reklama
Sosnowiczanka
Mamusia Alanka :)
Alan do picia dostaje wodę, czasem herbatkę. Wode z butelki, niegazowaną, nie gotuję juz. Daję tylko żywiec lub mama i ja.
Co do sloikow to nie ma u nas problemów, Alan zjada wszystkie. Tzn tych z rossmana jeszcze nie kupowalam, ale resztę zjada bez problemow a jednym z ulubionych jest szpinak z ziemniakiem wlasnie z bobovity. Jak mu go daję to strasznie szeroko buzie otwiera
Nie przepada natomiast za kaszkami. Dawalam mu malinową, truskawkową i gruszkową oraz tą mleczno-ryzowo-kukurydzianą ale zjada pare lyzeczek i placze
Co do sloikow to nie ma u nas problemów, Alan zjada wszystkie. Tzn tych z rossmana jeszcze nie kupowalam, ale resztę zjada bez problemow a jednym z ulubionych jest szpinak z ziemniakiem wlasnie z bobovity. Jak mu go daję to strasznie szeroko buzie otwiera
Nie przepada natomiast za kaszkami. Dawalam mu malinową, truskawkową i gruszkową oraz tą mleczno-ryzowo-kukurydzianą ale zjada pare lyzeczek i placze
dziewczyny wodę mineralną można podawać prosto z butli, nie trzeba jej gotować itp może dziecko pić jej w nieograniczonych ilościach, mozna lekko podgrzać lub połączyć z soczkiem. Te informacje mam od mojej położnej która mówiła że już niemowlaczkowi można podać, pamiętam bo jak mała miała problemy z brzuszkiem to mi kazała jej podać.
Najlepsze wody są z aprobatą instytutu matki i dziecka- ale ale od kumpeli ktorej mąż jest przedstawicielem handlowym(wody miener) wiem że wystarczy dobrze zapłacic i już ma się certyfikat.
Ważne jest żeby woda miała mniej składników mineralnych niż 500mg/l, najlepsze są mama i ja, kropla beskidu lub żywiec zdrój one mają w granicach 230-300 mg/l a dla porownania chyba aquarele ma juz coś koło 600
Najlepsze wody są z aprobatą instytutu matki i dziecka- ale ale od kumpeli ktorej mąż jest przedstawicielem handlowym(wody miener) wiem że wystarczy dobrze zapłacic i już ma się certyfikat.
Ważne jest żeby woda miała mniej składników mineralnych niż 500mg/l, najlepsze są mama i ja, kropla beskidu lub żywiec zdrój one mają w granicach 230-300 mg/l a dla porownania chyba aquarele ma juz coś koło 600
dorotar110
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 3 075
A ja Kacperkowi do picia daję tylko wodę, soczków jeszcze próbowaliśmy a po herbatkach kiedyś miał kupki śluzowate i mamy zabronione. Deserki ze słoiczków zjada każdej firmy a zupki to gotujemy.
Sosnowiczanka
Mamusia Alanka :)
Freiya nie dziwie sie Emilce ze nie chce jesc tego szpinaku bo sama zawsze próbuje zanim dam cos Alanowi i jak go spróbowalam to stwierdzilam ze nigdy bie mialam w ustach nic gorszego, fuj. No a Alan jadl zadowolony i tak szeroko buzie otwierał ze az mi sie smiac chcialo.
A mam jeszcze pytanko, są sloiczki z mieskiem i są bez. Jak podajecie? Ja daję naprzemiennie raz z mieskiem a na drugi dzien bez mieska, chociaz zastanawiam sie czy nie powinien jesc takich z mięsem codziennie????
A mam jeszcze pytanko, są sloiczki z mieskiem i są bez. Jak podajecie? Ja daję naprzemiennie raz z mieskiem a na drugi dzien bez mieska, chociaz zastanawiam sie czy nie powinien jesc takich z mięsem codziennie????
kota-behemota
Q & H team
Kuba też je wszystko, dla mnie najobrzydliwszy był słoiczek dynia z ziemniakiem, normalnie oblecha, a Kuba zjadł i smakowało. Szpinak jest ok, ja lubię i smakuje mi ten słoiczkowy, Kubusiowi też, zresztą on nie marudzi, wszystko zjada.
Podobnie, jak Alanek Sosnowiczanki, trochę maruszi przy konkretnych kaszkach, np nie lubi kaszki 3 Owoce (jabłko-gruszka-banan), ale jak kupiłam, to już nie ma wyboru, dodaje mu do niej starte jabłko albo 1/3 owoców ze słoiczka i je, aż mu się uszy trzęsą
u nas nie przechodzi jedynie kaszka do picia, a co na łyżeczce to zje wszystko.
Podobnie, jak Alanek Sosnowiczanki, trochę maruszi przy konkretnych kaszkach, np nie lubi kaszki 3 Owoce (jabłko-gruszka-banan), ale jak kupiłam, to już nie ma wyboru, dodaje mu do niej starte jabłko albo 1/3 owoców ze słoiczka i je, aż mu się uszy trzęsą
u nas nie przechodzi jedynie kaszka do picia, a co na łyżeczce to zje wszystko.
reklama
Sosnowiczanka
Mamusia Alanka :)
Taaak, dynia tez jest paskudna... jutro spróbuję dac do kaszki trochę owoców, zobaczymy, dzieki Kota.
Podziel się: