reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

Sandrula:-D:-D:-D:-D:-D
Julek - no no..zabrałbys Klaudie kiedys na taka randke;-)
u Klaudii na szczescie nie oznacza nie-(nie wolno)- ale nie zawsze:crazy::-D
Generalnie jest ostrozna- i jak powiemy "si"-parzy..to raczej odsuwa sie i nie dotyka..
Gaduła jest straszna!(duzo ostatnio nasladuje, powtarza)
Dzis u lekarza- ładnie otworzyła buzie, "małpowała" mnie jak odpowiadałam na pytania lekarza(gestykulujac i kiwajac głowa:baffled:..a na koniec nasladowała lekarza jak wypisywal recepte...:rofl2:..Lekarz niedowierzał- ile ona ma miesiecy(bo dawno jej nie widział)
 
reklama
Julek, ale masz fajnie!!! Rodzice to Ci mnóstwo atrakcji zapewniają:tak:No i wielkie brawa, że tak ładnie potrafiłeś się zachować ;-) (pewnie z mlekiem matki "odziedziczyłeś":tak:)
My też wybieramy się po raz pierwszy na przedstawienie teatru lalek (przyjezdny, rodzimego/lokalnego brak) i zobaczymy jak nasz Misiek się zachowa. Siedzimy w pierwszym rzędzie - po angielsku raczej nie da się wyjść:-D:-D:-D
 
Julek brawo:tak::-)
Ja to z Matkiem nieprędko gdzieś się wybiorę bo on to pewnie sam by zaraz na scenę wskoczył:-DOstatnio uczy się bajek na pamięć i mówi już tak: Opowiem bajke- kot palił fajke- kocica papierosa no i tyle narazie się nauczył. Ostatnio dobija mnie też swoim sposobem wyrażania się. Jak go nierozumiem albo coś chce ode mnie a ja nie mam zamiaru mu pozwolić to mówi: mama przestań i zaraz po tym dodaje - spadaj!:szok:
 
Ania ,a ja myslałam ze tylko moja wyrarza sie ale to "spadaj"tez niezłe :-D:-D:-D
ja swojej jak na cos nie pozwalam to umie podejs mnie swoim popisowym płaczem bez jednej łzy i wychowam rozpieszczona dziewuszke :-(
 
Ania 'mama przestan' to musi miec swoj urok ale spadaj to juz nieco z grubej rury;-) Oj latwo widac lapia maluchy. Nasz nadal milczcy - w slowniku kilka podstawowych slow i tyle. A przedstawienie to mam zawsze jak sie Julek chce przytulic - wtedy udaje ze zrobil bam i leci ze sztucznym placzem a jak patrze to potrafi sie na podloge przewrocic, delikatnie uderzyc sie glowa i wtedy nizby z placzem przyleciec i pokazaj gdzie to on bam zrobil i ze trzeba przytulic (przy czym jak widzi, ze juz rece rozkladam i mowie choc sie przytul to zapomina o tym placzu i sie cieszy (ten placz to bardziej kaszel przypomina wiec wszyscy obserwujacy maja niezly ubaw). Wogole to marnym jest aktorem - ale ta potrzeba przytulania ma swoj urok. Wasze tez tak maja? Bo zastanawiam sie czy to jakas faza czy moze cos wyczuwa - tzn. ze nadchodza zmiany ;-):-)
 
Ostatnia ulubiona Wojciaszkowa zabawa to literki. My rysujemy, a on czyta albo mówi słowa zaczynające się na tą literkę.
I zrobił ogromne postępy w samodzielnym jedzeniu: różnego rodzaju serki już dawno jadł łyżeczką, ale ostatnio na topie jest jedzenie widelcem. Jeszcze tylko zupa nie bardzo chce się trzymać łyżki.:-D
 
Wojciaszek super!!! Miki leń i w samodzielnym jedzeniu i w mówieniu, choć przyznam, że stara ię mówić, ale jakoś mu nie wychodzi ;-)
 
Kasia mojej siostry synek zaczał pózno mówic miał bardzo cieszka mowe chciał juz isc z nim do psychologa ,a teraz marzy o tym aby choc godzinke bawił sie w ciszy,cały czas nadaje :-D:-D
teraz sie ztego smieje :-)
 
Dzieciaczki są na różnym etapie i nie ma co się martwić. Mojej sąsiadki syn w lutym skończył 2 latka i wogóle nie mówi tylko wydaje dźwięki:tak:
 
reklama
Kasiu, Wojciaszek też tylko kilka słów i dźwięków mówi.:-) W porównaniu z innymi czerwcowymi dziećmi, to on nie jest zbytnią gadułą.
 
Do góry