mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Marzena, Twoje rady są bardzo mądre i na pewno z wielu skorzystam:-) Ale też uważam, że rehabilitantka patrzy na wszystko okiem "fachowca", który widzi na co dzień mnóstwo dzieci z problemami i do tego odnosi wszystkie swoje spostrzeżenia. To takie "skrzywienie zawodowe":-) ( Ja mam to samo jeśli chodzi o metody wychowawcze ) Powiem Ci na swoim przykładzie, że nie potrafiłam raczkować, bardzo szybko zaczęłam chodzić, a potem w szkole byłam najlepsza z w-fu, potrafiłam wyginać się jak człowiek-guma;-) , a dzisiaj wcale się nie garbię i nie mam problemów z kręgosłupem.
Przyznaję, że oczywiście dziecko powinno wszystko robić w swoim czasie. Ale nie zawsze kolejnośc jest "książkowa". Marcinek najpierw nauczył się siadać, a dopiero później odwracać się z plecków na brzuszek:-) Myślę, że każda matka, której zależy na dziecku, instynktownie wie, co jest dla niego dobre:-)
Oczywiście gratulujemy wszystkim maluchom nowych umiejętności, zwłaszcza tym, które stawiają już pierwsze samodzielne kroczki:-) Marcinek ciągle boi się puścić podparcia, chodzi ładnie przy kanapie, w łóżeczku itp., a póki co skupia się na nauce raczkowania ( a właśnie: Marcinek potrafi też sam wstać, przejść z podparciem kilka czy nawet kilkanaście kroków, ale wciąż nie raczkuje:-) )
Baśka, u nas jest podobnie z nowymi zabawkami - Marcinek potrzebuje trochę czasu, żeby się "oswoić", najlepiej w mojej obecności:-) I też najgorsze są zabawki wydające dźwięki...
A jeszcze chciałam zapytać - jak wygląda ciemiączko u Waszych szkrabów? Ja się ostatnio bardzo zdenerwowałam, bo pediatra powiedziała, że Marcinek powinien dostawać od początku 2 kropelki witaminy D3, a poprzedni lekarz zalecił 1 i ciemiączko jest wciąż spore - ale nic złego na szczęście się nie dzieje, mamy zwiększyć dawkę i powinno być ok.
Przyznaję, że oczywiście dziecko powinno wszystko robić w swoim czasie. Ale nie zawsze kolejnośc jest "książkowa". Marcinek najpierw nauczył się siadać, a dopiero później odwracać się z plecków na brzuszek:-) Myślę, że każda matka, której zależy na dziecku, instynktownie wie, co jest dla niego dobre:-)
Oczywiście gratulujemy wszystkim maluchom nowych umiejętności, zwłaszcza tym, które stawiają już pierwsze samodzielne kroczki:-) Marcinek ciągle boi się puścić podparcia, chodzi ładnie przy kanapie, w łóżeczku itp., a póki co skupia się na nauce raczkowania ( a właśnie: Marcinek potrafi też sam wstać, przejść z podparciem kilka czy nawet kilkanaście kroków, ale wciąż nie raczkuje:-) )
Baśka, u nas jest podobnie z nowymi zabawkami - Marcinek potrzebuje trochę czasu, żeby się "oswoić", najlepiej w mojej obecności:-) I też najgorsze są zabawki wydające dźwięki...
A jeszcze chciałam zapytać - jak wygląda ciemiączko u Waszych szkrabów? Ja się ostatnio bardzo zdenerwowałam, bo pediatra powiedziała, że Marcinek powinien dostawać od początku 2 kropelki witaminy D3, a poprzedni lekarz zalecił 1 i ciemiączko jest wciąż spore - ale nic złego na szczęście się nie dzieje, mamy zwiększyć dawkę i powinno być ok.