reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

reklama
No 100 euro...Bo 29,90 kosztuje ta zabawka i 69.90 to do ogrodu...:-)
A ja k ogladalam podobna zabawke to kosztiowala ok 60euro...dodam 40 i sa dwie super zabawki:-D
Widzialam jeszcze tak klocki drewniane-w takim wiaderku -i tanie nawet tez:-)

Zreszta juz zlozylam zamowienia na katalogi...:-)
 
Ja tez ale na moj skromny balkon sie nie zmiesci...Raczej o jakiejs fajnej skrzyni pomysle na piach....Zrobimy se mini piaskownice...
Ty masz Syla bajere bo masz ogrod....

Ale pomyslimy nad jakas dzialeczka z domkiem ale murowanym...No ale to moze nie tak od razu...Njapierw trzeba mieszkanko wykonczyc....:wściekła/y::-D
 
Mi się ten bajer z quelle tez podoba, tylko że zanim to pokazałyscie to zamówiłam to z ikei co Kasiade, a raczej Miki ma...w sumie podobne z górą od tego z quelle ale tylko to ma wiec o wiele skromniej...pomysle o tym z quelle tez - na jakąś okazję

A z innej beczki - dziś KArol zszedł 2 razy sam z łóżka - ale raz to chyba przypadkiem mu wyszło a drugii raz bokiem że od razu na tylek nie na nogi :) daleko mu do Noemi ale i tak jest postęp. Poza tym puszcza się przy staniu ale jak zauważy to pietra ma - zamarudzi czasem i od razu na tyłek...tak samo przy prowadzaniu - zrobił parę razy kilka króków za jedną rękę ale tylko dopóki się nei zorientuje - wtedy szybko łąpie drugą albo jęczy i siada na tyłek. A i tak generalnie preferuje raczkowanie - jak chce szybko to od razu bach na cztery i o chodzeniu zapomina...i nadal uwielbia wchodzic i schodzic po schodach - zamęcza nas tym po każdym spacerze :)
 
Basia, zabawka z Ikei nadal u nas hitem!:tak: Oczywiście trzeba ja wyobracać na wszystkie strony, a do tego czasami sobie przy niej stanąć:laugh2: :laugh2: :laugh2: Aha, skonsumować tez trzeba:laugh2: :laugh2:
Ta zabawka z quelle tez mi sie bardzo podoba. Myslę, że Mikusiowi najbardziej spodobałaby się pałeczka do cymbałek:-D
 
Nasi znajomi maja taka zabawke i Julek ciagle przy niej staje zeby dosiegnac tych klockow na gorze - a jak wstanie to i zabawke potrafi przesunac a wtedy czasem prawie leci na twarz i trzeba go asekurowac ze wzgledu na dosc ostre rogi:-( Tak wiec u nas raczej odpada bo i zainteresowania innymi mozliwosciami na bokach zbytnio nie przejawial tzn. sprbowal ale sie przy nich nie zatrzymal. Moze jednak przyczyna lezala w tym, ze ogolem u znajomych byla cala masa nowych zabawek do wyboru i Julek nie bardzo wiedzial za co sie zabrac - a jak by byla tylko ta jedna to pewnie by przy niej przysiadl na dluzej.
Jak juz dojdzie to dajcie znac jak sie sprawuje:-)
 
Ale fajne te zabawki... A my musimy na jakiś czas zapomnieć o tego typu zakupach.... Od wczoraj jesteśmy na jednej pensji, więc trzeba zacisnąć pasa...:-( Ale póki co Marcinek ma mnóstwo przeróżnych rzeczy do zabawy, a już całkiem niedługo roczek - wtedy zrobimy koncert życzeń:-D

Ku mojej radości, Niuniek robi postępy w samodzielnym poruszaniu się. Myślę, że załapał już, jak się raczkuje, ale jeszcze jakby się bał - próbuje, ale praktycznie stoi w miejscu:-D Jest też coraz śmielszy przy chodzeniu - podobnie jak Karolek ma za sobą pierwsze próby samodzielnego stania bez oparcia i chodzenia za jedną rączkę. Poza tym stojąc np. przy kanapie, puszcza się podparcia i odwraca w moją stronę, próbując do mnie podejść, co oczywiście kończy się wpadnięciem z impetem w moje ramiona:laugh2:
I przede wszystkim bardzo dużo rozumie. Kiedy chwytam go za rączki i mówię np. "idziemy do kuchni", on kieruje się od razu w tamtą stronę i właściwie to on mnie prowadzi. A jeśli podczas prowadzania go potrzebuję na chwilę się zatrzymać, to mówię "stop", a Marcinek posłusznie się zatrzymuje, puszcza jedną moją rękę, żebym mogła zrobić to, co potrzebuję i kiedy chwytam go z powrotem za rączkę, rusza dalej:-) Można też powiedzieć, że odpowiada na moje pytania o to, czy jest głodny lub czy chce pić. Jeśli rzeczywiście jest głodny lub spragniony, wtedy bardzo emocjonalnie reaguje na moje pytanie - śmieje się, mlaska, wyciąga rączki i patrzy na miseczkę lub kubeczek:-) A kiedy mówię mu, że teraz zrobi kupkę na nocniczek, od razu patrzy w stronę nocnika i kiedy go rozbiorę, rozkłada nogi, żeby go posadzić:-D Wygląda to pociesznie:-D Na szczęście bardzo lubi swój nocnik, jeździ na nim jak na koniu ( nie wiem, czy pamiętacie zdjęcie - jest w kształcie misia, wygląda to jakby się mu siedziało na grzbiecie):-D
A ostatnio niezła nowość - Marcinek mówi ze mną wierszyk:-) Wie, kiedy trzeba powiedzieć "mama" i "tata" i prawie zawsze to mówi, a poza tym gaworzy po swojemu razem ze mną:-D I to tylko przy jednym konkretnym wierszyku.
 
reklama
Do góry