reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozszerzenie diety naszych maluchów

sandrik, chodzi Ci o ten kubek 360stopni? ja mam taki z lovi ale sądzę, że nasze dzieci są jeszcze za małe na takie kubeczki. na opakowaniu mam napisane, że od 12mc można z nich dawać...
my wracamy do normy z jedzeniem, chwała Bogu. dziś po raz pierwszy zjedliśmy deserek "sałatka z owoców lata". Nataniel strasznie się nią zajadał :)
 
reklama
no odpukać, ale młody chyba też się przeprosił z jedzeniem gotowanym przez mamę :tak:dzisiaj ugotowałam mu kurczaka i do tego marchewka, ziemniak i kawałeczek kalafiora, wszystko pogniotłam widelcem, tylko kurczaka zmiksowałam.mam porcję jeszcze na 2 dni, myślę, że może jutro dodam trochę szpinaku. Fajnie zjada już większe kawałki, zaczynaliśmy od banana i jabłka tartego na grubej tarce, a teraz wszystko jak leci gniotę widelcem.
kupiliśmy mleko 2 i powoli będę wprowadzała młodemu..
 
hej
chodzi mi o taki:
Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://www.wyprawkidzieciece.pl/galerie/a/avent-kubek-niekapek-260_2328.jpg
czyli własnie taki o którym vinga89 piszesz :)
Mimo ze jest napisane +12m, to uwazam ze im szybciej sie nauczy pić tym lepiej. Tak samo z gryzieniem i połykaniem wiekszych czastek pokarmu.
Ale dzis sprobowalam ten kubeczek z Ikei który kupilam - taki z dziubkiem - i stwierdzilam ze w sumie za mocno z niego nie leci wiec sprobuje malej dac troche wody. Mam nadzieje ze sie nie zakrztusi.
Jesli chodzi o słoiczki-to ja pozstaje przy nich narazie (kupiłam pare rosmanowskich), bo Helenka nie wcina az tak dużo zeby mi sie opłacało gotowac. Inaczej jest z deserkami-buzke otwiera na cała szerokość; tak jej smakuja deserki-cwaniarka mała.
Po weekendzie dostane królika od tesciow. I tak sie zastanwiam jak go obrobię do zamrożenia. Czy któraś z Was może mi uprzejmie napisac jak sie gotuje go? czy normalnie w wodzie i potem mieli blenderem? czy wywar uzywacie di czegos potem?
 
Córka siostry 10 skończy 10 mcy i ze szkalnki normalnie pije. TEn kubek wydaje mi się zbędny. WOjtek pił z niekapka a potem już normalnie mu dawałam z kubeczka zwykłego albo przez rurkę. A pić z tego obrotowego nie umiał dobrze bo to inny sposób picia.

Gonia je jabłko grubo tarte i kawałki banana nawet takie skubane a jak miała zupkę z buraczkiem (i tego buraczka były takie malutkie grudki bo sie nie chciał dobrze zmiksować) to nie chciała jeść.
My nadal walczymy z butelką. Ostatnio udaje jej się wypić 90 mleka. Raz z bólami raz bez ale do maja mam nadzieję załapie.

Sandrik - ja ugotowałam królika w małej ilości wody, obrałam kości z mięsa i zmieliłam. Zamroziłam takie małe kulki żeby łatwo było wyciągać do zupki. Część w pojemniczkach na lod i do woreczka potem.
Wywar możesz wykorzystać ewentualnie na zupę dla was.
 
Po weekendzie dostane królika od tesciow. I tak sie zastanwiam jak go obrobię do zamrożenia. Czy któraś z Was może mi uprzejmie napisac jak sie gotuje go? czy normalnie w wodzie i potem mieli blenderem? czy wywar uzywacie di czegos potem?

Ja podzieliłam surowego królika na porcje (ok 70g- coby na tydzień porcje zrobic) i pomroziłam. Przedwczoraj zrobiłam zupkę (marchew i ziemniaki +gotowany osobno królik). Jedną porcje zjadł od razu, jedną mu zostawiłam na wczoraj a resztę zamroziłam (w takich malutkich pojemniczkach z Ikei- wchodzi ok 150 ml). Dzisiaj mu zrobię ziemniaki z brokułem coby codziennie nie jadł tego samego- jak mu zasmakuje tez zrobię większą porcję i zamrożę.

Jeśli zas chodzi o wywar z mięsa to wylewam- wytąca sie za dużo białak i mikroelemnetów jak dla takiego małego ludzia ponoć.

A na innym formum podłapałam ciekawy patent- musze wykorzystać. dziewczyna tam jedna mrozi w pojemniczkach do lodu osobno; marchew, ziemniaki itp itd i jak robi dziecku obiadek to wyjmuje np. 2 kosteczki ziemniaka i jedna marchewki (ile tam na porcje obiadkową wyjdzie). W podobny sposób pomrożę zmiksowane mięso- tylko porcje ok 1 łyżeczki.

Musze jakieś zapasy porobić jak za miesiąc do pracy wrócę coby młody miał co jeść :)
 
wernkika, z Bobovity po 6 miesiącu
Nataniel nie uznaje ani małych kawałków ani nawet gniecionych widelcem. ja nie wiem jak go do tego przekonać. jak dostaje takie jedzenie to od razu odruch wymiotny i plucie na kilometr :-(
 
Wg zaleceń miesko powinno być codziennie- po 5 miesiącu.

A Tosiek dostał wczoraj brokuła z ziemniakiem na obiad i mu nie zasmakowało nic a nic a na dodatek zaszkodziło- dostał wysypkę na brzuchu i plecach?
Czy którys z waszych bąbli reagował wysypką na jedzonko> Co z tym robić?
 
reklama
Do góry