reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Buhahahaha-to sie babcia nie przygotowala
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Mamoot, bardzo fajne wspomnienie :-)
Baśka, Marcinek też ma ze 100 twarzy Najlepsza w jego ocenianiu jest moja teściowa - pozwoliła Marcinkowi wejść sobie na głowę, a on bardzo dobrze pamięta, kto na ile mu pozwala i jeśli ktoś go rozbestwi, to potem Niuniek to wykorzystuje na maksa No i przy niej jest zawsze upierdliwy tak długo, aż ona zrobi to, czego on chce. Tak więc kiedy np. po spacerze pytam teściową, jak się Marcinek zachowywał, ona odpowiada "wiesz jaki jest Marcinek..." i robi wymowną minę Kiedyś słyszałam, jak opowiadała swojej koleżance, że Marcinek jest kochany, tylko bardzo męczący i wymagający ciągłej uwagi.
A ja naprawdę nie mogę narzekać na mojego szkraba. W ciągu kilku ostatnich dni zrobił się tak kumaty, że aż się sama momentami dziwię Rozumie wszystko, co do niego mówię, przynosi wszystko, o co poproszę ( oczywiście z rzeczy, które rozpoznaje i jest w stanie dosięgnąć ), wyrzuca zasikane pampersy do kosza ( w ogóle lubi wyrzucać śmieci ), prawie zawsze potrafi przekazać, co chce w danym momencie, znowu grzecznie siedzi na nocniku, nawet chyba zrozumiał, że trzeba wołać mamę, kiedy się chce kupę, bo wczoraj i dzisiaj ciągnął mnie do łazienki i stękając mówił "eee" Poza tym codziennie pilnuje mnie, żebym nie zapomniała o odkurzaniu - ciągnie mnie w stronę szafy w przedpokoju wołając "brrrr" i robi to tak długo, aż w końcu się zmobilizuję i chwycę za rurę Ale co ciekawe męczy mnie tylko raz dziennie, jeśli próbuje drugi raz, to wystarczy, że powiem "nie nie, dzisiaj już odkurzaliśmy" i od razu sobie odpuszcza :-) Już naprawdę długo potrafi sam się bawić swoimi zabawkami. A co do zabaw, to wreszcie nabrał ochoty na zabawę w piaskownicy - szczególnie za tym nie przepadał, piasek raczej go denerwował, a teraz kiedy wchodzimy do parku od razu biegnie na plac zabaw i gramoli się do piaskownicy No i bardzo podszkolił swój język - do tej pory słowa wypowiadał w oderwaniu od sytuacji, a teraz pięknie mówi wtedy, kiedy faktycznie chce coś przekazać, np. "daj" wyciągając jednocześnie rączkę, "ma" czyli nie ma - robiąc wymowny znak rączką, "bam" kiedy coś rzuci albo komuś spadnie, "pa" na zakończenie rozmowy tel. albo kiedy ktoś wychodzi, "be" na wszystko, czego nie wolno ruszać, robić itp.
Acha i stał się baaaardzo muzykalny - uwielbia słuchać piosenek dla dzieci, a jak przy tym wywija i klaszcze
Baśka, Marcinek też ma ze 100 twarzy Najlepsza w jego ocenianiu jest moja teściowa - pozwoliła Marcinkowi wejść sobie na głowę, a on bardzo dobrze pamięta, kto na ile mu pozwala i jeśli ktoś go rozbestwi, to potem Niuniek to wykorzystuje na maksa No i przy niej jest zawsze upierdliwy tak długo, aż ona zrobi to, czego on chce. Tak więc kiedy np. po spacerze pytam teściową, jak się Marcinek zachowywał, ona odpowiada "wiesz jaki jest Marcinek..." i robi wymowną minę Kiedyś słyszałam, jak opowiadała swojej koleżance, że Marcinek jest kochany, tylko bardzo męczący i wymagający ciągłej uwagi.
A ja naprawdę nie mogę narzekać na mojego szkraba. W ciągu kilku ostatnich dni zrobił się tak kumaty, że aż się sama momentami dziwię Rozumie wszystko, co do niego mówię, przynosi wszystko, o co poproszę ( oczywiście z rzeczy, które rozpoznaje i jest w stanie dosięgnąć ), wyrzuca zasikane pampersy do kosza ( w ogóle lubi wyrzucać śmieci ), prawie zawsze potrafi przekazać, co chce w danym momencie, znowu grzecznie siedzi na nocniku, nawet chyba zrozumiał, że trzeba wołać mamę, kiedy się chce kupę, bo wczoraj i dzisiaj ciągnął mnie do łazienki i stękając mówił "eee" Poza tym codziennie pilnuje mnie, żebym nie zapomniała o odkurzaniu - ciągnie mnie w stronę szafy w przedpokoju wołając "brrrr" i robi to tak długo, aż w końcu się zmobilizuję i chwycę za rurę Ale co ciekawe męczy mnie tylko raz dziennie, jeśli próbuje drugi raz, to wystarczy, że powiem "nie nie, dzisiaj już odkurzaliśmy" i od razu sobie odpuszcza :-) Już naprawdę długo potrafi sam się bawić swoimi zabawkami. A co do zabaw, to wreszcie nabrał ochoty na zabawę w piaskownicy - szczególnie za tym nie przepadał, piasek raczej go denerwował, a teraz kiedy wchodzimy do parku od razu biegnie na plac zabaw i gramoli się do piaskownicy No i bardzo podszkolił swój język - do tej pory słowa wypowiadał w oderwaniu od sytuacji, a teraz pięknie mówi wtedy, kiedy faktycznie chce coś przekazać, np. "daj" wyciągając jednocześnie rączkę, "ma" czyli nie ma - robiąc wymowny znak rączką, "bam" kiedy coś rzuci albo komuś spadnie, "pa" na zakończenie rozmowy tel. albo kiedy ktoś wychodzi, "be" na wszystko, czego nie wolno ruszać, robić itp.
Acha i stał się baaaardzo muzykalny - uwielbia słuchać piosenek dla dzieci, a jak przy tym wywija i klaszcze
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
No to Matek pięknie pokazał babci, co myśli o takich niespodziankach
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Kurcze Asia ale masz madrego Marcinka:-)
Asia - ale fajnie Barwo MArcinek!!! a tak na marginesie- codziennie odkurzasz??
kurcze- podziwiam, u mnie to jak ze 2 razy w tygodniu wsiądziemy na odkurzacz to jest sukces...zresztą ja osobiście nie mogę (mam zakaz od alergologa ) i muszę męża "mobilizować"
Mati - babcię trzeba dobrze wychowac i co tam owoce - sprytny chłopak ;-)
Dziś posadziliśmy Karola przed kąpielą na nocnik - nic, ale siedzi, "czyta" - to już sukces że nie zwiał...postawiłam mu miskę z wodą zgodnie z poradami i stopy wsadzam, a ten wielka radocha i sobie je zaczyna myć!!! nawet między palcami piasek wymiatanormalnie śmiechu z niego mieliśmy , a w końcu cały się do tej miski władował - chyba wakacyjne wspomnienia mu się włączyły :-):-):-)
A inna rzecz- moje dziecko chyba mówi dziekuje - normalnie w szoku jestem i sama w to nie wierzę, jest to już od dość dawna - może z miesiąc albo i dwa, ale nie chciało mi się w to wierzyć - myślałam że to zbiegi przypadku, takie wyjątkowe - tylko że te wyjątki są zawsze - zawsze jak mu się powie "na zdrowie" jak kicha to odpowiada "dzi", do tego dzisiaj coś pokazywał palcem, chciał, podałam mu i mówię "prosze" a on też mi "dzi"!!! w innych sytuacjach nie mówi "dzi" - żeby mu taka kulturka została hihi
kurcze- podziwiam, u mnie to jak ze 2 razy w tygodniu wsiądziemy na odkurzacz to jest sukces...zresztą ja osobiście nie mogę (mam zakaz od alergologa ) i muszę męża "mobilizować"
Mati - babcię trzeba dobrze wychowac i co tam owoce - sprytny chłopak ;-)
Dziś posadziliśmy Karola przed kąpielą na nocnik - nic, ale siedzi, "czyta" - to już sukces że nie zwiał...postawiłam mu miskę z wodą zgodnie z poradami i stopy wsadzam, a ten wielka radocha i sobie je zaczyna myć!!! nawet między palcami piasek wymiatanormalnie śmiechu z niego mieliśmy , a w końcu cały się do tej miski władował - chyba wakacyjne wspomnienia mu się włączyły :-):-):-)
A inna rzecz- moje dziecko chyba mówi dziekuje - normalnie w szoku jestem i sama w to nie wierzę, jest to już od dość dawna - może z miesiąc albo i dwa, ale nie chciało mi się w to wierzyć - myślałam że to zbiegi przypadku, takie wyjątkowe - tylko że te wyjątki są zawsze - zawsze jak mu się powie "na zdrowie" jak kicha to odpowiada "dzi", do tego dzisiaj coś pokazywał palcem, chciał, podałam mu i mówię "prosze" a on też mi "dzi"!!! w innych sytuacjach nie mówi "dzi" - żeby mu taka kulturka została hihi
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Baska Karol to taki madralinski ze wydaje mi sie ze to nie przypadek...Dobrze wie Lolo co to kulturka:-)
Kurcze dziewczyny naprawde pelne podziwu jestem dla umiejetnosci waszych szkrabow:-) :-) Nie dosc, ze z chlopakow zdolne bestie to jeszcze na dodatek kulturalne:-):-):-)
Nie pozostaje nic innego jak tylko brac przyklad!
A swoja droga fajnie widziec efekty niektorych powtarzanyh czynnosi, czy wpajanych zasad:-) Widac, ze warto wlozyc w ten proces troche wysilku.
Asia ja chyba wiem co masz na mysli bo widze, ze Julek jest zupelnie inny teraz - jak jest u mnie moja mama (i brat) - a jak jest tylko ze mna. Wydaje mi sie, ze w chwili obecnej jest bardziej aktywny fizcznie, biega, skacze, zaczepia - szczegolnie mojego brata- i jakos tak nie potrafi sie skupic na jednej zabawce czy zabawie. Natomiast jak jest tylko ze mna to jest duzo bardziej spokojniejszy, bawi sie wiecej sam i bardziej odpowiednio/adekwatnie do przeznaczenia zabawek. Bierze i oglada ksiazki, domaga sie czytana itp. i bardziej slucha i odpowiada/reaguje na polecenia. To chyba kwestia tego, ze teraz ma naprawde kogos do zabawiania non stop i z tego dobrobytu juz nie wie co ma robic a jak jest ze mna to wie, ze sporo czasu musi zajac sie sam soba i jest tak jakos inaczej. Wydaje mi sie wtedy duzo bardziej dorosly;-):-) Nieco smieszne aczkolwiek prawdziwe:-)
Nie pozostaje nic innego jak tylko brac przyklad!
A swoja droga fajnie widziec efekty niektorych powtarzanyh czynnosi, czy wpajanych zasad:-) Widac, ze warto wlozyc w ten proces troche wysilku.
Asia ja chyba wiem co masz na mysli bo widze, ze Julek jest zupelnie inny teraz - jak jest u mnie moja mama (i brat) - a jak jest tylko ze mna. Wydaje mi sie, ze w chwili obecnej jest bardziej aktywny fizcznie, biega, skacze, zaczepia - szczegolnie mojego brata- i jakos tak nie potrafi sie skupic na jednej zabawce czy zabawie. Natomiast jak jest tylko ze mna to jest duzo bardziej spokojniejszy, bawi sie wiecej sam i bardziej odpowiednio/adekwatnie do przeznaczenia zabawek. Bierze i oglada ksiazki, domaga sie czytana itp. i bardziej slucha i odpowiada/reaguje na polecenia. To chyba kwestia tego, ze teraz ma naprawde kogos do zabawiania non stop i z tego dobrobytu juz nie wie co ma robic a jak jest ze mna to wie, ze sporo czasu musi zajac sie sam soba i jest tak jakos inaczej. Wydaje mi sie wtedy duzo bardziej dorosly;-):-) Nieco smieszne aczkolwiek prawdziwe:-)
reklama
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Baśka, u nas też tak było, ale Marcinek mnie rozruszała tak na marginesie- codziennie odkurzasz??
kurcze- podziwiam, u mnie to jak ze 2 razy w tygodniu wsiądziemy na odkurzacz to jest sukces
Karolek ma wykształconych rodziców, to musi być kulturalny ;-) A swoją drogą to gratuluję chłopakowi Ja próbuję nauczyć Marcinka dziękowania, ale nic nam z tego nie wychodzi
Cicha, coś w tym musi być.Nasze maluchy już zaczynają co nieco kojarzyć
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: