Ja mięsko podaję różnie - 2,3 razy w tygodniu, tak naprawdę jak mi się przypomni to wrzucam... Rybki jeszcze nie gotowałam samodzielnie, ale jutro dla nas będę robiła łososia to i Krzysiaczka poczęstuję Co do zup, to ja gotuję codziennie świeże Rzadko mi się zdarza, żeby mi została, dzisiaj po raz pierwszy leciałam mu dołożyć, bo jak zobaczył pustą miskę, to się rozpłakał... Z żółtkiem też nie szaleję przepisowo co 2 dni... daję tak ze 2 razy w tygodniu. Moja mama mówi, że ani mnie ani bratu żółtka np. nie dawała i w ogóle zdziwiona była, że żółtko do zupek się daje I jak widać żyjemy kugela - dobrze wiedzieć z tym żelazem :-)
A właśnie, ja też mam pytanko - jak objawia się nietolerancja laktozy, ew. nietolerancja "zwykłego" mleka?
Anik, ,mam pytanie? Jak przyrządzasz zupki z mięskiem i z jakim? Ja jak na razie same kupne słoiczki z mięskiem, tzn zupki ze słoiczka.
Moja nie chce zupki mojej roboty, może coś źle robię, daję małą marchewkę, ziemniaka i kawałek pietruszki. Co myslicie?
Ja mięsko podaję co drugi dzień, jutro pierwszy raz dam rybkę.
Yolanta, ja Cie rozumiem.
Ja osobiscie boję sie zastosować blw, myślę, że dziecko tak czy siak nauczy się jeść bez tego. Czasami daję małej pogryźć jabłuszko, albo skórkę od chleba, ale pilnuje ją wtedy, bo tez juz kilka razy się zachłysnęła, raz aż zrobiła się fioletowa na buzi, zadławiła się jabłuszkiem - papką. Na szczęście nie panikuję wtedy i wiem co robić.
Ostatnia edycja: