reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozterki ciężarnych Psiar :)

reklama
tak patrząc owszem, ale potem takiego mokrego/zgnojonego a więc i śmierdzącego na noc do domu? eeeeeeee
Wiesz u nas śpi całą noc na dworze, bo powiedziałam że nie życzę sobie żeby spał w domu. W zasadzie wchodzi do domu tylko jak wychodzimy żeby drzwi balkonowych nie zniszczył. No i czasem K go wpuści, ale na krótko bo ja go zaraz wywalam z powrotem
 
aaaa a ja myślałam, że te naście godzin to dlatego, że na noc do domu.. nie no u mnie rudy śpi w domu bo by sąsiedzi nas eksmitowali jakby tak chrapał na balkonie..
Ty odkryłaś porysowane drzwi a ja dziś wieczorem zdartą tapetę..jak mi przewrócił tą suszarkę z praniem musiał zapiiiiiii w ściane :wściekła/y:

!cid_DSC00473.jpg
 
Oż kuźwa ..... no masakra.
Muszę Cię Marcelina zasmucić, bo po porodzie nasili ci się.... jeszcze jak zaczniesz znajdować kłaki na Pindzi :szok:, na butelkach .... smoczkach.... :-(
 
Teraz jeszcze mnie dziad wkurza, bo zamiast to podkleić to chce to zerwać do góry (takim paskiem) i pomalować na biało.. dupę niech se na biało pomaluje :wściekła/y: to jest akurat miejsce wiecznie upierdzielone bo se rudy ryjem balkon czasem sam otworzyć próbuje i tak to ja se na mokro tą tapete umyje, a jak on to walnie farbą na biało to będzie melina jak na jakiejś żulerni i to bardzo szybko..także coś czuję, że w tyg se skołuje jakiś klej do tapet sama i to podkleje...

Oli Oli nie zasmucisz mnie już chyba, bo to chyba nieuniknione.. ale co.. jakoś to będzie nie, za 2 tyg będziemy takie dwie narzekaczki.. jeszcze gorsze niż teraz? :cool:
 
Teraz jeszcze mnie dziad wkurza, bo zamiast to podkleić to chce to zerwać do góry (takim paskiem) i pomalować na biało.. dupę niech se na biało pomaluje .
Oli Oli nie zasmucisz mnie już chyba, bo to chyba nieuniknione.. ale co.. jakoś to będzie nie, za 2 tyg będziemy takie dwie narzekaczki.. jeszcze gorsze niż teraz? :cool:

:-D

Marcelina ja w domu już nie narzekam chodzę i ryczę cały czas, już prawie wróciłam do wagi z przed ciąży przez to wszystko (czyt. zapie......nie ze ścierą i szczotą), a tak chciałam zostawić z 5 kg :-(
 
reklama
już prawie wróciłam do wagi z przed ciąży przez to wszystko

A tym to mnie nawet pocieszyłaś :-D:-D:-D

Wiesz co.. mnie to się już ryczeć i smucić zwyczajnie nie chce. Co to zmieni? Nic.
Nie wiem, może Ty masz jeszcze nadzieję "na coś".. bo u mnie nie ma szans na nic.
Nawet pogodzona z tym wszystkim jestem..i nie myślę.. dopóki mnie hormonalny babski dół nie złapie- wtedy wiadomo.
Jak baba wstanie lewą nogą to się przypieprzy do pierwszej lepszej rzeczy.. a że szukać daleko nie muszę.. to temat wraca jak bumerang.

Boję się bardzo tego co będzie, nie powiem, ale nie będe się na zapas nad tym zastanawiać.
 
Do góry