reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzay diete naszych maluszków:)

Pustiszi mi lekarz mówił, że chyba po miesiącu od rozszerzania diety można żółtko, ale wstrzymam się do kolejnego szczepienia mimo że Julka nie jest alergikiem.

Malinka masz rację, że to może być kryzys - ja też tak do niedawna miałam - dwa cyce i dalej ryk, trwało to z tydzień, teraz niekiedy też oba cyce opróżni ale generalnie jest o niebo lepiej - dziś tak mnie rozsadzało że ściągnęłam do zrobienia kaszki prawie 120 ml z jednego cyca i przestałam tylko dlatego, że wiedziałam, że więcej nie zje a jeszcze leciało i leciało (wcześniej z obu nawet do 100 nie umiałam dojść) więc oby to trwało:-D
 
reklama
Katherinn z tym wprowadzaniem nowości to jest teś róznica podobno jak się karmi mm czy piersią,Ty to napewno już Stasiowi możesz gluten wprowadzać my natomiast najpierw zaczynamy od warzywek a potem gluten.

Ja podalam marchew za 3 dni kolejna proba z marchwią,zero wysypek,ale odstawiłam plyn do mycia mediderm-to może ta przyczyna.
Po drugiej probie nic i kupki lekko zabarwione,normalna konsystencja,inaczej pachnące ;-) odczekam 3,4 dni i podam kalafior lub brokuł.
 
SIVA jak cos znajdziesz to daj znać. Moze cos z Holly mają z glytenem i bez mleka
MALINKA pewnie skok a nie głód i stąd te zachwowanie. Laura od refluks taka niespokojna, w kółko chce cyca, je ulewa i tak na okrągło dopiero ranigast trochę ją uspokoił
NISIAO u nas też były wysypki po kosmetykach. Ponoć Cethapil są najlepsze ale i drogie
 
Marika masz rację! Nie ma czegoś takiego jak puste cycki. Ale niektóre dzieci denerwują się jak im słabo leci i nie chcą jeść. Moje słonko na przykład. Jak jej pięknie leci to zajada bez problemu a jak wolniej to już odwraca główkę z płaczem.
 
Malinka, mój ostatnio też w kółko szaleje przy cycu, szarpie się, ryczy, cierpliwie znoszę jego humory i podaję dalej. Ciężko stwierdzić, co dokładnie mu w danym momencie nie pasuje ale to na pewno nie chodzi o brak mleka. U Ciebie też nie. Pierś to fabryka, nie magazyn. Proponuję nie zmieniać mu co chwilę piersi, bo w ten sposób dostaje głównie pokarm 1 fazy i szybciej będzie głodny.

Ja kupiłam taką kaszę ze sklepu normalną, Kupca czy jakieś takoej firmy, błyskawiczną ale nie taką specjalną dla dzieci czy coś. Robię mu na wodzie i potem daję cycusia. Takiej na mleku bym nie chciała, jak dzidzia cycowa to mleka modyfikowanego nie powinna jeść bo podobno flora bakteryjna się zmienia. Jak masz dzidzię butlową i nienje jakiegoś nutramigenu czy innego pepti to pewnie można mleczną.
 
A ją tam nie patrzę na to zmienianie cyca. Jak trzeba to karmie na zmianę. Tak zacząć się zastanawiać, że je pokarm pierwszej fazy itp to też można zeschizowac się i znów problem z laktacja. Takie częste przystawianie w 2 dni rozbuja ładnie laktacje.
Laura je aż wymiotuje a cycy i tak domaga się maks co 2 godz. Nawet w nocy. Cóż przyzwyczaiłam się już do tego.
Do mnie mówią, nie najada się, bo nie śpi, bo budzi się, bo marudzi itp itd. Ja to olewam i niesłucham. Nawet tego, że za często je, chce to je.
A nie jest tak, że ten pokarm pierwszej fazy jest najbardziej wartościowy a ten z drugiej tłusty?? Dzieci czym starsze tym szybciej się najadają, przeważnie nawet mleko nie przechodzi w druga fazę
 
1 fazy jest bardziej wodnisty, do napicia się, 2 faza to bardziej jedzenie. Dzieci starsze ssą efektywniej ;) Ten pierwszej fazy też zaspokoi głód, ale na krócej. Bywają też dzieci, które mają problem z brzuszkiem przez ciągłe zmienianie piersi, bo ten 1 fazy jest bogaty w laktozę. Ja nie mówię, żeby się zastanawiać nad tym. Mówię tylko, że w przypadku problemów z wybrzydzającym nagle msluchem nie przekładać go jak naleśnik od lewej do prawej, choć korci i to pierwsze, co do głowy przychodzi.

Mój też je bardzo często, co godzinę-dwie.Ja mu daję jedną pierś na karmienie, jak zmieniałam to jadł jeszcze częściej. I więcej mi ulewał, choć on ogólnie b.dużo ulewa :( No cóż, ten typ tak ma. Każdy musi metodę na swojego głodomora znaleźć ;)
 
Katherinne, nie no, ja tak nie przestawiam co chwilę. Normalnie karmię do oporu jedną piersią, aż sam puści. Teraz tylko zgłupiałam przez te jego cyrki przy cycku. Nigdy wcześniej się tak nie zachowywał, nawet przy poprzednich skokach :baffled: no ale dziś już było lepiej przed snem uffff

Marika, wystąpiłam o dostęp do tej grupy na fb, dzięki :)
 
No ja też chciałam do 6 miesiąca trzymać małego na cycy ale Adrian sam z siebie domagał się jedzenia i nie było przebacz :-)

Neonatolog powiedziała ze przy posiłkach mam traktować go jak dziecko urodzone o czasie a Adrian ma już prawie 7 miesięcy.

Gluten je właśnie z kaszy manny (my mamy kupca błyskawiczną, sprawdzona na starszaku, gotuje się 3min :-) ) Dostaje kasze w zupce, ale nie w każdej. Je też czasem chlebek lub biszkopcik - sam sobie ciamka lub ja moczę mu w herbacie.

Od wczoraj je już mięsko (wczoraj był pierwszy raz, więc na razie z 2-3 dni obserwujemy i jak nic nie będzie to na stałe mięsko wejdzie w nasze menu.

Poza tym mały wcina też owoce... chciałabym po 7 miesiącu na stałe wprowadzić 3 posiłki (już zaczynam ale nie codziennie) czyli śniadanko, obiad i kolację.

Adrian jest tylko piersiowy ale widzę że mu chyba ta cyca już nie starcza... wisi mi na piersi co 1-2 godziny....w sumie nie wiem czy to głód czy potrzeba bliskości ale po tych posiłkach robi dłuższe przerwy. Poza tym aż piszczy zradości jak widzi swoją niebieską łyżeczkę i miseczkę z myszką Miki :-)


Aha i jak je stałe posiłki zdecydowanie mniej ulewa!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Te cycowanie to jest też zaspokajanie bliskości. Zauważyłam że Laura w nocy je tylko z jednej piersi i jej to starcza a budzi się często. Czasami piszczy to zmieniam pierś. To też taki smoczek.
Ją dla Laury pierwszy ślicznek dam z dynia. Ponoć w rossman jest sama dynia. Idę oblookam.
Jeszcze 2 tyg ale już zaopatrzenie mam
 
Do góry