reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety, czyli czym karmimy nasze pociechy :)

dziewczyny ja bymm z kiwii poczekała, to bywa zdradliwy owoc zwłaszcza gdy nie jest u szczytu swojego sezonu.

Mysle ze moglo spowodowac zdecydowanie takie kupki i ewentualne bole itp, a obszczypanie mogło być od niewyczajenia kupki ale mogło byc tez reakcją alergiczną, Karolcia jak na coś reaguje alergią to tylko i wyłącznie w okolicach krocza.... bladego pojęcia nie mam dlaczego własnie tak.
 
reklama
NETKA, MALEŃSTWO kiwi,ja Cie kręce to ja jestem za murzynami :p:p:p
Mimo to że nadia to moje 2 dziecko,powiem Wam że jestem mega ostrozna...Jak kiedyś dałam Patrykowi truskawkowy sos (zrobilismy do kaszki na gesto tak do polania) To wylądowaliśmy w szpitalu :(:( i sterydy:(

Także oczywiscie to tylko moje zdanie.ja uważam ze dziecko bedzie jeszcze miec czas zeby wszsytkiego spróbować i ja tak robie;)juro chyba pomidorówka wjedzie..

A tak to u nas jajecznika,paróweczki,chleb z szynka i pasztetem wjezdza na II sniadanie;)
 
macie jakieś pomysły na przemycenie jajka do jadłospisu dziecka?
Kuba nie przepada chyba za jajkiem, tzn zje na twardo wmieszane w jakiąs zupkę, zje też surowe wbite do gotującej się zupy i gotowane dalej aż do ścięcia.
za to z jajecznicą, omletem itd jest problem, odruchy wymiotne i NIE! próbowałam z chlebkiem jakoś przemycać, wypluwa..
ktoś ma pomysł, jak podać jajko, żeby smakowało? nie próbowałam jeszcze na miękko.
 
Kota Nina jajecznicę lubi, podaję z masełkiem na bułeczce. Ale wiesz... może mu konsystencja nie pasuje-może tak być. Albo po prostu nie lubi w takiej postaci jajka...
 
Netka, ja też tak próbowałam podawać, ale wypluwa jak tylko wyczuje, daję mu ściętą, ale nie przysmażoną bardzo. wg mnie w sam raz. M. twierdzi, że wdał się we mnie, bo ja nienawidzę jajecznicy :) ale omlecikiem nie pogardzę, Q omlecika nie lubi :( może dorośnie i coś mu zasmakuje, póki co nie zmuszam go do jedzenia tego, czego nie chce, jakoś to jajco będę przemycała i już.
Pamiętam do dziś, że w przedszkolu mnie zmuszali do jedzenia BUDYNIU i do dziś na sam widok mam odruchy wymiotne haha.
 
Kota no właśnie, Ninka też ma rzeczy, których nie lubi a wmuszanie i zabawianie kończyło się wymiotem. Nie lubi pomidorowej i burakowej. Albo ten kolor ją przeraża. Q może po prostu nie lubi smaku, konsystencji jajecznicy ale to dobrze, że lubi w zupce itd... moja za to ugotowanego na twardo zje troszkę. Ale zawsze to coś. Jajko jest w różnych produktach, możesz je przemycać w różny sposób. Np. ja jak piekę biszkopt to wybieram Nince miąższ -ona sama też to robi i je ;) Jajko też tam jest więc wszystko gra ;))
 
Ja "współczuję" dziewczynom, które mają synów. Cholera najpierw kombinacja z facetem jak pisała Kota, później z dzieckiem... na koniec jak syn dorasta to znów kombinujesz, żeby nie przyprowadził do domu nieodpowiedniej kobiety, później jesteś teściową i znów kombinujesz jak zasrać życie tej drugiej połowie syna i całe życie kombinacja...haha
 
reklama
Do góry