No Wojciaszku wielkie brawa za odwage i podejmowany trud!:-)
Sylka to wojtus podobnie jak Julek opisuje tate bo u nas tez jak pytam gdzie tata (a nie ma go w zasiegu wzroku ani w mieszkaniu) to jest od razu odpowiedz brumm (pojechal samochodem)albo mhhhhhh (takie niskie gardlowe +gest machania reka nad glowa:czyt. polecial samolotem):-):-)
A tak ogolnie to nasz nie jest rozgadany a wrecz przeciwnie - jedynie chodzi i klepie wciaz te same sylaby albo nasladuje rozne dzwieki a jakis normalnych slow tojakos mubrak w slowniku. No ale reaguje na polecenia w dwoch jezykach wiec nie jest zle:-)
A co do sprawnosci fizycznej to tez jestesmy na etapie biegania i ucieczek mniej lub wiecej kontrolowanych. Tylko wlazenie na rozne przedmioty (kanape itp.) jakos nie bardzo mu wychodzi (chyba tyleczek nieco za ciezki;-):-)
Sylka to wojtus podobnie jak Julek opisuje tate bo u nas tez jak pytam gdzie tata (a nie ma go w zasiegu wzroku ani w mieszkaniu) to jest od razu odpowiedz brumm (pojechal samochodem)albo mhhhhhh (takie niskie gardlowe +gest machania reka nad glowa:czyt. polecial samolotem):-):-)
A tak ogolnie to nasz nie jest rozgadany a wrecz przeciwnie - jedynie chodzi i klepie wciaz te same sylaby albo nasladuje rozne dzwieki a jakis normalnych slow tojakos mubrak w slowniku. No ale reaguje na polecenia w dwoch jezykach wiec nie jest zle:-)
A co do sprawnosci fizycznej to tez jestesmy na etapie biegania i ucieczek mniej lub wiecej kontrolowanych. Tylko wlazenie na rozne przedmioty (kanape itp.) jakos nie bardzo mu wychodzi (chyba tyleczek nieco za ciezki;-):-)