reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i nabywanie nowych umiejętności

Wituś to niezły przytulniś, Emilka też taka się robi ostatnio. A jak wujka dorwała, to 40 minut go tuliła. A brat nie bardzo dźwigać może, bo jest po operacji na przepuklinę, ale wytłumacz to dziecku

Jak ja nie mogłam dźwigać Witka to siadałam na podłogę, a on wtedy gramolił się na mnie i mogliśmy się poprzytulać ;-) albo podchodził do mnie i tak tulił się na stojaka lub też kładł się na podłogę i tulił się do mojego brzucha lub też nóg :tak::-D;-) Zresztą nadal tak robimy, mimo że już w końcu dostałam pozwolenie nie podnoszenie synka :-D:-D:-D:-D:-D:-D Ale z głowy muszę wybić sobie jakieś szaleństwa z nim :-:)sorry2:

Strasząca Emilka jest boska :-D Jak ona fajnie to robi i jaką ma przy tym radochę :-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
Zapomniałam wam wcześniej napisać, że Witek pokazuje jak robi rybka i lew :-D Wygląda to rewelacyjnie :tak:;-)
Ja dziś jestem nerwowa, bo przez te wiatry Witek zasnął dopiero po 21, a o 3 zrobił nam już pobódkę i nie mógł zasnąć :no: i nie spał w sumie przez 1,5 godziny :wściekła/y: Za to rano obudził się już o 6:40 :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jestem padnięta :-( A on rojbruje w najlepsze :wściekła/y: Dorwał nawet (nie wiem skąd) pusty słoik i go zbił :szok: Całe szczęście, że widziałam jak on leci i zdążyłam chwycić Witka zanim położył ręce na ziemi :szok: Pokaleczyłby się na bank :baffled::-(
 
o to cale szczescie ze zdazylas Monis:szok:,ach te dzieciaki,najpierw nie spia pol nocy a potem maja jeszcze sile caly dzien broic:baffled::baffled::baffled:

P.S Witus super na zdjeciu wsrod tych kwiatow:-D:tak:;-)
 
o to cale szczescie ze zdazylas Monis:szok:,ach te dzieciaki,najpierw nie spia pol nocy a potem maja jeszcze sile caly dzien broic:baffled::baffled::baffled:

P.S Witus super na zdjeciu wsrod tych kwiatow:-D:tak:;-)

Właśnie, tylko czemu rodzice nie mają tyle siły co one, by nadążać za nimi :baffled:

P.S. Wąchał (usiłując przy okazji zjeść) kwiatki babci, która 14 lutego miała urodzinki.

A propo wąchania kwiatków to dzisiaj też wąchał kwiatki, które ja dostałam od Witusia i mężusia :tak:;-):-D Mężulek się szarpnął i kupił mi bukiet za 50 zł :szok::-D No i dostałam dwie kartki z życzeniami, jedną od Maćka a drugą od synka z jego podpisem :tak::-D;-)

Sorki za tą dygresję :sorry2:
 
A propo wąchania kwiatków to dzisiaj też wąchał kwiatki, które ja dostałam od Witusia i mężusia :tak:;-):-D Mężulek się szarpnął i kupił mi bukiet za 50 zł :szok::-D No i dostałam dwie kartki z życzeniami, jedną od Maćka a drugą od synka z jego podpisem :tak::-D;-)

Sorki za tą dygresję :sorry2:

Ale ty masz dobrze kochana:tak::-) a Witus z kwiatkami super!!!:tak:musialy niezle pachniec :-)
 
Martucha brawa dla Nikosia-super:tak::tak::tak::tak:.
U nas narazie chodzenia nie ma ale wcale się tym nie przejmuje...zresztą chyba nie jestem sama-która/-ry stycznióweczek jeszcze nie zasuwa na dwóch???


U nas za to więcej mówienia niż chodzenia...Klaudusia próbuje powtarzać wszystko...ale teraz jest na etapie- magicznych słów - dzieńdobry,dowidzenia, proszę,dziękuje-trochę po swojemu..ale zawsze coś:tak::tak::tak:
Aha nio i swoje imię też próbuje wypowiedzieć...nie ma łatwo:no:
 
No to u nas nie ma ani gadania ani biegania :no: Choć ostatnio Witek powtarza za mną "trzy" jak odsłaniam albo zaslaniam roletki na oknach ;-) Choć to jego trzy brzmi nieco inaczej :-D I mówi "si" jak chce wąchać kwiatki :-D A to mu się wzięło od "a psik", bo tak teściowa mówi mu, że się kicha jak wącha się kwiatki ;-) Dziś jak siedział na nocniku to pokazał pluszkiem okno i powiedzial coś w stylu "a cio to" :szok: Nie wiem czy mu tak tylko wyszło, czy faktycznie zaczyna coś konkretniejszego mówić ;-):tak::-D
 
reklama
Monia, nic sie nie przejmuj jeszcze sie nagonisz za Witkiem i bedziesz miala juz dosc odpowiedzi na pytania w stylu: a co to, a po co, a dlaczego .... wszystko przyjdzie w swoim czasie:tak:. mowienia wiele nie przyspieszysz, wazne zeby mowic do niego durzo i ja wychodze z zalozenia ze do dziecka trzeba mowic po "dorosłemu", tzn. zbytnio nie zmiekczac, a z chodzeniem tez nie przyspieszac bo zwykle dzieci te ktore sa na sile prowadzone za rece, albo sa w chodzikach znacznie pozniej w rezultacie zaczynaja plynnie chodzic same
 
Do góry