Jestem kompletnie załamana, bo mój syncio miał całą noc kolkę i nie mam pojęcia co ja zjadłam, że mu zaszkodziło. Jedyna co mi przychodzi do głowy to galaretka, którą jadłam w sobotę po obiedzie, bo jakaś dziwna była i nie za bardzo chciała się zsiąść. Ale czy to możliwe, żeby dostał od niej bóli brzuszka dopiero po 24h? Dzisiaj boję się cokolwiek wziąść do ust, bo w nocy już siedziałam i płakałam razem z nim, bo nie wiedziałam jak mu ulżyć :-(
reklama
Madlen
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2005
- Postów
- 1 095
ja coraz wiecej dokarmiam butelka, choc tak brdzo nie chce, maly ma nadal problem z kupka, juz nie wiem co mam robic czy zmienic mu mleko, czy moze jest uczulony na mleko krowie, musze bardziej pobudzic moja laktacje zeby pil tylko moje mleczko moze wtedy klopotow nie bedzie
Ewitka
Majowo-lutowa mama
Madlen to witaj w klubie ubogich w pokarm, oby ci się udało, przystawiaj maluszka jak najwięcej do piersi i pij herbatkę mlekopędną z Herbapolu + pozytywne nastawienie i to działa.
Ja ściągam laktatorem ręcznym (ale jutro przyjdzie z allegro elektryczny w końcu !!!) i mroże pokarm w woreczkach do tego przeznaczonych - za 30 woreczków zapłaciłam 18 zloty więc jest ok ;-)a Aletke podziwiam za ściąganie ręczne - za chiny nie mogłam się tego nauczyć - nie lada sztuka
Kochana Madlen zgadzam sie z Ewitka nie pobudzisz lakyacji inaczej jak prez dawanie dziecku jesc z piersi
Ja sie chcialam pochwalic- kolejna doba bez butli- dzis nawet Mala nie wisiala na mnie non stop 2x nawet pospala w lozeczku
Aga
Ja sie chcialam pochwalic- kolejna doba bez butli- dzis nawet Mala nie wisiala na mnie non stop 2x nawet pospala w lozeczku
Aga
najlepsza metoda na udane karmienie piersią to "niekupienie" mieszanki; jeżeli jest w domu, to prędzej czy później sięgniemy po nią i wygra z naszym brakiem cierpliwości, pilną rzeczą do załatwienia czy tez po prostu ze zwykłem zmęczeniem; wiem, bo wczoraj się o tym przekonałam - wieczorem mały bardzo długo wisiał na cycu, nie chciał zasnąć, rzucał się na cyca, possał, za chwilę puszczał, denerwował, wyglądał na niedojedzonego, w myślach szukałam rozwiązania (odciągniętego mleka nie miałam) - już prawie straciłam cierpliwość i chciałam dopoić go herbatką koperkową, byle tylko już zasnął i dał zasnąć mi - gdybym miała w domu mieszankę, to na 99% bym ją podała - na szczęście nie miałam i mały nie zna innego smaku niż mleko mamy
reklama
Podziel się: