reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i postępy naszych dzieciaków

reklama
kiedyś się uśmiałam z mojej teściowej , bo mały płakał a ona jak zwykle wymyślała co mu może dolegać wtedy mały wykrzyczał "ała"- a moja teściowa mówi " widzisz jednak go cos boli, bo woła ała"


Rozbawilas mnie do lez :-D az z lozka spadlam :-) dobre to było :-D


Mój Michałek na ogól malo placze ale ma czasem takie dni ze ściany dudnią ;-) za to w nocy nigdy nieplacze tylko nas "wola" zawsze slysze takie "e" "ee" najpierw spokojne a po chwili juz coraz glosniej z takim wyrzutem ze nikt nie podejdzie.
Za to jak jest w dzien glodny to od razu da sie poznac hehe:tak: kiedys mnie zdziwilo dalam mu butle wydoil ciutke na dnie zostawil wiec stwierdzilam ze najedzony i za jakies 15 min przerazliwy placz no az bordowy byl brzuszek zaczelam masowac nosic nic nie pomaga co jest ?? dopiero jadl. zrobilam druga butle - cisza :szok: znow zjadl cala i poszedl spac :-) ja nie wiem gdzie mu to idzie skoro na wadze malo przybiera chyba wzdluz ;-) Ale juz cwaniutki wie co sie dzieje placze jak jest glodny i jak tylko sliniak czy pieluszke pod brode poloze - cisza i taki piekny usmiech sie pojawia ze zaraz bedzie jadl ;-)
 
U nas "postęp"...mały nauczył się....spać z nami:confused2::sorry:....za pieruna nie chce już zasnąć w łóżeczku po kąpieli i jedzonku (czyli spanko na noc).Położony do wyrka, przy mamusi zasypia w minutkę:tak:. Śpi wtedy aż do pierwszej pobudki czyli ok 1 w nocy- podjada, przenoszę go do łóżeczka, pośpi tam do 4 nad ranem i znów protest bo chce do nas. Przesypiam pół nocy na jednym boku- i rano czuję się połamaniec:eek::confused2:.... W łóżeczku kręci się niemiłosiernie za to przy nas śpi jak aniołek-twardo i spokojnie...echhh....a jak przebudzi się to cyc na 5 min i śpi dalej. Chyba zamienię tapczan na dwie sofy...i męża na odstawkę...hehehehe...;-):-D
 
A mojego ulubionym słowkiem jest "nie" :-D juz tyle razy je slyszalam a najlepiej jak kiedys plakal i pytam go czy jest glodny a tu slysze "nieeee" :-D
:laugh2::laugh2::laugh2:
Moja Lailunia spokojna bardzo,jak zapłacze raz dziennie to wydarzenie wielkie:-D
żartujemy z m.że filozofem zostanie-tylko obserwuje i widać że intensywnie myśli:tak:Rozpoznaje już wszystkich członków rodziny i bardzo lubi jak siostry jej śpiewają.
ALez ma Skarba w domu:tak::-)To musi byc cudowny widok jak siostrzyczki spiewaja mlodszej:tak:
 
U nas "postęp"...mały nauczył się....spać z nami:confused2::sorry:....za pieruna nie chce już zasnąć w łóżeczku po kąpieli i jedzonku (czyli spanko na noc).Położony do wyrka, przy mamusi zasypia w minutkę:tak:. Śpi wtedy aż do pierwszej pobudki czyli ok 1 w nocy- podjada, przenoszę go do łóżeczka, pośpi tam do 4 nad ranem i znów protest bo chce do nas. Przesypiam pół nocy na jednym boku- i rano czuję się połamaniec:eek::confused2:.... W łóżeczku kręci się niemiłosiernie za to przy nas śpi jak aniołek-twardo i spokojnie...echhh....a jak przebudzi się to cyc na 5 min i śpi dalej. Chyba zamienię tapczan na dwie sofy...i męża na odstawkę...hehehehe...;-):-D

Moj Michas na noc sam zasypia w lozeczku i teraz juz spi do rana ale jak jeszcze karmilam tez piersia to w nocy go bralam do nas do lozka i wtedy cyca dawalam i nie raz przysnelam a biedne dziecko cyckiem przygniecione ledwo oddycha albo wogole sie przebudzilam cycek na poduszce a dziecko zsuniete w nogach :-D czasem jak sie przebudzilam nie pamietalam czy odlozylam go do lozka czy lezy kolo mnie i raz patrze nie ma go na poduszce to pewnie odlozylam i podkulam sobie noge a tu Michas pod moim kolanem :eek: tak sie wtedy przerazilam ze w koncu go zadusze ze od tamtej pory nie biore go do nas bo nawet jak mi sie wydaje ze jestem swiadoma i nie zasne to nagle sie przebudzam po kilku godz :sorry: takze teraz sie karmimy tylko na siedzaco w razie przebudzenia ;-)
 
Ależ mam dziś bezsenną noc!!! Jakoś tak wyszło...zasiedziałam się przed kompem:)
Liiiviiia ja też od jakiegoś czasu karmię na siedząco po tym, jak w nocy zerwałam się na równe nogi bo szukałam dziecka na łóżku i nawet na podłodze...:eek::eek::eek:dziecko oczywiście smacznie sobie spało u siebie... taka lekka schiza...:sorry:
 
Ostatnia edycja:
jejku, ja od dwóch dni śpię też twardo, dziś nie wiem nawet kiedy mój maż wyszedł do pracy, jak karmie małego w łóżku w nocy, to proszę meża, aby go odkładał do łóżeczka, jak wychodzi do rpacy też go odkłada, bo nad ranem śpię najtwardziej i tez sie boję, ale schizów jeszcze nie miałam, nie szukałam małego po łóżku, on śpi grzecznie przy mnie. No i staram sie nie zasypiać przy karmieniu.

A z nowych postepów, to gadanie przy cieknącym mleku-czyli ja wystawiam cyca do karmienia, mały ssie, mleko sika strumieniami, a maluszek........zamienia się w kotka, liże ściakajace mleko, gada, piszczy, śmieje sie w głos:) rewelka!
 
Liiviia, Gapcio, Szyszunka - z tymi schizami to ja też tak mam. Chyba zmęczenie daje się we znaki. Nieraz jestem tak skołowaciała, że nie wiem gdzie leży mały, czy już w łóżeczku czy na tapczanie z nami:confused2::eek:. Ale nie zdarzyło mi się, żebym go szukała w kołderce u nas czy pod nogami hihihihih:-D. Kiedy jest przy cycu w łóżku to śpię bardzo czujnie- właściwie to nawet nie sen tylko czuwanie. :eek: Wołałabym, żeby spał w łóżeczku u siebie- ale ostatnie trzy noce to już lekko przesadza- zasypia ok 20-21, śpi do 24-1 w nocy i pobudki co godzinkę a dziś budził się co pół godziny aż do rana. Normalnie kosmos!!! Najchętniej napiłabym się kawy sypanej ale jak mały pociągnie cyca to wogóle mi nie zaśnie później i da popalić przez cały dzień... Jestem dziś wykończona... :confused2:
 
reklama
Napewno jest ciezko, macierzyństwo to poświęcenie, ja dodam, ze te mamy co mają aniołki nocne to skarb, ja mojej córce dałam butlę i co z tego jak nocy i tak nie przesypiała!! butlę dostawala na noc i w nocy raz, fakt jedynie taki, ze w nocy wstawał maż, wiec ja od pół roku mogłam sie wysypiać.
Poza tym kochane jesteśmy mamami i niestety, teraz mamy urlop macierzyński, a więc według mnie jest to czas na dzidziusia tylko, wiem, mi też ciężko, chciałabym gdzieś wyjść choć na chwilę, ale cyc, chciałabym mieć energię, ale nocki nieprzespane, chciałabym mieć porządek, ale wszędzie pieluchy, sterta prania, chciałabym......CHCIAŁAM mieć dzidziusia wiec mam i mimo wszystko to jestem najszczęśliwsza na świecie.!
Poza tym pamietajcie, że dopieszczony,wychuchany dzidziuś potem sie wam odwdzięczy, zimny wychów to nie metoda!
 
Do góry