reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

tylko jak zamykać w pokoju jak on sobie z pokoju wychodzi :)???
a tak szczerze - Karol raczej dość przyzwoicie się zachowuje choć zwiewać oczywiście zwiewa...wtedy staramy sie go unieruchomić - jest o tyle łatwiejsze że na zakupy zazwyczaj chodzimy w trójkę -no a jak idę sama a wiem że to większa sprawa to jednak z wózkiem - żeby móc go upalować w razie czego :) dzis na zakupach tak latał po sklepie z pewnością że w każdej chwili może do nas wrócić...że w pewnej chwili stracił nas z oczu a wpadł na 3 panie sprzedawczynie które wybierały koszulkę mojemu mężowi i one zaczęły do niego mówić i on się tak nagle przestraszył że dostał mega histerii że nas nie ma - normalnie szok - pierwszy raz mu się to zdarzyło - ciekawe czy wyciągnie z tego jakąś naukę...
no a konsekwencja - podstawa - nigdy nie mówię Karolowi czegoś co nei jest prawdą albo nie jestem w stanie tego dotrzymać, no i do szału doprowadza mnie moja teściowa która kłamie żeby się nie denerwował że on niby zaraz zapomni - koszmar (oczywiscie chodzi o drobiazgi - typu Karolku zaraz gdzieś pójdziemy wiedząc że idą do domu a nie gdzieś - dla mnei to niedopuszczalne!!!!)
 
reklama
Baska takie są własnie tesciowe - jak to mowi moja za ich czasów były inne metody, które ja jej moimi metodami wybijam z głowy:-D:szok:

OOOO Baśka mam do Ciebie pytanie w sprawie alergii bo ty juz sie chyba w tym "doktoryzujesz" Wojtek ma alergie na niektóre barwniki spozywcze uzywane do barwienia np soków czy lizaków, na czekolade , kakao tylko do czego zdazam kiedys po kostce czekolady nic mu sie nie działo a teraz jest tragedia pokrzywka bardzo silna i to na calym ciele oprócz buzi - czy alergia moze się z wiekiem nasilac? Na stałe nie podaje mu zadnych leków tylko doraźnie.
 
ja tez staram sie by Klaudii nie okłamywac i dotrzymywac słowa.

a u nas działa ta metoda..i ja stoje chwilke za drzwiami i trzymam klamkę..ale licze sobie do 10:-D..atk, by moja histeryczka, która w tym czasie za drzwiami krzyczy"mamooo mamooo mamuuusiuu przepraszaj(oznacza-przepraszam:tak: i czasem szybciej ja wypuszczam i tłumacze, ze nie ładnie cos tam zrobiła - np, jak chodzi o ten syrop-otwieram drzwi a ta z otwarta paszcza juz stoji:-Dalbo mówie jej, ze jak bedzie taka niegrzeczna i np. biła Rafałka to bedzie musiałą sie w pokoju bawic sama:sorry:

ostatnio tez działa słowo "wychodze- nie to nie!", albo "idziemy do domu-jestes niegrzeczna"..i wówczas tez moge wyegzekwowac pozadane zachowanie;-)



a i jeszcze pochwale Klaudie- umie liczyc do 5, czasem na koniec dodaje i siedem:-D:-D..a Jak chce sie popisac przed kims szybko jest jeden, ba(dwa) i siedemi dumnie patrzy na widownie..ale jak sie skupi slicznie liczy:tak:
i zna literki a i b, - umie je znaleźć wsród wielu, badz jak wskaze je gdzies ukryte w kilku róznych literkach powie- to aa, to beee:tak:
 
Wow, Klaudusiu - jeszcze trochę i do szkoły pójdziesz:) Śmieszne jest to, że ludzie, którzy nie mają dzieci, albo mają już duże, nie wierzą często, że taki maluch "cokolwiek" rozumie. Jak powiedziałam kiedyś przy pewnej znajomej, że Marcinek rozpoznaje 4 kolory i 3 kształty, to się zaśmiała z pobłażaniem. Ale szybko ją zagięliśmy, Cinek bezbłędnie wskazał wśród wielu innych kolorów czerwony, zielony, niebieski i żółty, a potem wziął klocki od sortera i wrzucając je w odpowiednie otwory mówił: "kółko", "tadat" ( czyli kwadrat) i "tukot" (czyli trójkąt:)
 
Trochę nie na temat...
Fredka, Basia26 to widać męska odmiana imienia Ola to Bartosz. Mój synek też jeszcze nie mówi w żadnym ze znanych mi języków, też się martwię. Mówi regularnie i na okrągło 3 lub 4 słowa: mama, pa pa pa, tata, sporadycznie baba lub coś jak babcia i to tyle...od jakiegoś roku zero postępów . Wcześniej myślałam, że jeż już juz zaczyna, bo zdarzyło mu się powtórzyć po nas parę słów ale ...na tym koniec:no: więcej ich nie powtórzył a teraz też jakoś nie słyszę żeby próbował. Za to w mówi sporo w sobie tylko znanym języku. Spodziewałam się,ze może mówić troszkę później, bo wokoło słyszy dwa języki no ale my w końcu mówimy tym samym a on nic do tej pory:-(
 
Dziewczyny KArol z mową tak jak Ole - i w sumie zachęty nie działąją bo prawdopodobnie po prostu aparat mowy nie jest jeszcze dojrzały do powtarzania naszych słów - do przetworzenia znanych słów na dźwięki...ja tez się trochę martwiłam i rozmawiałam ze swoimi logopedkami też w pracy no i powiedziały żeby zwrócić uwagę czy rozumie, słyszy, czy język jest sprawny (np jak jest za krótkie wędzidełko to przy wysuwaniu język nie będzie płasko tylko złoży się w literę v) no a jak to wszystko jest ok no to czekać i tyle jak na razie...no a jakby co to niech Kasia przeniesie to do odpowiedniego wątku ;)
 
Mamabartusia Karol ma podobnie - więcej napisałam na wątku innym - może Kasia tu przeniesie :)
no a kolory, kształty, literki i cyferki to jedne z głównych zainteresowań mojego dziecka już od dłuższego czasu...np potrafi przedmioty policzyć do trzech i pokazuje na palcach/mówi ile jest np leci i pokazuje że 2 samoloty lecą - dwa paluszki i "wa!!!" krzyczy :)
szczerze mówiąc to czasami wolałabym żeby za to czytanie się nie brał tylko bardziej do innych dzieci garnął :( bo ja też za dużo znam takich różnych problemów i się dopatruję ...choć bym nie chciała :)
 
Ostatnia edycja:
Kasia zadziałała;-)
U nas ruszyło coś z mowa. Tzn. Mikołaj zaczyna dużo powtarzać. Czasami uda sie świetnie a czasami trzeba sie domysleć. Za to literki, cyfry nie za bardzo go interesują. Zna tylko 2 (bo może na raz zjeść 2 miśki ;-))
 
U nas z rozmawianiem co raz lepiej... Chociaz jeszcze nawija po swojemu...Teraz np.mowi-cytuje"don gon ma ben" :szok: Ciekawe co to znaczy bo maluje i sobie to powtarza... :-D

Ostatnio na topie u nas taka gadka:
-Noemi daj mamusi kawalek...
-odp: "Neinnnnn, moje"

lub

pokaz co tam masz
odp: nieeeee, mojeee"

A wiec mamy okres"moje,moje, wszystko moje" :-D
 
reklama
Ola też potrafi policzyć rzeczy do trzech i zna literkę "o". Na obrazkach potrafi pokazać gdzie jest mama, a gdzie tata, tak samo rozpoznaje osoby na zdjęciach.
 
Do góry