reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rozszerzanie diety 6- miesięczniaka

Ja znam zapaloną weganke, ktora była weganką ponad 20 lat... Na początku trzymała się jadłospisów itd, a potem to już nie...
Niedawno robiła implant zęba, który się nie chciał przyjąć ani goić, trafiła do lekarza, okazało się, że ma tak kosmiczne niedobory i tak wyniszczony organizm, że jeszcze trochę i czekałby ją szpital...
Wcześniej zapaloną weganką, mega broniąca tej diety, a teraz je mięso...
Eh, też mi się wydaje, że dzieci powinny jeść wszystkie pokarmy, tzn i mięso i nabiał też. Oczywiście w rozsądnych ilościach 😉 Mam wrażenie że rodzice czasem zapominają o tym, że dziecko to nie jest dorosły z mniejszym żołądkiem. Rozwijający się organizm potrzebuje innego zestawu składników i dobrze przyswajalnych...to trochę tak, jak czym innym jest zbudować dom, a czym innym utrzymywać go i reperować😉 Znam wegan, którzy spokojnie "dostarczają" mięso i nabiał swoim dzieciom, oczywiście im starsze tym częściej tłumaczą i wyjaśniają czemu oni nie jedzą. I dzieci to przejmują 😉
Oczywiście jestem przekonana, że Dziewczyny mają dużą wiedzę i znają najnowsze badania. Swoją myśl poddaję tylko do przemyślenia, bo po rozmowach z kilkoma weganami wiem, że można to spokojnie pogodzić. Przynajmniej aż Maluchy trochę nie podrosną 😉
 
reklama
A ja tak z ciekawości zapytam a co byście dziewczyny zrobily gdyby okazało się, że wasz niemowlak na diecie wegańskiej ma anemię?
No bo sa produkty bogate w żelazo roślinne, ale to żelazo niehemowe, a żelaza hemowego nie ma opcji inaczej zastąpić. Suplementacja swoją drogą, ale wiadomo że najlepiej żeby była dieta plus suplementacja. Podawalybyscie mięso dziecku wtedy? Albo jajka? Pytam jako mama anemika, nie chce wywołać burzy.
 
A ja tak z ciekawości zapytam a co byście dziewczyny zrobily gdyby okazało się, że wasz niemowlak na diecie wegańskiej ma anemię?
No bo sa produkty bogate w żelazo roślinne, ale to żelazo niehemowe, a żelaza hemowego nie ma opcji inaczej zastąpić. Suplementacja swoją drogą, ale wiadomo że najlepiej żeby była dieta plus suplementacja. Podawalybyscie mięso dziecku wtedy? Albo jajka? Pytam jako mama anemika, nie chce wywołać burzy.

Dla mnie to jest pytanie z serii czy podawałabyś dziecku chemię jakby miało raka 🤷‍♀️

Jeżeli wszystkie wegańskie czy wegetariańskie opcje by zawiodły to bym leczyła dziecko.

Weganie chodzą z dziećmi do lekarza, leczą dzieci, szczepią 😅
 
Dla mnie to jest pytanie z serii czy podawałabyś dziecku chemię jakby miało raka 🤷‍♀️

Jeżeli wszystkie wegańskie czy wegetariańskie opcje by zawiodły to bym leczyła dziecko.

Weganie chodzą z dziećmi do lekarza, leczą dzieci, szczepią 😅
Ok, rozumiem. Nie chciałam Cię urazić i widziałam twoje komentarze, że robisz badania, szanuję :) Ja nie neguję diety wegańskiej dla dzieci jeżeli ktoś się na tym zna i wie jakie zamienniki stosować.
Pytam z ciekawości, bo nigdzie nie widziałam jednoznacznej odpowiedzi dietetyka co w takim wypadku i czy da się rzeczywiście u dziecka z anemią z tego wyjść jeżeli stosujemy diete wegańską. Chyba nikt z dietetyków ani ludzi od RD nie chce podpaść weganom :p
Moja koleżanka weganka ma anemię od 2 lat i nie zamierza wracać do diety mięsnej, bo uważa, że to na pewno nie od tego. Tu wiadomo, inny przykład, bo dorosły, więc odpowiada za siebie i swoje zdrowie, niech robi co uważa, ale byłam ciekawa jak podchodzicie do tego w kwestii dzieci.
 
Ok, rozumiem. Nie chciałam Cię urazić i widziałam twoje komentarze, że robisz badania, szanuję :) Ja nie neguję diety wegańskiej dla dzieci jeżeli ktoś się na tym zna i wie jakie zamienniki stosować.
Pytam z ciekawości, bo nigdzie nie widziałam jednoznacznej odpowiedzi dietetyka co w takim wypadku i czy da się rzeczywiście u dziecka z anemią z tego wyjść jeżeli stosujemy diete wegańską. Chyba nikt z dietetyków ani ludzi od RD nie chce podpaść weganom :p
Moja koleżanka weganka ma anemię od 2 lat i nie zamierza wracać do diety mięsnej, bo uważa, że to na pewno nie od tego. Tu wiadomo, inny przykład, bo dorosły, więc odpowiada za siebie i swoje zdrowie, niech robi co uważa, ale byłam ciekawa jak podchodzicie do tego w kwestii dzieci.
Bardzo ciężko w naszym przypadku. Mam syna ze skrajną wybiórczościa pokarmowabod 9 miesiąca życia (wcześniej jadł super, mięso też, od 9 miesiąca nie je właściwie nic prawie). Diagnoza anemii jak miał 4 miesiące. Ma 2 i pół roku i jeszcze nie wyszliśmy. Nie może nabiału, bo ma alergię. Z powodu wybiórczości nie je żadnego w ogóle mięsa w żadnej postaci, jaja tylko mogę przemycić w nalesniku. Ale głównym problemem jest też to, że on po prostu nie je, je minimalne ilości, więc i z wagą mamy problemy. Przyjmuje żelazo oczywiście.
Może to taki przypadek, nie mam porównania z typowymi weganami z różnorodna i bogata dietą.
 
Ok, rozumiem. Nie chciałam Cię urazić i widziałam twoje komentarze, że robisz badania, szanuję :) Ja nie neguję diety wegańskiej dla dzieci jeżeli ktoś się na tym zna i wie jakie zamienniki stosować.
Pytam z ciekawości, bo nigdzie nie widziałam jednoznacznej odpowiedzi dietetyka co w takim wypadku i czy da się rzeczywiście u dziecka z anemią z tego wyjść jeżeli stosujemy diete wegańską. Chyba nikt z dietetyków ani ludzi od RD nie chce podpaść weganom :p
Moja koleżanka weganka ma anemię od 2 lat i nie zamierza wracać do diety mięsnej, bo uważa, że to na pewno nie od tego. Tu wiadomo, inny przykład, bo dorosły, więc odpowiada za siebie i swoje zdrowie, niech robi co uważa, ale byłam ciekawa jak podchodzicie do tego w kwestii dzieci.
Hmmm. Temat ciekawy, podczytuję was.

Znam dietetyczkę wegankę i może umiałaby zająć się tematem rd.

A z ciekawości, ta koleżanka suplementuje coś, żeby z tą anemią coś zrobić, konsultuje z lekarzami?

Z tego co wiem, to weganie mają tendencję do anemii, niedoborów zwłaszcza b12 i często sposób odżywiania jest niemonitorowany (już nie chodzi o jadłospisy, a po prostu zachowanie różnorodności i dostarczanie ważnych składników), a oprócz tego należałoby suplementować. Weganie powinni suplementować minimum B12 i oczywiście sprawdzać poziom, dostosowywać preparat do potrzeb organizmu. A że jeszcze niektórzy mają inne schorzenia, choroby autoimmunologiczne albo po prostu z jakiegoś powodu organizm czegoś nie przyswaja jak powinien, to powinna być kontrola, badania.
Nie wystarczy tak po prostu sobie odrzucić pewne produkty.

Link do: Dieta roślinna u dzieci – rozmowa z Mamą-weganką – Szpinak robi bleee myślę, że są tacy dietetycy do znalezienia (znam jedną, ale nie wiem, czy prowadzi dzieci). Zresztą to chyba nie musi być dietetyk weganin, wystarczy, że ma wiedze o żywieniu dzieci. Można robić konsultacje online.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hmmm. Temat ciekawy, podczytuję was.

Znam dietetyczkę wegankę i może umiałaby zająć się tematem rd.

A z ciekawości, ta koleżanka suplementuje coś, żeby z tą anemią coś zrobić, konsultuje z lekarzami?

Z tego co wiem, to weganie mają tendencję do anemii, niedoborów zwłaszcza b12 i często sposób odżywiania jest niemonitorowany (już nie chodzi o jadłospisy, a po prostu zachowanie różnorodności i dostarczanie ważnych składników), a oprócz tego należałoby suplementować. Weganie powinni suplementować minimum B12 i oczywiście sprawdzać poziom, dostosowywać preparat do potrzeb organizmu. A że jeszcze niektórzy mają inne schorzenia, choroby autoimmunologiczne albo po prostu z jakiegoś powodu organizm czegoś nie przyswaja jak powinien, to powinna być kontrola, badania.
Nie wystarczy tak po prostu sobie odrzucić pewne produkty.

Link do: Dieta roślinna u dzieci – rozmowa z Mamą-weganką – Szpinak robi bleee myślę, że są tacy dietetycy do znalezienia (znam jedną, ale nie wiem, czy prowadzi dzieci). Zresztą to chyba nie musi być dietetyk weganin, wystarczy, że ma wiedze o żywieniu dzieci. Można robić konsultacje online.

Tak, suplementuje żelazo. Chodzi po lekarzach, konsultuje. Wkręciła się w temat diet, czyta wszystkie Instagramy tych dietetyczek, ale do mięsa nie chce wrócić. Dalej szuka przyczyny i robi badania dalsze dlaczego ma anemię, bo tak jak mówię uważa, że to nie od braku miesa.
 

Podobne tematy

Do góry