi baba. no i generalnie miał dużo takich słówek dźwiękonaśladowczych, i chętniej naśladował zwierzątka. Przez pewien czas nie chciał też pokazywać części ciała, mimo że wcześniej dobrze to potrafił. Ale nie można o nim powiedzieć, że jest milczący - wręcz przeciwnie, przy zabawie ciągle gada do siebie w swoim języku i podśpiewuje melodyjki. Ja osobiście nie byłabym zaniepokojona jego mową gdyby nie to, że faktycznie się cofnął, i twierdzę tak nie tylko ja, ale też inne osoby z rodziny. W tej chwili zaliczyliśmy już badanie słuchu, logopedę, psychologa, neurologa (plus badanie eeg, na którego wynik właśnie czekamy). Wszyscy twierdzą, że jest w porządku. Czasem taki regres mowy może być związany np. z okresem szybszego rozwoju fizycznego, albo z obcowaniem z młodszymi dziećmi, które nie mówią i porozumiewają się tylko za pomocą gestów. Czeka nas jeszcze wizyta w ośrodku wczesnej interwencji, ale generalnie jestem o Olka spokojna, bo widzę, że powoli zaczynamy robić jakieś postępy :-)
Tak więc wszystkim niespokojnym mamom mogę doradzić cierpliwe czekanie, pod warunkiem, że nie dzieje się nic podejrzanego. Jeśli dzieci zdobywają nowe umiejętności werbalne bardzo powoli, ale jednak jest to jakiś ciągły proces - to jest w porządku. Co innego gdy dziecko nagle zamilknie. Jeżeli coś Was jednak niepokoi, to w pierwszej kolejności należy zrobić badanie słuchu (chyba najlepiej, żeby skierował na nie laryngolog). O ewentualne konsultacje u neurologa najlepiej pytać pediatrę. No i gadać, gadać, gadać;-) Zainteresowanym polecam jeszcze stronę Instytutu Wspomagania Rozwoju Dziecka (Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka), ten ośrodek mieści się co prawda w Gdańsku, ale nawet nie o to chodzi, żeby się tam wybrać, tylko mają na stronie sporo informacji o autyzmie i innych zaburzeniach, jak afazja rozwojowa. Nie chodzi mi też o to, żeby kogoś wystraszyć, raczej żeby pewne zaburzenia wykluczyć, tak jak ja wykluczyłam u mojego dziecka afazję, mimo że miał pewne jej cechy.

Rozpisałam się, ale może kogoś to interesuje ;-)
Pozdrowienia dla rodziców wszystkich małych nie chcących gadać indywidualistów:-) życzę postępów i sukcesów :-)
 
witam Panie.Misiu ma 2 latka i 9m-cy.Zaczal ładnie mowic od 3miesiecy:)wiec cierpliwosci kobitki:-).Misiu mowi wszystko:-D
 
Mój synek zaczął chodzić jak miał niecałe 9 miesięcy i te dzieci które szybko zaczynają chodzić to później zaczynają mówić. Jego rówieśnik mówi wszystko, ale bardzo poźno zaczał chodzić (był otyły). Ale teraz moj synuś ma prawie dwa latka i rwie sie do mowienia:-)

Co to za dziwna teoria :baffled: mój syn zaczął chodzić jak miał 9 m-cy, a pierwsze dosyć trudne słowa zaczął w zrozumiały dla wszystkich sposób mówić jak miał 1,5 roku.
Rozwój mowy w pierwszym roku życia postępuje równolegle z rozwojem fizycznym. Faza głużenia występuje, gdy maluch unosi główkę, gaworzenia, kiedy potrafi siadać. Pierwszy wyraz maluch powinien wypowiedzieć wtedy, gdy umie już stanąć w pozycji pionowej.

Nie zapominajmy jednak, że każde dziecko rozwija się w swoim indywidualnym tempie.I jeżeli dziecko w wieku trzech lat nadal wypowiada tylko kilka słów, należy pójść z nim na konsultacje do logopedy. Do trzech lat musimy uzbroić się w cierpliwość i stymulować dziecko do mówienia. Najlepiej śpiewać proste wesołe piosenki, melodia, rytm ułatwiają maluszkowi zapamiętywanie nowych wyrazów.

Pozdrawiam wszystkie mamuśki!
 
Cześć jestem mamą 2,5 letniego Mateusza, który pięknie wyśpiewywał nam w tym roku kolędy. dogadywaliśmy się już mniej więcej jak miał 1 zaczął od pierwszych sylab wyrazów i jakoś nam szło,a potem już w piorunującym tempie. nie mart się jeszcze będziesz miała dość mama a cio to, a po co, a ciemu i tak bez końca,ja chwilami proszę synka, żeby trochę pomilczał lub włączam Mu muzykę i wtedy śpiewa sobie. Ale do czego zmierzam, może się mylę ale ostatnio u mnie w rodzinie urodziło się kilkoro dzieci i zauważylam pewną prawidłowość, że dzieci , które były karmione piersią z dużą większą łatwością i dużo szybciej zaczęły mówić. Mateusz ma kuzyna 4 miesiące starszego i jak przyjeżdżali, do nas to niemogli się nadziwić, że tak ładnie mówi całymi już zdaniami a ich co najwyżej pierwsze sylaby teraz powoli różnice się zacierają. Więc cierpliwości i powodzenia.
 
iza 03-ja tez szlyszalam wiele na ten temat! Ze dziecko karmione piersia lepiej sie rozwija i szybciej mowi i do pewnego czasu tez tak myslalam ale... zmienilam zdanie. Corka mojej kolezanki ktora byla na piersi do 9m-ca szybciutko zaczela mowic tzn wolala mama tata papa ( ok8m-ca) i raczkowac, majac roczek nie biegala po mieszkanku a od meza chrzesnica byla na piersi tylko1.5m-ca i majac 8m-cy tez wola mama tata am itp tez raczkuje i juz nawet podciaga sie w lozeczku sama wiec tu akurat karmienie piersia nie mialo znaczenia:baffled:
 
Moj Syn skonczyl w pazdzierniku trzy lata i dopiero od niedawna zaczal mowic cos wiecej niz mama i nie. Bylismy z nim u logopedy, w styczniu jak mial dwa latka. Lekarka powiedziala wowczas, ze nie ma powodow do niepokoju poniewaz rozumie polecenia i potrafi sygnalizowac problemy. Nalezy martwic sie gdy dziecko nie zacznie mowic po ukonczeniu trzech lat.

Mi dokładnie pani dr to samo powiedziała.
 
Czesc moj maly za pare dni skonczy 2 lata, od jakichs 2 miesiecy, mowi zdaniami, w dwoch jezykach, choc czasami przewaza niemiecki:tak:. Od poczatku bardzo duzo czasu poswiecalam mu na czytanie ksiazeczek, duzo do niego mowilam i opowiadalam, tlumaczylam. To pewnie tez mialo wplyw, bo teraz bardzo fajnie buduje zdania, czasami od tylu. np. zamiast "kto to byl?" pyta "to byl?":-D Umie powtarzac nawet bardzo trudne wyrazy i prawie juz "zapomnial" mowic po swojemu, troche szkoda, bo byl ubaw:angry::-D:-D Mysle, ze nie ma co przesadzac, ze dziecko powinno juz mowic w wieku 2 lat. 3 lata to granica, gdzie dziecko powinno sie "rozkrecic" mowiac juz calkiem poprawnie, dlatego w przypadku dwulatkow nie ma jeszcze co panikowac:tak: Maja czas.:tak:
 
reklama
Mój Piotruś ma 2latka i 5 miesięcy,praktycznie od 2 m zaczął mi mówić krótkimi zdaniami,mówi jeszcze niewyraznie ale cieszymy się ze zaczął, natomiast starszy syn w wieku 2 lat mówił juz bardzo ładnie i wyraźnie, więc nie mac chyba reguły,każde dziecko rozwija się swoim rytmem i własnym tempem.nie ma co popadać w panike iczytać dziwne artykuły tak jak ja to robiłam bo można się tylko załamać.
 
Do góry