reklama
anik.
Mama Krzysia :)
I rozwalnia?
a jakze, anik Pozwole sobie przytoczyc (niedokladnie) scenke rodzajowa z francuskiej komedii "Goscie goscie", bo tak mi sie ona to jakos kojarzy;-) Giermek zadowolony, ze dostal do miesa warzywa wykrzykuje z radoscia, ze po tym to sie bedzie "dobrze s...lo"
Ona zakrztusiła się tabletką Gripexu i popiła sokiem i od tego dostała jeszcze zachłystowego zapalenia płuc .Dopiero potem w wyniku komplikacji zapadła w spiączkę .As - byłam przekonana, że ona tą tabletką... A jedzenie takie do gryzienia dam, tylko jeszcze nie teraz Mój też krztusi się nieraz, pokaszle i otwiera buźke o jeszcze więc spoko. Ale z BLW poczekam ;-)
Przepis na Europę: Nauczyłam się walczyć o marzenia - Przyjaciółka - Polki.pl
Nie jesteś pieprznięta tylko normalna i normalne masz reakcje .Współczuję przeżyć ,ale cóż takie życie... i pewnie nie raz jeszcze spotka nas jakaś niespodzianka ...As tu nie chodzi o to, że nie chcę dziecka uczyć normalnego jedzenia. Chodzi o to, że ja jestem jakaś pieprznięta i za każdym razem do tej pory po akcjach ratunkowych w jakich brałam udział miałam potem ataki paniki. Moja psychika i ciało niestety cholernie źle na to reagują. Co nie znaczy, że nie zamierzam pomagać, jeśli ta pomoc będzie potrzebna.
A no i źle napisałam. Mały się nie zakrztusił tylko zadławił. Odczekałam chwilę, żeby spróbował sobie sam poradzić, ale był w stanie tylko coraz bardziej przerażony na mnie patrzeć. Sam nie odkrztusiłby, bo odwrócenie i klepanie nie działało, palcem mu wygrzebałam tą marchewę z gardła.
Pierdzielę, więcej żalić się nie będę. Dziękuję tym, które mnie wsparły :* (taa tylko ja durna oczywiście i tak zamiast balsamować duszę wsparciem to kwaszę reakcją As...)
ja też w chwili zdarzenia mam zimną krew ,a potem się trzęsę ,ale to normalna reakcja niektórych organizmów .
Też przeżyłam zakrztuszenie i zadławienie u moich dzieci ,ale to nie powód ,żeby nie dawać im jedzenia w kawałkach .
Ja już przetestowałam ,że aby marchewka była bezpieczna dla małej to musi się gotować najdłużej .Musi być taka by po naciśnięciu palcem rozchodziła się ,to wtedy mała sobie ładnie językiem o podniebienie ją rozgniata .
Jabłko dałam raz w całości i mała też się zakrztusiła ,więc go nie podaję na razie i tyle .;-)
Te kawałki odgryzionej marchewki często i gęsto są takie jak tej rozgniecionej widelcem ;-):-):-)
Mysiochomis, Andav - póki co daję mięsko codziennie, później jeden raz zastąpię rybką. A później pewnie na obiadki będą pierożki, naleśniki itd. więc mięska codziennie nie będzie (na obiad) - w zamian pewnie będzie wędlinka do kanapek - mówię tu o starszym dziecku.
Yolanta - współczuję przeżyć. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło.
Pieszczoszka - wiem, że ciężko jest patrzeć na dziecko, kiedy się krztusi - rozumiem Cię doskonale, ale nie do końca się zgodzę, że skoro się krztusi to znaczy, że nie jest gotowe na większe kawałki - mojej córeczce daję już zupki rozdrobnione widelcem (wszystkie składniki tak przygotowuję) - ogólnie bardzo ładnie jej to idzie, ale czasem się zdarzy, że zakaszle, się zakrztusi - wtedy cała się spinam, żeby w razie czego jej pomóc, ale zawsze sama sobie radzi. I co najważniejsze - nie zraża się do dalszego jedzenia. Już to wcześniej napisałam - w taki sposób dziecko również się uczy. Żebym też była dobrze zrozumiana - mówię tu o składnikach zupki rozdrobnionych widelcem, a nie o dość sporym, odgryzionym kawałku marchewki. :-) Ja, podobnie jak natalka też jestem sceptycznie nastawiona do blw, nie przemawia to do mnie i nie podoba mi się - ale to tylko moje zdanie.:-)
Kugela - hihi - widocznie papier ma dla niego większą wartość ;-)
she -czytałam, że później obiady mają być dwudaniowe - szczerze powiem, że raczej nie będę tak dawała - sama nie jem dwudaniowych obiadów i dziecku chyba też tego nie wprowadzę - pewnie w żłobku i przedszkolu będą dwa dania, ale w domku raczej nie :-) A Wy dziewczyny będziecie dawać dwa dania?
Wystarczy marchew dobrze ugotować
Moja dziś jadła właśnie ziemniaka,marchewkę i pierś z kurczaka.
Wszystko ładnie zjadła ,a na podwieczorek bananem pogardziła .
Tak go wypluwała ,że szok i oczy jej dosłownie na wierzch wychodziły
Banan jest do zjedzenia tylko zgnieciony widelcem i ukryty w kaszce 'Zdrowy brzuszek" bo tylko tą przełyka bez problemu
Kolejny obiadek BLW
duże kawałki wypluwam :-);-)
czas na kurczaka
pora na marchewkę
zjadłam prawie wszystko ,po tej stronie blatu ;-) ,a po drugiej lepiej nie patrzeć
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
Laura je już jedzonko gniecione widelcem i nie ma większego problemu.Ale jak by miala sam gryźć nawet dobrze ugotowana marchewke to już ciezko bo ona od razu chce odgryźć duży kawałek i najlepiej od razu połknąć :-( a tak sie nie da
Mysiochomis
:*
Dzięki dziewczyny ja dziś małemu podam znów indyczka.
Ale muszę najpierw ryż bardziej zmielić bo ten mój syn zamiast jeść to wymiotować będzie tym jedzeniem Nie wiem dlaczego tylko na ryż y banana tak reaguje... czy aż tak mu nie smakuje
Ale muszę najpierw ryż bardziej zmielić bo ten mój syn zamiast jeść to wymiotować będzie tym jedzeniem Nie wiem dlaczego tylko na ryż y banana tak reaguje... czy aż tak mu nie smakuje
wikasik
Jestesmy w komplecie :)
Jolu, wspolczuje, ale i gratuluje zimnej krwi!
Robert za duze kawalki sam wypluwa, choc czasem nieco sie natrudzi. Juz troche ma na koncie - brokuly, marchewka, ziemniak, frytki ze slodkiego i zwyklego ziemniaka (prawie beztluszczowe z grilla), cukinia wyjeta z naszego lecza, arbuz, banan (podobnie jak u As - bez szalu), nektarynka, kurczak, kangur, losos. Najwiekszym hitem sa broluly, frytki ze slodkiego ziemniaka i kurczak, ale wszystkiego sprobowal i smakowalo.
Robert za duze kawalki sam wypluwa, choc czasem nieco sie natrudzi. Juz troche ma na koncie - brokuly, marchewka, ziemniak, frytki ze slodkiego i zwyklego ziemniaka (prawie beztluszczowe z grilla), cukinia wyjeta z naszego lecza, arbuz, banan (podobnie jak u As - bez szalu), nektarynka, kurczak, kangur, losos. Najwiekszym hitem sa broluly, frytki ze slodkiego ziemniaka i kurczak, ale wszystkiego sprobowal i smakowalo.
anik.
Mama Krzysia :)
Ja dzisiaj gotuję zupkę z ziemniaka, marchewki, pora i dorzucę mu łososia do niej. Mam nadzieję, że posmakuje - słoiczkowe rybki zajadał.
Mysio - a jaki ryż dajesz? Taki z torebek, czy ten na kg który się kupuje? Bo ja powiem szczerze, że w domu mam tylko parboiled... w zasadzie to nie problem, bo mogłabym go "rozgotować" mocniej, ale hmm nie wiem ile tego ryżu mu dać... A czasami faktycznie tego ziemniora można by czymś zastąpić...
Mysio - a jaki ryż dajesz? Taki z torebek, czy ten na kg który się kupuje? Bo ja powiem szczerze, że w domu mam tylko parboiled... w zasadzie to nie problem, bo mogłabym go "rozgotować" mocniej, ale hmm nie wiem ile tego ryżu mu dać... A czasami faktycznie tego ziemniora można by czymś zastąpić...
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
anik pochwal sie czy smakowało.
Ja dzis robie zupke taką: marchew,ziemniak,kalafior,brokuły,cielęcinka i podsypałam na koniec kaszką
Ja dzis robie zupke taką: marchew,ziemniak,kalafior,brokuły,cielęcinka i podsypałam na koniec kaszką
reklama
anik.
Mama Krzysia :)
Pieszczoszka zjadł całą miseczkę, aż wołał mniam Tylko go przeczyściło po tej zupie jadł już rybkę, więc pewnie ząbkowanie u nas się tak objawia Innego wytłumaczenia mi brak.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 127
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: