Wituś to niezły przytulniś, Emilka też taka się robi ostatnio. A jak wujka dorwała, to 40 minut go tuliła. A brat nie bardzo dźwigać może, bo jest po operacji na przepuklinę, ale wytłumacz to dziecku
Jak ja nie mogłam dźwigać Witka to siadałam na podłogę, a on wtedy gramolił się na mnie i mogliśmy się poprzytulać ;-) albo podchodził do mnie i tak tulił się na stojaka lub też kładł się na podłogę i tulił się do mojego brzucha lub też nóg ;-) Zresztą nadal tak robimy, mimo że już w końcu dostałam pozwolenie nie podnoszenie synka Ale z głowy muszę wybić sobie jakieś szaleństwa z nim :-sorry2:
Strasząca Emilka jest boska Jak ona fajnie to robi i jaką ma przy tym radochę