A jak dziewczyny śpicie jeszcze któraś ze swoimi maluszkami?! Ja już małą zaczynam kłaść na noc do łóżeczka, wcześniej spała tam tylko w dzień. Ale ciężko tak jakoś, nie wiem jak się do tego zabrać, bo muszę przyznać, że jak śpię z nią to to jest duuuuża wygoda dla mnie no i Alcia przesypia całe nocki i śpimy do 9 nie raz 10!
reklama
ja bym sie chyba nigdy z malenstwem w lozku nie wyspala... balabym se ze je zgniote , a jak nie ja to na pewno szanowny małzonek, ktory spi jak królweicz rozwalony na calym łóżku ))
ale nocki przespane do 10 rano to mi się tylko marzą...
ale nocki przespane do 10 rano to mi się tylko marzą...
eli88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2009
- Postów
- 1 102
a u nas masakra... Hania tak lubi spac bez nas ze az mi to przeszkadza....otóż.. chciałam dziś obciąć jej pazurki po kąpieli w nogach i w rękach... i nakarmiłam ją... położyłam u mnie na łóżku (no bo jakby leżała w łożeczku to wiadomo ze cieżko obciąć) i czekam aż saśnie.. a a marudzi, wierci sie rzuca... to aj ją hop na ręce i chodze i bujam i kołusze i całuje i miziam a ta co.. wierci się kręci płacze... tak mysle kurde co jest.... polozylam do lóżeczka i tylko usłyszałam "eeeeeeeeeeh cmok cmok cmok..." ZzZzzzZzzzzzZzzzzz..... no i poobcinane... wychodzi na to że będę musiała ją przetransportować z łóżeczka do łóżka następnym razem...
jakieś bezsenne noce mam :-(
jakieś bezsenne noce mam :-(
Ja czekam na tą chwilę, kiedy maluszek będzie spał całą noc, kilka dni była pobudka tylko raz, teraz od kilku dni są czasem nawet 2-3, niestety, a co do spania razem, to mój mały śpi w łóżeczku chyba tylko po kąpieli, w dzień często śpi w wózeczku, bo zmeczony tam najlepiej zasypia, a często też otwieram okno i śpi "na dworze".
Mnie minęła chęć "samodzielności" u moich dzieci, chce być bujany, bo tak mu lepiej sie zasypia, prosze bardzo, lubi spać przy cycu, proszę bardzo, chce widzieć świat na rękach mamy, w miarę możliwości proszę bardzo, jest wycmokany, wyściskany, wycałowany- na samodzielne spanie, zasypianie, zabawy itp przyjdzie czas(pamietam jaka byłam dumna, ze moja 4mies córcia przesypiała całą noc sama, zasypiała też sama w swoim łóżeczku....) ale to tylko moje odczucia, mam nadzieje, ze nikt mnie źle nie zrozumie, ale dziś mam wrażenie jest własnie tak, ze dzidziuś ma sam zasnąć, ululać sie, w swoim łóżku i wogołe, nie przyzwyczajać do rąk, lulania, smoczków itp......
a co do smoka, to moja córcia z nim zasypiała, wiec spała sama, u nas smoczek jest raczej be, choć czasem dostaje, ale nie chcę małego uczyć spac ze smoczkiem, wiec śpi z mamusi cycem albo go lulam.
a sie Wam rozpisałam
Mnie minęła chęć "samodzielności" u moich dzieci, chce być bujany, bo tak mu lepiej sie zasypia, prosze bardzo, lubi spać przy cycu, proszę bardzo, chce widzieć świat na rękach mamy, w miarę możliwości proszę bardzo, jest wycmokany, wyściskany, wycałowany- na samodzielne spanie, zasypianie, zabawy itp przyjdzie czas(pamietam jaka byłam dumna, ze moja 4mies córcia przesypiała całą noc sama, zasypiała też sama w swoim łóżeczku....) ale to tylko moje odczucia, mam nadzieje, ze nikt mnie źle nie zrozumie, ale dziś mam wrażenie jest własnie tak, ze dzidziuś ma sam zasnąć, ululać sie, w swoim łóżku i wogołe, nie przyzwyczajać do rąk, lulania, smoczków itp......
a co do smoka, to moja córcia z nim zasypiała, wiec spała sama, u nas smoczek jest raczej be, choć czasem dostaje, ale nie chcę małego uczyć spac ze smoczkiem, wiec śpi z mamusi cycem albo go lulam.
a sie Wam rozpisałam
.Aguśka.
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2009
- Postów
- 62
u nas Dorotka przeważnie śpi w swoim łóźeczku albo na dworze w wózku. Nie chce jej przyzwyczajac do spania z nami w łóźku. Pieknie mi w nocy śpi, murem przesypia czasem 7 do 9 godzin. Aż mi potem cyce chcą w kosmos wylecieć takie są pełne mleka.
Jeszcze sie nie potrafi przekręcić z brzucha na plecy chociaż prubuje, rączka sie zaczyna jakoś tak podpierać, ale to jeszcze nie to. Główke już trzyma w miare sztywno ale jak ja nosze to jeszcze ja asekuruje w razie czego...
A jak u was z tym podnoszeniem do pozycji siedzacej? Trzymaja maluchy sztywno główke? Bo u nas to jeszcze ciagle nie bardzo jakas taka ciężka się ta głowa wydaje.
U nas poduszki nie ma w łóźeczku, ale jak ją karmie w łóźku to wiadomo że na poduszce troche leży, ale nie dajmy sie zwariować.
Jeszcze sie nie potrafi przekręcić z brzucha na plecy chociaż prubuje, rączka sie zaczyna jakoś tak podpierać, ale to jeszcze nie to. Główke już trzyma w miare sztywno ale jak ja nosze to jeszcze ja asekuruje w razie czego...
A jak u was z tym podnoszeniem do pozycji siedzacej? Trzymaja maluchy sztywno główke? Bo u nas to jeszcze ciagle nie bardzo jakas taka ciężka się ta głowa wydaje.
U nas poduszki nie ma w łóźeczku, ale jak ją karmie w łóźku to wiadomo że na poduszce troche leży, ale nie dajmy sie zwariować.
Michal od poczatku cale noce spal w lozeczku biore go tylko na karmienie i z powrotem do lozeczka odkad znalazlam go po przebudzeniu w nogach nie biore go do siebie :-);-)
Co do glowki trzyma juz w miare sztywno ale czasem jeszcze dostane od niego w zeby z glowki ;-)
A z paznokciami to jakas masakra ... co 2-3 dni musze obcinac bo ostre i drapiace no tak szybko rosna ... a on wiecznie jezdzi raczkami po budzi i sie drapie az do krwi czasem.
Teraz sie nauczyl ssac dolna warge i wiecznie tylko gorna widac nie wiem jak go tego oduczyc zeby sobie z nia nic nie zrobil a slini sie przy tym strasznie ale trzyma w raczce pieluszke i czesto chce ja ugryzc wiec sam sobie przy okazji brode wyciera
Co do glowki trzyma juz w miare sztywno ale czasem jeszcze dostane od niego w zeby z glowki ;-)
A z paznokciami to jakas masakra ... co 2-3 dni musze obcinac bo ostre i drapiace no tak szybko rosna ... a on wiecznie jezdzi raczkami po budzi i sie drapie az do krwi czasem.
Teraz sie nauczyl ssac dolna warge i wiecznie tylko gorna widac nie wiem jak go tego oduczyc zeby sobie z nia nic nie zrobil a slini sie przy tym strasznie ale trzyma w raczce pieluszke i czesto chce ja ugryzc wiec sam sobie przy okazji brode wyciera
No to tyle dobrze, że nie uważacie spanie z dzieckiem za coś bardzo złego, bo ja już w weekend się tyyyyle na słuchałam, że się wystraszyłam, że może faktycznie bardzo źle robię. I mała zaraz się przyzwyczai i już nie będzie chciała spać w swoim łóżeczku. W końcu to moje 1sze dziecko, czekałam na nią całe 9 miesięcy, to dla niej rzuciłam czekoladę zaraz po porodzie he he, więc muszę się nią nacieszyć:-):-):-)
Zuzia,
ja też śpię z dzieciaczkiem i mam gdzieś opinie innych. Lenka budziła się na początku co 1- 1,5 h w nocy i nie wyobrażałam sobie tak często do niej wstawać- chyba bym wcale nie spała. Teraz budzi się 2 razy w nocy ale ja dalej z nią śpię bo obie to lubimy. Widzę jak dziecina wtula się we mnie i cichutko mruczy, a jak tylko wstanę zaczyna mnie "wołać" swoim eh eh eh. Oczywiście taka sytuacja nie będzie trwać wiecznie i mam zamiar po nowym roku odkładać ją do łózeczka. Pewnie łatwo nie będzie, ale przecież 4-ro miesięczne dziecko nie będzie jeszcze na tyle duże, żeby się nie dało przestawić na łóżeczko. My na razie śpimy razem, a najbardziej się dziwie, że lubi to mój mąż (który śpi na samym brzeszku, żeby małej nie ruszyć i wcale nie marudzi z tego powodu). Czasmi przychodzi jeszcze w nogi nasz pies i śpimy jak cyganeria :-)
ja też śpię z dzieciaczkiem i mam gdzieś opinie innych. Lenka budziła się na początku co 1- 1,5 h w nocy i nie wyobrażałam sobie tak często do niej wstawać- chyba bym wcale nie spała. Teraz budzi się 2 razy w nocy ale ja dalej z nią śpię bo obie to lubimy. Widzę jak dziecina wtula się we mnie i cichutko mruczy, a jak tylko wstanę zaczyna mnie "wołać" swoim eh eh eh. Oczywiście taka sytuacja nie będzie trwać wiecznie i mam zamiar po nowym roku odkładać ją do łózeczka. Pewnie łatwo nie będzie, ale przecież 4-ro miesięczne dziecko nie będzie jeszcze na tyle duże, żeby się nie dało przestawić na łóżeczko. My na razie śpimy razem, a najbardziej się dziwie, że lubi to mój mąż (który śpi na samym brzeszku, żeby małej nie ruszyć i wcale nie marudzi z tego powodu). Czasmi przychodzi jeszcze w nogi nasz pies i śpimy jak cyganeria :-)
henrietta5
Fanka BB :)
ja czytałam ,żeby w pierwszych miesiącach spać z maluszkiem ,bo to doskonałe dla jegorozwoju, a na uczenie samodzielności przyjdzie jeszcze pora. Chociaż wiadomo,że to niewygodne, bo wyspać się za bardzo nie da , ale nie wyobrazam sobie, żebym nie utuliła do snu dziecka. U nas wygląda to tak ,że mały spi w wózku, niestety łóżeczko jest ostatnio nie na topie, a potem po karmieniu mały zostaje z nami, czyli od 2.50 bo tak się budzi co noc. Tez sie boję ,że go pzrydusimy , tak nam sie zdarzyło z Julią - obudziliśmy się rano a ona była pod kołdrą. Zuzia korzystaj póki maluch chce sie przytulać, moja Julia ma 11 lat i niestety skończyła się ochota na przytulanie z mamą
reklama
A ja na poczatku tak tesknilam za malym jak spal w lozeczku :-) jak go odkladalam i sama sie kladlam to tak czekalam az sie obudzi i bede mogla go poprzytulac i wziac do siebie czasem mam na to ochote ale nie biore go bo ja twardo spie i nie raz juz go przydusilam a to cyckiem a to noga wiec bezpieczniejsze dla niego jest lozeczko a ja wcale nie neguje spania razem tyleze lepiej niech spi sam bo wiem po przykladzie mojej bratanicy spala z rodzicami do 7 lat i zadnej prywatnosci nie mieli a czasem fajnie tak z samym malzonkiem sobie polezec i sie poprzytulac ;-) u nich bylo to nierealne bo za nic sama spac nie chciala i co ja nie przeniesli to sie budzila
Podziel się: