reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety naszych dzieciaczków

ja chyba jednak narazie ten kleik odstawiam bo mamy dzisiaj przeboje od rana kupa ( od 2 miesiecy o jednej porze ) dziś była zamiast rano popołudniu mega zielona i do tego Emila cała czerwona się zrobiła w trakcie jej robienia tyłek cały odparzony zaczely jej się robic krosteczki na tyłeczku i w koło tego odparzenia teraz troche jej się na czółku i klatce piersiowej takiej kaszki zrobiło i krosteczek do tego nie chce za bardzo jeść ja jej wtykam smoka jak poczuje ze pije mleko to je i wyje teraz dopiero mi zjadła od rana ale też niechętnie cherbaty wypiła już 2 butle. Myślicie że to może być od kleiku kukurydzianego? bo już sama nie wiem czuje że z tym rozszerzaniem diety łatwo nie będzie ile teraz odczekać z nowym produktem ?

olissia ja kupiłam rużową bananową ale narazie stoi nie otwarta
 
reklama
Zanetaa - tu akurat jabłuszko wcinał :D ja osobiście z kleiku zrezygnowałam, bo kupa :( do tej pory była codziennie teraz dopiero na 3 dzień, więc zagęszczam mleko kaszką ryżową. Dostałam bardzo fajny schemat żywienia niemowląt, wg którego nasze dzieciaczki aktualnie powinny zjadać 5 x 180 ml, w czy 4 x mleko początkowe, raz zupka przeciez jarzynowy i raz deserek owocowy (np. jabłko) lub sok przecierowy w ilosci 50-100 g. Więc ja sobie rozplanowałam tak (ciekawe na ile z tych planów Krzyś pozwoli, ale zachowajmy pozory, że ja tu rządzę :p):


9:00 - kaszka
12:00 - mleczko
15:00 - zupka
18:00 - mleczko
(po 19:00 przewiduję owoc ew. sok)
21:00 - kaszka*

*Dopuszczam pewne odstępstwa czasowe :p:p:p


Olisiaa - ja podaję kaszkę ryżową malinową, kupiłam też jabłkową, ale jeszcze nie dawałam.


kingutek - aż wysypka zacznie znikać ;)
 
(*)(*)
Flaurka - bo pytałaś jak z kupą. Dziś podałam drugi raz, znów się uśmiechnął o więcej o nie dostał, podła matka ze mnie ;-) A kupa bez zmian :-)

Aż mi szkoda podawać mu te pół łyżeczki dziennie, tak się słodziak cieszy na tą mannę, a tu pół łyżeczki i resztę mama wcina... Muszę się lekarza zapytać, czy mogę mu tego troszkę więcej dawać, bo tak to aż mi go szkoda :sorry:
 
anik a po kaszce ryżowej jest wszystko u ciebie ok bo ja wasnie zaczełam od kleiku kukurydzianego bo podbno jest mniej zapierający
u nas już własciwie na twarzy nic nie ma jeszcze trochę na pupie i klatece piersiowej poczekam aż zniknie spróbuje marchewkę podac potem jabłko i na końcu kaszke kleik kukurydziany narazie sobie odpuszczam może za mieiąc jeszcze raz stestuję.
 
anik - podałaś już kilka warzyw i owocków, tak? ile robiłaś dni przerwy między nowościami?
przyznam się, że 2 dni dawałam jabłko (w sumie wciągnęła 3/4 słoiczka:szok:) i jako, że jabłka już nie mam chciałabym dać jabłko- marchew. chyba, że wybierzemy się z Miśkiem do sklepu, choć przyznam się, że wolałabym nie jechać, bo wizyta w sklepie to dodatkowe wydatki (zawsze coś się przyda), a musimy oszczędzać na maxa..
A! moja babcia kupiła dwa słoiczki Hani, a że się kompletnie nie zna to kupiła zupkę z jagnięciną (po 5m) i owoce egzotyczne (po 8m):-) grunt, że się stara jako jedyna babcia.. niech by teściowa mnie teraz usłyszała, a gotowa by była kupić ciężarówkę zupek, ale sama z siebie? nieee
 
ha! to moze ja tez powinnam jedna babcie naszczuc na druga zeby cos dostac, bo jak na razie to o nic nie mozemy sie doprosic :-p (tescie maja taki fajny sklep kolo siebie, od nas to 60km ale od nich rzut beretem a oni od pol roku tam nie moga dojechac za czyms dla wnuka :wściekła/y: )
 
kingutek - ja zaczynałam od kleiku ryżowego, teraz jestem na kaszce, kukurydziany dałam mu raz i chyba nie podszedł. A kupy u nas i tak nie ma codziennie... Aczkolwiek wczoraj Mały cały dzień się do niej zbierał, jak w końcu zrobił, to okazało się, że początek był ciut twardszy niż reszta :(

zanetaa - jabłko podawałam 2 dni po troszku, brzoskwinke tez 2 dni... zupkę jarzynową tez na 2 dni rozbiłam, ale tej z dynią już się nie udało, bo krzyczał o jeszcze:zawstydzona/y: nie do konca więc wyszło aż tak ostrożnie jak chciałam, ale widzę, że nic mu nie jest, więc teraz po prostu podaję :) staram się tylko nie dawać 2 nowosci - jak daje nową zupke, to wypróbowany deserek, a jak "stara" zupka, to wtedy nowy deserek - i w razie czego będę wiedziała od czego co jest :)
 
ja zaczelam od kleiku ryzowego, z kupa nie mialysmy problemow, wyprobowalam juz soczek marchwiowy i jablkowy-ten jej nie podszedł pozniej dostała marchewke, nastepnie marchewkowa z ryzem, teraz od dwoch dni obserwuje co z ta kaszka i jak narazie nie widze alergii czyli to pewnie uczulenie na slonce. Juz mielismy z tym problem jak Ola miala miesiac

a jakie deserki podajecie jako pierwsze co jest w skladzie jaki owoc?
 
reklama
mojej jakos jablko nie podchodzi chyba za kwaskowe jest i myslalam zeby moze podac cos innego jako pierwsze a pozniej stopniowo wprowadzic z jakims innym owocem
 
Do góry