reklama
ell
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 3 515
ja tez zauwazam, że Oti coraz więcej rozumie) a słowo nie wolno to już na pewno rozróżnia , jak tylko je wypowiem, to mała zbiera się do płaczu , bo mama bebe i nie pozwala na przyklad kwiatkiem się bawić, albo telefonem, albo coś innego psocić, a od wczoraj rana bez ustanku mówi mama mama mama i wyciaga do mnie ręce i cała rodzinka happy;-)
ja tez zauwazam, że Oti coraz więcej rozumie) a słowo nie wolno to już na pewno rozróżnia , jak tylko je wypowiem, to mała zbiera się do płaczu , bo mama bebe i nie pozwala na przyklad kwiatkiem się bawić, albo telefonem, albo coś innego psocić
U nas tak samo :-) Jak tylko powiem "Mikołaj, nie wolno", to od razu bek Mówić tez jeszcze nic nie mówi - a bardzo chciałabym usłyszeć "mama".
Basia26
Mama czerwcowa'06 Zadomowiona(y)
Oli za to przeżywa chyba lęk 8 miesiąca. Normalnie wystarczy, że na chwilę zniknę z oczu do kuchni czy łazienki a ona zaczyna płakać jakby się świat miał kończyć. Wielkie tragedie małych ludzi. Nawet u taty na rękach i tak za mną główką kręci.
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
A moje dziecko z mojego "nie wolno" nic sobie nie robi...
Dzis np.walila ostro w taka stojaca witryne ze szkla wiec mowie"Noemi nie wolno" a ona tylko na mnie popatrzy i wali dalej...
Dzieki Bogu jak narazie nie ma problemu z pozostawieniem jej samej...
Dzis np.walila ostro w taka stojaca witryne ze szkla wiec mowie"Noemi nie wolno" a ona tylko na mnie popatrzy i wali dalej...
Dzieki Bogu jak narazie nie ma problemu z pozostawieniem jej samej...
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
Kuba też udaje greka jak słyszy nie wolno. Zwłaszcza upodobał sobie wtyczkę i gniazdko od lampki nocnej i szarpie się z nim parę razy dziennie. A mamusia może dla niego nie istnieć. Odpukać odkąd zaczął raczkować potrafi się zająć sobą ponad godzinę. Uwielbiam wtedy go obserwować jak się bawi. A o mamuni przypomina sobie jak zgłodnieje . A i ostatnio opanował coś dziwnego bo cos w rodzaju podsków na tyłku. Jak siedzi w zabawie to nagle tak wyskakuje do góry jakby chciał wstać i tak może pól dnia. No i po paru dupenklapenach nauczył się pięknie siadać ze stania
Mats nauczyl sie wstawac! Mamy teraz to, co niektore z Was mialy jakis czas temu - podciaganie sie na wszystkim, na czym tylko sie da, stawanie przy nodze, kanapie, krzesle, nosidelku, scianie.......... tralalala, oczy dookola glowy A do tego od wczoraj Szkrab umie sam siadac z pozycji lezacej na brzuszku, wiec w przerwach miedzy wstawaniem turla sie brzuszek-pupa-brzuszek SUPER!
Aaaaa, no i jeszcze umiejetnosc otwierania szuflad nam doszla....... a tak bylo spokojnie
Super!!! Gratuluję!
reklama
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Przed chwilą chwaliłam Marcinka na wątku o gadaniu, a tu już niestety możemy tylko zazdrościć No i oczywiście pogratulować!!! Po 2 tygodniach nieobecności na forum jestem przytłoczona postępami Waszych berbeci:-) Marcinek chyba jednak daruje sobie raczkowanie - w tym kierunku nie zrobił nic, dalej tylko czołga się czasami do tyłu i obraca wokół własnej osi.Co prawda próbuje podnosić dupcię do góry, albo podpełznie trochę do przodu, kiedy nóżki zapiera o coś z tyłu, ale generalnie taki sposób poruszania się go nie interesuje Stanie polubił już dawno temu, a teraz szykuje się do biegania Prowadzony za dwie rączki potrafi przejść nawet przez cały pokój takimi śmiesznymi dużymi kroczkami:-) Czasem jednak sprawia wrażenie, jakby nóżki nie chciały go słuchać , więc ograniczam te jego zapędy, bo widać że nie jest jeszcze gotowy. Za to widzę, że ma dużo siły, a zwłaszcza silne nóżki. Najbardziej widać to w sytuacji, kiedy leży na brzuszku, a ja go chwycę za rączki - wtedy momentalnie przechodzi do klęku, a potem wstaje, najpierw jedna nóżka, za nią druga i kiedy tylko poczuje twardy grunt pod nogami, stawia te swoje śmieszne kroczki:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: