ja juz od tygodnia nie cackam sięz jedzeniem. jem prawie wszystko tzn, wzymających nie jem. ale truskawki jem miskami i nic nie jest Kacperkowi. spagetti, pieczeń, kotlety z panierką, kurczaka z piekarnika, szynke z grila czy kiełbasę, czekoladę tez podjadam. pomyślałam sobie, ze juz troche Kacper ma tych tygodni i juz bardziej jest odporny na rozne smaki, a poza tym to duzy i silny chłopak od urodzenia i co tam ma mu byc. jak cos bedzie to przestane jesc uczulacz. a na razie jem bez zmartwein i myśle pozytywnie, ze niby co ma byc złego.
reklama
ZuMiKa
maj 2007
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2006
- Postów
- 1 771
A ja w akcie desperacji podałam chyba trzy razy mieszankę. Miałam strasznie mało pokarmu a on się darł, bo chciał jeść, więc postanowiłam nie męczyć jego i siebie. A chyba od 2 tyg jest tylko na cycu. Pomogły mi troszkę herbatki mlekopędne.
A mi niestety nie pomagają żadne herbatki mlekopędne ani odciąganie mleka :-(
No i nie zgadzam się z Joanką , że niekupienie mieszanki jest najlepszą metodą na udane karmienie piersią. Ja też bym chciała karmić tylko piersią, ale póki co jest to niemozliwe :-(
Od dzisiaj zmianiamy Michałkowi mleko na Nan HA. Uczulenie ma nadal i póki co nie schodzi :-(
No i nie zgadzam się z Joanką , że niekupienie mieszanki jest najlepszą metodą na udane karmienie piersią. Ja też bym chciała karmić tylko piersią, ale póki co jest to niemozliwe :-(
Od dzisiaj zmianiamy Michałkowi mleko na Nan HA. Uczulenie ma nadal i póki co nie schodzi :-(
wiecie co dziewczyny to ja sobie myśle ze mi sie udało. ja karmie Kacperka od samego początku cycem, ani razu nie dawałam mu mleka innego. dziad z niego był wielki i rośnie ja na drożdzach dalej i stracza mu cyc. ja całą ciąże sie martwiłam, ze nie bede mogła karmic, ze mleka nie bede miala. ale wierzyłam z drugiej strony w pozytywne myślenie i dzis ni mam problemow z laktacja. nawet nie mam juz nawałow, w sumie miałam tylko jeden na samym początku. jak zaczyna mnie ograniac strach, ze mam malo mleka to na wszelki wypadek wypijam duzo wody i bardzo często dostawiam Kacperka do cycka. nie piłam jesczze karmi ani herbatek laktacyjnych ani nie sciągałam mleka. chyba własnie to myslenie, ze dam rade wykarmic, ze mam duzo pokarmu powoduje to, ze nie mam z tym problemu. ale wiem, ze kazda z nas jest inna i to co pomaga jednej, drugiej nic nie da.
Ewitka
Majowo-lutowa mama
A mój Pawełek nie lubi Karmi - już drugi raz po jego wypiciu przeze mnie mamy noc z "atrakcjami". Wczoraj to nawet zostawiłam to karmi do odgazowania, ale niestety nie pomogło. A tak świetnie pobudzało mi laktację :-(
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
natka - my NAN HA przerobilismy, ale sie nie sprawdzilo :-(
Cale szczescie Jasio zaakceptowal ten Nutramigen :-) Jasio ma uczulenie na raczkach i uszkach nadal, ale to raczej alergia skorna, a nie zwiazana z mlekiem. W dodatku na twarzy ma sporo potowek i w efekcie wyglada niezbyt ciekawie :-( Ale i tak go coraz bardziej kochamy
A te sklonnosci do alergii ma niestety po mnie bo i mi cos wiosna zawsze wyskakuje na rekach :-(
Cale szczescie Jasio zaakceptowal ten Nutramigen :-) Jasio ma uczulenie na raczkach i uszkach nadal, ale to raczej alergia skorna, a nie zwiazana z mlekiem. W dodatku na twarzy ma sporo potowek i w efekcie wyglada niezbyt ciekawie :-( Ale i tak go coraz bardziej kochamy
A te sklonnosci do alergii ma niestety po mnie bo i mi cos wiosna zawsze wyskakuje na rekach :-(
SIMAMA
majowa MAMA 2007
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2007
- Postów
- 342
ja wpierniczam co się da,
tylko z gazowanym ostrożnie, truskawek się boję,
a reszte w przyzwoitych ilościach - to wszystko,
czasem mam wrażenie, że zbytnia ostrożność i unikanie potraw coniektórych,
może właśnie w przyszłości zaowocować jakimiś alergiami pokarmowymi, o ile taki mały organizm będzie pod zbyt wielkim "parasolem" pokarmowym???
ale takie jest moje zdanie,
to moje drugie baby i jestem jakaś widze kompletnie pozbawiona przesadności,
no chyba że chodzi o uczucia to mmmmmmmmmmmmmmmm
moja potężna MIŁOŚĆ mój ukochany Cesarz...
tylko z gazowanym ostrożnie, truskawek się boję,
a reszte w przyzwoitych ilościach - to wszystko,
czasem mam wrażenie, że zbytnia ostrożność i unikanie potraw coniektórych,
może właśnie w przyszłości zaowocować jakimiś alergiami pokarmowymi, o ile taki mały organizm będzie pod zbyt wielkim "parasolem" pokarmowym???
ale takie jest moje zdanie,
to moje drugie baby i jestem jakaś widze kompletnie pozbawiona przesadności,
no chyba że chodzi o uczucia to mmmmmmmmmmmmmmmm
moja potężna MIŁOŚĆ mój ukochany Cesarz...
SIMAMA
majowa MAMA 2007
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2007
- Postów
- 342
ja dokarmiam głodomora BEBIKO OMNEO to super mleczko
nie powoduje ulewań, wzdęć, kolek itp.
Cesarz pije cyca do dna
mruknie
i dalej 150 bebiko poproszę...
do dna...
uwielbia herbatkę HIPP koperkową i ułatwiającą trawienie,
bo w tych upałach przy sztucznym mleku też trzeba dzieci dopajać...
nie powoduje ulewań, wzdęć, kolek itp.
Cesarz pije cyca do dna
mruknie
i dalej 150 bebiko poproszę...
do dna...
uwielbia herbatkę HIPP koperkową i ułatwiającą trawienie,
bo w tych upałach przy sztucznym mleku też trzeba dzieci dopajać...
reklama
Podziel się: