Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

[głuszek]

hhihi niezłe te wsze maluchy.
Co do ubierania to ja teraz Marysi zakłądam tylko chustkę na głowę i widze jak się na mnie babcie patrza. A maż mnie dzis zbeształ zę dziecko jest bez rajtek pod spodniami - kurde przecież 16 stopnibyło!!! Co z tego ze kwiecieńI Wazne ze ciepło. W nocy w pokoju też ma zimno - jakieś 19 stopni

 

[Mamoot]

Ale nowości!!! Gratulacje dzielne maluszki!:-)

Wojciaszek ostatnio wędruje zawzięcie przy meblach. Zamienia też coraz częściej pełzanie na klasyczne raczkowanie.
Co do ubierania, to też uważam, że nie należy maluchów przegrzewać. Ostatnio Wojtek jest na spacerach ubrany w bodziaka i sweterek. Od urodzenia zawsze był cieplutki i nie marzł. A czapkę - lekką oczywiście - zakładam wtedy gdy wieje wiatr. Albo kaptur.
A w domu jeśli jest słońce i się nagrzeje, to lata bez skarpetek, bo ma ciepłe stópki.

 

[fusik]

no niestey ale Daniel nalezy do tych którym wiecznie marzną stópki i rączki.. niby ciepło w domu ale jak pełza po podłodze to zaraz jest cały zimny... staram się go ubierać tak w sam raz ale ciągle pomyka w rajtuzkach po mieskaniu ... na zimnych kafelkach i tak zaraz kicha i leci mu z noska.. więc muszę uważać

a co do nowości to robi na zawołanie kosi kosi :-)

 

[patrycja24berlin]

Brawo dla Danielka za kosi-kosi

U nas od kilku dni jest tak ze jak Ptycha czegos nie chce to kreci stanowczo i przeczaco glowa Bekowo to wyglada

 

[baśka]

A Lolek zawzięcie powtarza "nie nie nie"
No i tez niestety z tych co ciągle zimne rączki i nóżki, i nie wiem czy przez te zimne wiatry (bo u nas było niby ładnie ciepło ale wiatr bardzo mocny i chłodny) nie nabawił się kataru z nosa mu się leje

 

[patrycja24berlin]

Baska u nas na katarek zapisal nam lekarz krople Otriven...Ale kazal tylko wieczorem stosowac bo sa dosc mocne...Niuni szybko po nich przeszlo co i Lolkowi zycze...

 

[baśka]

Dzięki Pati, chyba jutro nabędę żeby się przypadkiem na gardło nie rzuciło i siedzeniem w domu nie skończyło...

 

[ell]

dziewczyny a ja miałam przyjemność poznac dzisiaj dziecko, ktore kończy za 16 dni rok, a mówi pełnymi zdaniami, przeżyłam lekki szok i to nie takimi byle jakimi, tylko złożonymi i bardzo wyrażnie, nie wspoimnając o tym, że pieknie chodziło jakby to było normalka, jeszcze teraz jestem w szoku.

 

[marzena9]

Ell chcesz nas wpedzic w depresje My tu nawet nie mamy co sie chwalic przy takim zdolnym dziecku naszymi koslawymi "mama" i "tata"

 

[cicha]

Wow! Ell wcale sie nie dziwie, ze jestes w szoku sama tez bym byla. To musi byc dosc niesamowity widok takie ponadprzecietnie uzdolniony maluch:-) Z jednej strony super fajnie a z drugiej jak sie pomysli o takim tempie rozwoju to az ciarki przechodza...

A my co do mowy to sie wogole nie mamy czym chwalic bo ani mama ani tata ani nawet nic zblizonego do jakiegos slowa;-) Jedynie slawetne eeeeeehhh (no i taki rozne inne dzwieki) przy wskazywaniu na cos paluchem. Zrozumiec z tego cokolwiek jest ciezko;-):-)
No ale fakt, ze obecnie dosc intensywnie rozwijamy sie ruchowo i nadrabiamy zaleglosci w tym zakresie(czytaj. wszedzie nas pelno i zawsze tam gdzie nie trzeba;-)).