reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety 6- miesięczniaka

Czyli czytasz składy wszystkiego, ale dosłownie wszystkiego co kupujesz? Nie bierzesz żadnych leków, nie jesz galaretek, smalcu itp?
No tak… leki biorę w kapsułkach roślinnych lub bez żelatyny (chyba, że absolutnie nie mam wyboru i absolutnie muszę wziąć jakiś lek, ale to mi się zdarzyło raz w życiu).
Suplementy mamy wegańskie.
Galaretki czasem robię z agarem, ale średnio mi smakuje, więc po prostu raczej ich nie jemy.
Ale też w ostatnich latach rynek wegańskich produktów bardzo się rozwija i naprawdę sporo rzeczy można kupić.

Warzywa, owoce, mąki, strączki, orzechy - tu nie ma co czytać.
Produkty przetworzone - czytam zawsze, nawet te oznaczone jako wegańskie, ponieważ niestety one miewają olej palmowy, a on średnio ma cokolwiek wspólnego z etyką… i tak, takich też nie kupujemy.
 
reklama
No tak… leki biorę w kapsułkach roślinnych lub bez żelatyny (chyba, że absolutnie nie mam wyboru i absolutnie muszę wziąć jakiś lek, ale to mi się zdarzyło raz w życiu).
Suplementy mamy wegańskie.
Galaretki czasem robię z agarem, ale średnio mi smakuje, więc po prostu raczej ich nie jemy.
Ale też w ostatnich latach rynek wegańskich produktów bardzo się rozwija i naprawdę sporo rzeczy można kupić.

Warzywa, owoce, mąki, strączki, orzechy - tu nie ma co czytać.
Produkty przetworzone - czytam zawsze, nawet te oznaczone jako wegańskie, ponieważ niestety one miewają olej palmowy, a on średnio ma cokolwiek wspólnego z etyką… i tak, takich też nie kupujemy.
Mnie się zdarzyło znakeźć produkty oznaczone jako wegańskie z dopiskiem "może zawierać mleko" 🤡
 
Ale ja nie napisałam, że coś jest nie tak. Tylko jeżeli ktoś jest weganinem to niech będzie nim w 100 % a nie tylko wtedy kiedy my pasuje.

No ja jestem 100% 😅 nie wiem czemu zakładasz, że nie. Czytam wszystkie składy. Ubrań skórzanych itp też nie kupuję. Z lekami ta sama opcja
 
Ale ja nie napisałam, że coś jest nie tak. Tylko jeżeli ktoś jest weganinem to niech będzie nim w 100 % a nie tylko wtedy kiedy my pasuje.
Nie no to jest dość jasne.
I czasem sprawia problemy. Np suplementacja kwasów omega - są dostępne takie z alg, ale one jadą rybami i są trudne do przełknięcia. No ale udało mi się znaleźć inne, które są spreparowane tak, że wchodzą. Nie jest łatwo, ale ja uważam, że warto.
 
A cielęcina bierze się skąd?
Nie kurczakom, tylko kurom i to jest bardzo powszechna praktyka.
A kury mają całe życie takie przyjemne warunki:

Każdy ma swój wybór, ale nie oszukujmy się, że zwierzęta nie cierpią, proszę.

Cielęcina nie jest „odpadem” produkcji mlecznej (tak wynika z tej wypowiedzi), jest produktem produkcji mięsnej - te cielęta po to przychodzą na świat.
Obcinanie skrzydeł kurom nie jest ani legalne ani zgodne z dobrostanem w hodowlach.
Pracuje od lat w produkcji zwierzęcej i doskonale wiem jak to wygląda od wewnątrz. I widzę kontrast między tym co spotykam na codzień a tym co przedstawiają nam fundacje czy eko aktywiści.
Absolutnie nie twierdzę, że zwierzęta nie mają ciasno czy nie stoją na uwiązach przez całe życie. Nie mam też zamiaru zachęcać do jedzenia mięsa 😊 tylko do bardziej krytycznego spojrzenia na to co podrzuca Wam internet ☺️
 
Bo taką mamy naturę. Jeżeli w przyszłości będzie chciała zostać weganką to proszę bardzo. Chociaż nie jestem w stanie tego zrozumieć.
Każdy robi co uważa. A fakty są takie, że dieta wegetariańska czy wegańska prowadzone z głową są zdrowsze dla organizmu. Albo przynajmniej ograniczanie mięsa.

@olka11135 też się pewnie narażę: mam nadzieję, że robisz to z głową. Sądzę, ze tak. Zostawię dla innych komentarz: Słyszałam od gastroenterologa dziecięcego, że trafilo do niego dziecko z anemią, niedoborami i problemami, bo rodzice weganie (sami niedobory mieli, niebadani, dopiero jak się okazało, że dziecko ma problemy, to sami się zbadali) i w taki sposób karmili dziecko bez jakiegokolwiek pomyślunku i konsultacji, zbilansowania. A wiem co mówię, bo mi niedobory witaminowe nie wychodziły w morfologii. Może wyszłyby dopiero jakby już było bardzo źle.
 
Każdy robi co uważa. A fakty są takie, że dieta wegetariańska czy wegańska prowadzone z głową są zdrowsze dla organizmu. Albo przynajmniej ograniczanie mięsa.

@olka11135 też się pewnie narażę: mam nadzieję, że robisz to z głową. Sądzę, ze tak. Zostawię dla innych komentarz: Słyszałam od gastroenterologa dziecięcego, że trafilo do niego dziecko z anemią, niedoborami i problemami, bo rodzice weganie (sami niedobory mieli, niebadani, dopiero jak się okazało, że dziecko ma problemy, to sami się zbadali) i w taki sposób karmili dziecko bez jakiegokolwiek pomyślunku i konsultacji, zbilansowania. A wiem co mówię, bo mi niedobory witaminowe nie wychodziły w morfologii. Może wyszłyby dopiero jakby już było bardzo źle.


Moje dzieci mają badania plus minus co 3 miesiące. Ja trochę gorzej 😉
Mój syn dodatkowo jest KP (i pewnie będzie jeszcze z 3 kolejne lata) więc im totalnie niczego nie brakuje.

Z ciekawostek ja nawet tusze w tatuażach mam wegańskie 😅
 
reklama
Hej. Od poniedziałku rozpoczęliśmy przygodę z rozszerzeniem diety. Na codzien karmimy się kp. Jestem na etapie wprowadzania warzyw jednoskładnikowych typu dynia, marchewka, brokuł. Zaczęliśmy iść harmonogramem ze strony adiel.pl. Zgodnie ze stroną w 2 tygodniu należy wprowadzić mięsko, kolejno ryby, zboża, dopiero później owoce, jaja. Na innych stronach mięsko zaleca się później, po wprowadzeniu owoców. I stąd moje pytanie czym Wy się kierowałyscie 🙂?
Nie ma żadnego znaczenia. Możesz wprowadzać co chcesz i kiedy chcesz. Oprócz zakazanych produktow (typu grzyby leśne po 12 roku życia, miód po 1 roku życia itd). Mięsko, jaja, orzechy (pasty), warzywa, owoce, zboża możesz wprowadzać w całkowicie dowolnej kolejności. I jeśli dziecko nie ma skłonności do alergii (a jesteś kp, to raczej byś już wiedziała), to nie musisz podawać "jednoskładnikowych".
 

Podobne tematy

Do góry