reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety, czyli czym karmimy nasze pociechy :)

Hahaha ja się na kebaba i czekolade pisze, Cola się podziele z kazdym kto chce, na szczęście jedna rzecz ktorej nie lubie i przynajmniej mi po niej dupa nie rośnie,
 
reklama
Moja Ola nie lubi coli. Bardzo późno poznała jej smak, chyba wtedy jak miała 2,5 l i dostała skierowanie do szpitala z podejrzeniem rota (po pierwszych 3 dniach chodzenia do przedszkola ) Przed zgłoszeniem sie na IP, jeszcze prywatnie ratowaliśmy sie u lekarza i między innymi on zalecił pojenie colą ale nic z tego, nie chciała ! Gazowanego nie lubi, tak więc Kota jest szansa że i u Was będzie podobnie ;-)
Kaśka też jeszcze nie...u nas jest nawyk picia wody butelkowej niegazowanej , ale cole też czasami kupujemy, lubię !
 
Ostatnia edycja:
JA TEEEEEŻ, i ja też na imprę wyrodnych matek jadę!!!! Q jadł czekoladę RAZ, w Mikołajki haha, a tak dostaje herbatniki, ewentualnie jakiś biszkopt pieczony przeze mnie lub babcię! Więc chyba się do wyrodnych zaliczam, co????

Asko, z tego co napisałaś, to przecież świadomie dajesz im tą colę, spoko, ja nie krytykuję, tylko napisałam, że Q prędzej sam sobie kupi gazowane słodziaki, czy chipsy, niż dostanie je ode mnie, choć mój M. też jest fanem śmieciowego żarcia itd. :) wiadomo, że mały by wszystkiego chciał spróbować, do piwka najbardziej wyciąga łapki, ale od chęci do dostania jest dłuuuuga droga. Wyrodna jestem, wiem ;)

Kupinosia, oby tak było, cola jedynia na problemy żołądkowe! :)
 
Ostatnia edycja:
Alan pare razy dostal ode mnie jakiegos wafelka, raz M dal mu posmakować liona w bialej czekoladzie-juz nie oddał ;)
Jak widzi M który trzyma puszke z piwem-az sie trzesie :-):-)
 
Mlody za piwo- najlepiej butelkowe to by sie chyba dał pociąć! Trzęsie sie i krzyczy by mu dać!
Dlatego M ma zakaz picia przy dziecku!!

Kota jesteś wyrodna :-) tak samo jak ja :-) mi z tym dobrze!
Tyle że dziadkowie sobie na zbyt wiele pozwalają i mi dziecko ciasteczkami dokarmiają a on i tak już DOBRZE wyglada!
 
Moja-to się trzesie i krzyczy da jak widzi ze jem chlebek Wasa-ona go normalnie uwielbia no i chrupki kukurydziane,czasem jakis herbatnik i wafelki ryżowe dostaje,czasem paluszki junior,
Probowala delicje-oj smakuja, smakuja no i tort roczkowy tez jadla troche, raz jej dalam kinder batonik to tez nie chciala oddac-ale normalnie to tego nie dostaje

Co do picia-to ostatnio tylko soczki rozcieczone, woda beee, herbata tez, a ze mi pije duzo to zaczelam te soczki ograniczac wczesniej lałam po 60ml na 150ml butelke, ale ona mi potrafi wypic 6 butelek to ostatnio leje po 20-30ml na 150ml butelke i tez pije wiec jest ok, docelowo probuje przejsc na wode, ja sama pije wode raczej gazowana, i czasem rzadko sok, no i kawe, moj M to uwielbia Cole, młoda raczej nie jest zainteresowana wiec dlugo pewnie jej nie sprobuje
 
Mój Maciuś skosztował koli na swoim roczku wujek nalał mu w kieliszek i tak mu posmakowało że co chwilę chciał dolewkę wypił z cały kieliszek coli. Moje dziecko też skosztowało piwa dopadł puszkę przechylił poleciała kropelka a mlaskał jakby nie wiem co pysznego pił :-D

Kinderka raz na jakiś czas zje, bo za czekoladą aż się trzęsie ale ja mu nie chce za dużo dawać ale nie ograniczam do zera.
Herbatniki, biszkopty, paluszki juniorki, chrupki kukurydziane, chrupki serowe oczywiście też z umiarem i nie dzień w dzień.
Co do picia to Maciulek piję przeważnie wodę żywiec zdrój truskawkową, albo czasami swoje herbatki, bądź wodę z sokiem łowicz malinowy, pił też herbatkę z miodem i cytryną, soczki typu kubuś raz na jakiś czas bo widzę że Maciuś się nimi nie napaja tylko piję bo smakują a potem chce jeszcze inne picie.
 
reklama
Kota ja absoutnie nie daje Karolinie i Kamilowi coli, nic takiego nie napisałam, więc chyba źle zinterpretowalas to co napisałam. Więc z pewnością to nie moja świadoma decyzja, gdybym mogła to bym nawet soczki wyeliminowała. Ale tego juz dzieciom nie zrobię za to rozrzedzam je lub robię sama kompoty i soki. Za to .....Moj maz czasem da colę Kamilowi, i owszem tym mnie wkurza bo nei powinien, a przez to ze on ulega młodemu mała tez poznała smak coli, niestety nie umiem tego wyplewić chocby z głupiego powodu ze czasem tatus zostaje z dziecmi sam, podobnie było ze śledziami jak zobaczyłam ze mała podjada z taty talerza myslalam zze mnie szlag trafi a moj mezul z usmiechem jeszcze cieszyl sie ze ona juz dluzszy czas je je. No i gadaj z takim uparciuchem.

Za to moim problemem jest korzystanie wzajemnie ze swoich butli. Cokolwiek by w nich nei było(poza mlekiem-Kamil się nei tyka) i własnie przez to czasem Karoli dostanie się to co nie powinno, i to juz nawet nie tylko o coli mówię, ale o soczkach z bananem itp.
 
Do góry