reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i postępy naszych dzieciaków

Rud-ka- z tym noszeniem na rękach...Borys też tak ma. Najgorsze jest to, że do południa jest pogodny i gaworzący a po południu jakby piorun strzelił- marudny, chce być na rękach albo się tulić, płacze itp. No i na takie własnie zachowanie trafia moja teśiowa...wrrrr.. lecą wtedy teksty: "no tak, tak go nauczyliście na rękach tylko nosić", albo "on nie potrafi sam zasnąć w łóżeczku", albo "co on taki marudny, on tak cały dzień?"..itp....a mnie szlak trafia! Kiedyś był strasznie śpiący i płakał jak ona akurat przyszła- i oczywiście swoje wywody na ten temat: "jego coś boli!" ( oczywiście kiedy dziecko płacze to odrazu musi go coś boleć)- a jawkurzona mówię- "Tak, a co?"..już nie wytrzymałam...i wyszłam do drugiego pokoju, gdzie mały zsanął po 5 min.... Czemu to ludzie mają takie podejście durne- płacz nie oznacza tylko dwóch rzeczy- albo coś boli albo głodne.....:confused2:
 
reklama
elaine to ja tak mialam z moją mamą masakra... tez wiecznie lecialy teksty "co ty zjadlas ze ona tak placze, kolke ma\' itp a Hania po prostu nie potrafi zasnąć jak jest za duzo ludzi dookoła.. musi byc tylko ona i ja.. i zasypia do strzału a tez lubi marudzić wieczorami
 
No to chyba wszystkie dzieci tak maja z tym wieczornym marudzeniem, bo moja Amelka to samo. Jak nie moze zasnac to ani cyc ani noszenie nie pomaga, musi sie wyplakac. Robi sie spokojniejsza jak pogasze wszystkie swiatla, pospiewam "Iskiereczke" i pokolyszemy sie na bujanym fotelu, no i smok obowiazkowo.
 
No faktycznie cos w tym jest :) u mnie ten sam scenariusz...wieczorem najlepiej jest w ramionach u mamusi lub tatusia. Do tego stopnia ze jedząc obiado-kolację jem jedna reka a na drugiej świat poznaje Julka he he he
 
aaaa u nas skok... 12 tydz... i wszystko ok tylko mała gorzej ssie i płacze przez sen.. i łatwo się wybudza.. wystarczy najmniejszy szmer...hmm... myślałam że będzie gorzej ale ciiiiii nie będę jej chwalić bo znów mi tu małe piekło zgotuje:eek:

u nas znów problem taki, ze Hania śpi TYLKO w łóżeczku.. i nieraz w nocy jak ją nakarmie i nie chce mis ie jej odkładać i chce zeby dospała z nami do rana to nieeee ona się wybudza coraz bardziej i gada... ale nie narzekam... bo pewnie gdyby mi sie nauczyła spać z nami to dopiero miałabym powód do marudzenia.. tymbardziej, że zacznie niedługo przesypiać całe noce (mam nadzieje) a właśnie... do mam które mają starsze maluchy... ile miały wasze pociechy jak zaczęły przesypiać w nocy 9 godzin


mój już śpi- zdarzaja się nocki ,ze obudzi sie koło 4 jak dziś ale przewaznie spi do 6
 
u nas był tez problem z tym wieczornym płaczem , a właściwie to nie płacz tylko ... po prostu koszmar, nosiła go po 4 godziny a on wył i wiecie co sie okazało,że mały był głodny - teraz dostaje wieczorem butle, troszke pomarudzi i zasypia. Nie zawsze już do rana , ale jak się przebudzi to dopajam parę minut cycusiem i zasypia znowu. Nie jest to jeszcze ideał ,ale skończyły się te wieczorne koszmary. Oczywiście nie namawiam was na butelkę , ale w naszym przypadku pomoglo


ja mam do was pytanie a właściwie do mam z pociechami 2,5 miesięcznymi- czy wasze dzieci trzymają już główkę sztywno ? widzialam na zdjęciach,że niektóre sie podpierają na łapkach i tak leżą- mój chyba jakiś leniuch
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja mam do was pytanie a właściwie do mam z pociechami 2,5 miesięcznymi- czy wasze dzieci trzymają już główkę sztywno ? widzialam na zdjęciach,że niektóre sie podpierają na łapkach i tak leżą- mój chyba jakiś leniuch
Adrianek trzyma sztywno glowke zazwyczaj:tak::-)czasem ma leniuszka:-pale nie martw sie kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie, na pewno wkrotce i Twoje bedzie to robilo:tak:;-)

jesli chodzi o wieczory to my tak od 17-22 prawie nie spimy, nosimy, gaworzymy, smiejemy sie, placzemy,:tak: no i non stop jemy:szok:w tych godzinach jakis dziwny napad na jedzenie:shocked2:
 
Do góry