rozszerzanie diety naszych maluszków

[szopka]

Szopka, a możesz wkleić jakiś link? - krzesełko rzeczywiście wygląda super.
I Czaruś oczywiście też ;-)

Monika tujest krzesełko takie jak nasze tylko w innej kolorystyce.
Muszę powiedzieć że jest świetne, łatwo się składa i rozkłada i obsługuje. A najważniejsza jak dla mnie zaleta na ten moment to możliwość rozłożenia go do pozycji prawie leżącej, a że nie mamy leżaczka to ta opcja będzie przez jakiś czas wykorzystywana na pewno.

Esia premiera odbędzie się kiedy Czarek skończy 5,5 m-ca czyli za jakieś 2 tygodnie. Zaczniemy od pojedynczych składników zupki jarzynowej, na pierwszy ogień pójdzie delikatna marchewka :-) Już nie mogę doczekać się dnia kiedy wszystko dookoła zmieni się w marchewkowe pole bitwy

Efilo bardzo ładny kolorek krzesełka wypatrzyłaś Zosieńce.

 

[szopka]

Odnośnie glutenu nasza pediatra jest za starymi zasadami i już dłużej nie rozpatruję kwesti podania pomiędzy 4 a 6 m-cem

 

[efilo]

Esia
to moje płynie ze Stanów ok. 7 tygodni. Więc myślę że przyjdzie akurat na czas Jak tylko przyjdzie to oczywiście dam znać jak tam na żywo. No i fotaska wkleję na pewno

szopka - u mnie to samo. Też nie moge sie doczekac pomaranczowych ciapek Chyba sobie kupie taki wielki fartuch nieprzemakalny Mi lekarka też powiedziała żeby podać w 5,5 ale 'dla bajeru' poczekam jeszcze te dwa tygodnie żeby było że wytrzymałyśmy z Zosia na cycu całe pół roku ;-)

 

[kachasek]

Już nie mogę doczekać się dnia kiedy wszystko dookoła zmieni się w marchewkowe pole bitwy

cholerna marchewka nie chce się sprać z ubranek i pieluch zabić marchewkę!!!

 

[Kotek07]

Mi lekarka też powiedziała żeby podać w 5,5 ale 'dla bajeru' poczekam jeszcze te dwa tygodnie żeby było że wytrzymałyśmy z Zosia na cycu całe pół roku ;-)

Efilo jestem pełna podziwu dla Ciebie za wytrwałośc. Ja też mialam zamiar karmic pół roku tylko cyckiem jednak Niunia ostatnio w ciągu dnia w ogóle nie chciała jeść wieć musiałam zacząć dawać jej cokolwiek. A z drugiej strony nie ukrywam że byłam pod presją rodziny niestety:-(. Ale szczerze powiem ze nie żałuję gdy widzę jak dzióbek sam się szeroko otwiera do łyżeczki.

cholerna marchewka nie chce się sprać z ubranek i pieluch zabić marchewkę!!!

Własnie znacie jakieś środki lub sposoby usówania tych okropnych plam? Próbowałam już cytryną, proszkiem do pieczenia i 2 odplamiaczami a plamy nie chcą zniknąć.

 

[anni]

kotku - sprobuj woda utleniona.

ja sie chce wam pochwalic, ze zaliczylysmy pierwszy posilek wczoraj i mala az lyzke chciala zjesc tak jej smakowalo!:-) To byla kaszka i mus jablkowy.

 

[Iszatr]

Odnośnie karmienia to my nadal tylko cyc. Ale juz zamówiliśmy łyżeczki do karmienia, jeszcze caretkowy śliniak kupimy, no i krzesełko. Mój mąż namawia mnie na takie: TU

 

[toska]

Staś po pierwszej zupce

Tylko kto to będzie prał

 

[kachasek]

pięknie
Staś będzie prał

ja teraz piorę sliniaki i to co od marchewy (czy szpinaku) ręcznie zaraz po jedzeniu, póki jeszcze jest mokre

 

[Esia]

efilo to czekam na relację

Iszatr no mercedes (albo i coś więcej ;-)) wśród krzesełek! Oby tylko potem Młode chciało w nim przebywać ;-)

toska ależ zdziwiona minka

Wiecie, ja jakaś wyluzowana z plamami jestem Pewnie to efekt treningu qpowego, bo połowa body naznaczona i za cholerę to nie schodzi. W każdym razie, efekt taki, że zwisa mi równo czy śliniaczek, pieluszka albo ubranko poplamione ;-)