reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków

Gusia nie ma to jak "wszystkowiedząca rodzinka" ;-) Faktycznie potrafią namącić w głowie :dry:
Mm możesz spróbować dowolne - my akurat podajemy Bebilon, ale jest tego przecież sporo. Jeśli pierwsze które podasz zostanie zaakceptowane, to super - jeśli nie, próbuj z innymi :tak:
 
reklama
Gusia-u nas zostalo zaakceptowane bebiko.Dobre slodkie poprobuj.
A co do rad tesciowych:-DMoja cisnela mnie zebym gotowala Amelce budyn na krowim jak dziecko mialo 7 miesiecy:-D,A to na dodatek wczesniak i trzeba uwazac z nowosciami:-D.
 
zosia najlepiej reagowała na nan active. niestety trójka jest z jakimś grysikiem i ten chłam nie chce się rozpuszczać. bebiko i bebilon (to ten sam producent z tego co pamiętam) u nas odpada bo zosia ma po nich biegunkę.

teraz używamy zwykły nan

tak jak piszą dziewczyny - kup pierwsze lepsze i wypróbuj. (nie polecam tylko Hippa)
 
Olla ja tez sol i magi uzywam,jak sie przeprowadziłam do Tesciowej to wszysko do salałam i magi dolewałam bo wszysko dlamnie było jałowe i nadal to robie;-).Ale co ja wam ty piep... nie otym chciałam pisac mam pytanko drogie dziewczyny czy któras z zwas dawała juz lub daje swoim dzieciaczkom mleczko zwykłe i do tego kakałko (czyt.kakao).bo tak sie zastanawiam moja pierdołka pije tylko 210 mleka rano i juz wiecej w ciagy dnia nietknie,jedynie kaszke z 90ml wieczorem.jest na babilonie pepti ale dostaje od dłuszego czasu jogurty,danonki i nic mu niejest wiec tak sie zastanawiam jak by było po mleczku.Co o tym sadzicie?!Jak tak mysle nasze mamy tez dawały nam mleko od krowy i zyjemy.

Gusia ja co prawda kakao nie dawałam, ale dałam budyń zrobiony na mleku krowim i było ok. tle że to tylko raz a też w poradniku Nutrici dla starszych dzieci przeczytałam żeby do 3 roku podawać mleko mod., choć ja pewnie tak wy zacznę podawać wcześniej. Znam za to wiele mam (szczególnie ze wsi ) które od małego podaja mleko prosto od krówki i dzieciaczki mają się dobrze:tak:.
 
Ja mojemu DAwidowi raz na jakis czas na dobranoc zamiast mleka modyfikowanego podaje mleko krowie z kasza manna :-)
 
To ja was chyba zaszokuje ale tutaj lekarze mowia, ze dzieci powyzej 1 roku moga spokojnie pic mleko krowie. Jedyna uwaga to zeby uzupelniac witaminki podajac cos w stylu multiwitaminy (bo w takim mleku z kartonika jest tylko witamina A i D a nie ma C i grupy B). Moja niunia czesto dostaje mleko z kartonika np. w nalesnikach albo racuszkach :-) Ale rano i wieczorem pije Enfamil.
Kotek-mleko prosto od krowy, jak dla mnie bomba :-) Na pewno zdrowe, bez konserwantow itd.
 
Cóż, co kraj to obyczaj ;-)
Do mleka prosto od krowy jedna uwaga - od cholery w nim bakterii :baffled: Niestety :baffled: I chemii też sporo, bo co krowa zje, to ląduje w mleku :baffled: Już nie te czasy, niestety zdrowsze jest to poddane obróbce :dry:
 
Cóż, co kraj to obyczaj ;-)
Do mleka prosto od krowy jedna uwaga - od cholery w nim bakterii :baffled: Niestety :baffled: I chemii też sporo, bo co krowa zje, to ląduje w mleku :baffled: Już nie te czasy, niestety zdrowsze jest to poddane obróbce :dry:
to samo mleko laduje w kartoniku z ta sama chemia :baffled: UHT to tylko pasteryzacja, nie usuwa z mleka chemii. Ale wiesz co Esia, ja mysle ze i tak zle i tak niedobrze, nie dajmy sie zwariowac. Trzeba sie pogodzic z tym co jest w sklepach i juz :sorry2:
A co do innych zwyczajow-mam kolezanke z Indii, ktora daje dzieciaczkowi ostre (naprawde ostre, w Polsce to mozna uznac za mega wypalacze :szok: ) dania, czosnek itd. Dla nas wydaje sie to nieprawdopodobne :-) A oni tak sa przyzwyczajeni od dziecka. Ona wcina garsciami jedzenie przy ktorym ja robie sie zielona/fioletowa i placze, a do glowy by mi nie przyszlo zeby dac Alusi! :-)
 
izka no pewnie, że wiele spraw to kwestia przyzwyczajenia od dziecka :tak:

A jeszcze co do "domowego" mleka - coś mnie trafia, jak widuję po wsiach krowy wypasane tuż obok trasy szybkiego ruchu :dry: Na pewno takie mleczko to same pyszności :dry: A krowy z wielkich farm, wprawdzie pewnie żrą jeszcze jakieś inne świństwo, ale przynajmniej mam wrażenie, że mleko przed sprzedażą jest badane... Naiwna... :sorry2:
Ale masz rację, grunt to nie dać się zwariować - jak pojedziemy w góry do naszej kochanej gaździny, i tak będziemy popijać mleko z pianką od jej krów :-D
 
reklama
Ja osobiscie bardziej jestem uprzedzona do tych z wielkich farm, bo to sa zwierzaki, ktore w zyciu slonca nie widzialy ani swiezego powietrza nie mialy. Wcinaja jakas dziwna mieszanke zeby wiecej rosly, stoja w rzadku jedna przy drugiej za przeproszenie w g... wiec mam obawy czy to jest super zdrowe (moze sie myle, badan nie robilam :-) ). Ale tez racja, ze krowa na lace ale przy drodze...hmm...najlepiej to chyba nie wiedziec co sie je i juz :sorry2: ja tutaj w stanach kupuje jedzenie tzw. organiczne (w Polsce nazywa sie to ekologiczne) i tam nie ma prawa byc konserwantow itd. (ale czy tak faktycznie jest ... naiwna:dry:... :-) )
buziole.
 
Do góry