reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzenie diety naszych maluchów

a mój w ogóle nie chce jeść obiadków mniej "zmielonych". dziś chciałam dać mu obiadek z bobovity po 6tym miesiącu. są tam małe kawałki warzyw, Boże jaki był krzyk jak to mu dawałam. nawet hipp jak jest gęstszy to muszę mu wody dolewać żeby zjadł. macie jakiś pomysł, żeby przekonać go do jedzenia malutkich kawałeczków a nie tylko idealnej papki?
 
reklama
Vinga próbować, próbować i jeszcze raz próbować..ja daję też obiadki zmiksowane, ale czasami dam mu pogniecioną widelcem marchewkę, starte grubo jabłko to norma(i własnie nie wiem, czy dzięki temu nie nauczył się tolerować większych kawałków)..ja z kolei młodemu wszystko muszę zagęszczać, żeby podczas szaleństw mu się nie ulewało:-(
 
Antoś przy pierwszych podejściach do jedzenia tez był cały wysmarowany- karmiłam go w bodziaku i owinietego ręcznikiem :) Teraz tylko podwijam mu rękawki ( w razie jakby rączki do buzi jednak pchał) i do tego śliniak (ostatnio też z Ikei ale plastikowa żabka). Generalnie nie nadążam z nakładaniem na łyżeczke- je aż mu się uszy trzęsą. jak dotąd bezkonkurencyjna jest zupka jarzynowa z Gerbera. Po świętach robię podejscie do gotowania- kupiłam już BIO ziemniaki i marchewke z Lidla i królika mi rzeźnik sprowadził- zobaczymy co to będzie :)
 
Super śliniaki, jutro chyba skoczymy kupić:) My siateczkę też mamy i u nas super zabawa, bardzo młodemu podeszło ale fakt, trzeba szorować siateczkę, dziecko i wszystko w koło:-D
P280313_13.49_[02].jpg z jabłuszkiem
 

Załączniki

  • P280313_13.49_[02].jpg
    P280313_13.49_[02].jpg
    37,7 KB · Wyświetleń: 47
panziorka my mam właśnie podobny śliniak tylko z mothercare i ceratka jest od spodu, świetnie się sprawdza!
Mój mały królika nie za bardzo chce jeść za to cielęcinkę z miłą chęcią:) Banana też woli rozgniecionego widelcem niż takiego ze słoiczka.
 
Elutka12 my światecznie też jedliśmy dziś cielęcinke i smakowało!!! Strasznie sie ciesze że zaczyna jeść bo został mi tydz do powrotu o pracy!
 
Nasz jadłospis wygląda mniej więcej tak:
7-8 - 150ml MM z łyżką kaszki (daję zawsze jedną łyżkę mniej mleka a zastępuję to łyżeczką kaszki z Bobovity)
8-9 około 100 ml MM z kaszką, po tym krótka drzemka :)
10 -11 około 100 ml samego MM lub z kaszką, to różnie bywa :)
12-13 obiadek tylko z Gerbera bo inne niestety mojej Małej nie smakują (cały słoiczek ) do popicia albo samo MM, soczek albo herbatka z Bobovity (z lipy, rumianku i melisy ) potem drzemka od jednej do dwóch godzin :)
14-15 150 ml MM z kaszką
16-17 deserek z owoców
17-18 150 ml MM z kaszką
19-21 około 200 ml MM z kaszką.
Wow nigdy nie robiłam jadłospisu mojej Loriśki, zawsze dostaje jeść kiedy chce :) a teraz jak patrzę to głodomorek z Niej hehe.
Wody, używam od jej urodzenia z filtra Brita, bo kranówka tak cuchnie chlorem, że nawet jak ja kąpiel biorę to mi przeszkadza :/
Mleko dostaje Bebiko 2, przeszliśmy na 2 od razu bez mieszania z jedynką, zmianę wprowadziłam od razu na śniadanko i obyło się bez jakiś incydentów z brzuszkiem.
Jeśli chodzi o siateczkę to też ją mamy, na razie Mała dostaje w niej biszkopciki, wcina aż jej sie uszy trzęsą :D
Kubeczek do picia testowaliśmy miesiąc temu z Tommee Tippee, ale niestety się nie spodobał, więc na razie czeka w szafce :)
 
OliFka ja kupiłam małemu kubek NUK'a taki 6-18msc i jest ok. Nawet ładnie z niego pije tylko musi sobie cały dziubek do buźki wsadzić.
 
Ostatnia edycja:
nie chcę zapeszać, ale Fifol 2 dni z rzędu zjadł to co mu ugotowałam :), może się wreszcie przekona, że mama chce dla niego gotować :tak: wczoraj zjadł pierś z kurczaka z marchewką. Poza tym święta, więc dostał żurku do posmakowania i babcia mu dała...oranżady gazowanej:szok: dobrze, że tego nie widziałam, a było już za późno na reakcję...ehh te babcie :-) na szczęście młodemu nic nie dolegało po nowościach. Dzisiaj pierwszy raz jedliśmy śniadanie w krzesełku do karmienia i młody strasznie zadowolony:tak:
 
reklama
Do góry