reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

reklama
Dziś Wojtek mnie rozczulił, bo jak tylko wróciłam z pracy, to zobaczył mnie, uśmiechnął się i popędził... po moje kapcie :-) Taką mam obsługę. Mąż z obiadem czeka, a synek kapcie przynosi. :-D
A później z kolei widzę, że pędzi do mnie z kawałkiem porwanej skądś chusteczki i pociera nosek. Przez ostatnie zakatarzone dni ciągle trzeba mu nosek wycierać, więc dziś "poprosił" sam, bo mu kozy widocznie przeszkadzały.:-)
 
Mamootku z kapciami to ja mam tak, że jak w weekend Miki pierwszy jest na nogach - czyli 9 na 10 przypadków, to podaje mi kapcie do łóżka:-D
 
(...)pochwale mloda ze pieknie zaczela jesc...Teraz na weekend jak bylismy w polsce wszyscy nadziwic sie nie mogli...Jak jadla lody to slicznie nakladala sobie na lyzeczke,jak nabrala za duzo to dzielila porcje na pol,jak widziala ze jej moze spasc to nachylala sie nad talerzyk...wogole sikalismy ze smiechu bo z taka gracja trzymala reke,jak umoczyla palca to tak subtelnie i delikatnie go oblizala,jak przybrudzila buzke lub cos kaplo wytarla chusteczka -normalnie teatrzyk mielismy...:-D Obok jadla moja bratanica(3 latka) i mloda tak ja obserwowala-a mina mowila "boze zachowoj sie kobieto"...:shocked2::-)
 
Ale slodko macie...
Ja dzis dostalam kozaki moje na obcasie zebym ubrala i mialam sobie w nich lezec na lozku:-D

No i od kilku dni Noemi mowi "prosze"...Przynosi mi cos mi wtedy slodko mowi "osze" z takim uklonem glowy:-)
A co do rozmawiania to juz nie nadazam liczyc...bardzo duzo powtarza...

wogole zrobila sie taka-no suuuuper zajebista,taka kumata ,bardziej potrafi saba sie zajac itd...Ale tez zaczela fisiowac troche...poprostu udaje ze placze...zakrywa sobie rekoma twarz,niby placze i co jakis czas przez palce sprawdza czy patrzymy na nia...:-D
 
u nas z rzeczy ostatnio dopracowanych to ja Karolka muszę pochwalić za picie z kubeczka i samodzielne jedzenie - kaszki, deserki idą mu już całkiem nieźle, babcia go nauczyła obcierać spód łyżeczki o miseczke jak nabierze i stosuje się do tego - wygląda to słodko i mniej się brudzi :) widelcem też radzi sobie całkiem dobrze, ale oczywiście większość posiłków i tak jest karmiony bo mu się zazwyczaj po kilku łyżeczkach nudzi i woli oglądać książeczki niż jeść - tak go źle wychowalismy ;) sam ładnie myje ząbki i rączki - potrafi sobie z tą czynnością poradzić bez problemu od początku do końca (nie ma to jak bidet ;)) (...)
 
Ale nam dzieci rosną - coraz bardziej samodzielne, dorosłe... Brawo dla Noemi i Karolka!!!
Miki to leniuch, machać sam łyżeczką nie chce, woli jak mamusia wyręczy:shocked2:
 
Oj Oli też do samodzielnego jedzenia nie mogę namówić. Ślicznie łyżeczką je "na niby", ale jak ma jeść coś naprawdę to tylko mama i koniec. Ale za to ślicznie się myje sama (rączki i buźkę) i ubiera, zwłaszcza spodnie, niekoniecznie swoje i sukienki. W ogóle wszystko musi najpierw sama, potem się wścieka jak jej coś nie wychodzi i w końcu łaskawie pozwoli mamie pomóc sobie.
 
reklama
Wojciaszek serek typu Bieluch może jeść sam, bo się sam klei do łyżeczki. Ale inne rzeczy to lepiej jak mama karmi.:-)
 
Do góry