reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety 6- miesięczniaka

Każdy robi co uważa. A fakty są takie, że dieta wegetariańska czy wegańska prowadzone z głową są zdrowsze dla organizmu. Albo przynajmniej ograniczanie mięsa.

@olka11135 też się pewnie narażę: mam nadzieję, że robisz to z głową. Sądzę, ze tak. Zostawię dla innych komentarz: Słyszałam od gastroenterologa dziecięcego, że trafilo do niego dziecko z anemią, niedoborami i problemami, bo rodzice weganie (sami niedobory mieli, niebadani, dopiero jak się okazało, że dziecko ma problemy, to sami się zbadali) i w taki sposób karmili dziecko bez jakiegokolwiek pomyślunku i konsultacji, zbilansowania. A wiem co mówię, bo mi niedobory witaminowe nie wychodziły w morfologii. Może wyszłyby dopiero jakby już było bardzo źle.
Ja znam zapaloną weganke, ktora była weganką ponad 20 lat... Na początku trzymała się jadłospisów itd, a potem to już nie...
Niedawno robiła implant zęba, który się nie chciał przyjąć ani goić, trafiła do lekarza, okazało się, że ma tak kosmiczne niedobory i tak wyniszczony organizm, że jeszcze trochę i czekałby ją szpital...
Wcześniej zapaloną weganką, mega broniąca tej diety, a teraz je mięso...
 
reklama
Ja znam zapaloną weganke, ktora była weganką ponad 20 lat... Na początku trzymała się jadłospisów itd, a potem to już nie...
Niedawno robiła implant zęba, który się nie chciał przyjąć ani goić, trafiła do lekarza, okazało się, że ma tak kosmiczne niedobory i tak wyniszczony organizm, że jeszcze trochę i czekałby ją szpital...
Wcześniej zapaloną weganką, mega broniąca tej diety, a teraz je mięso...
🙈

Dlatego mówię, z głową. A już najmniej rozumiem, jak można dziecku "fundować" coś takiego, taką bezmyślność...
Miałam parę lat temu konsultacje dietetyczne i dosyć zgłębiłam temat, ale kto na co dzień o tym wszystkim myśli. Weganie powinni tak w ogóle suplementować różne rzeczy, bo nie ma pewności, że dostarczają sobie odpowiednie ilości witamin samą żywnością i żywnością fortyfikowaną. Ludzie też mimo wszystko np nie czytają kompletnie składów.
 
I jeśli dziecko nie ma skłonności do alergii (a jesteś kp, to raczej byś już wiedziała), to nie musisz podawać "jednoskładnikowych".
Niekoniecznie, bo;

1000012032.jpg


1000012033.jpg
 

Załączniki

  • 1000012033.jpg
    1000012033.jpg
    347,2 KB · Wyświetleń: 14
Może wywołam tym postem aferę,ale Twój syn nie jest weganinem z wyboru. Dlaczego akurat taki schemat żywienia mu narzucasz?
Ja też mam ambiwalentne uczucia wobec diety wegańskiej u dzieci. O ile rozumiem, że można ją zbilansować tak, by nie było niedoborów, o tyle konieczność robienia regularnych badań krwi, żeby te niedobory wykluczyć to już jest obarczanie dziecka ceną za poglądy rodzica.
 
Ja też mam ambiwalentne uczucia wobec diety wegańskiej u dzieci. O ile rozumiem, że można ją zbilansować tak, by nie było niedoborów, o tyle konieczność robienia regularnych badań krwi, żeby te niedobory wykluczyć to już jest obarczanie dziecka ceną za poglądy rodzica.

Mój pediatra robi te badania każdemu dziecku 🤷‍♀️ takiemu co je mięso też. Więc nie widzę tu obarczania dziecka 😅

Idąc tym tropem w ogóle nie powinnam mieć dzieci bo ich ojciec ma cukrzycę typu pierwszego więc na starcie są obarczone ciężka chorobą przewlekłą 🤷‍♀️
 
No generalnie wbrew opinii wielu niedouczonych pediatrów dla alergika nie ma nic lepszego niż mleko jego mamy 🙈 ale zaraz mi się znowu dostanie
Ja bardzo na to zwracam uwagę, bo karmię ciągle i nie eliminowałam nigdy żadnego produktu. Po moim mleku nie ma żadnej reakcji, a alergie ma i to bardzo ostre
 
Idąc tym tropem w ogóle nie powinnam mieć dzieci bo ich ojciec ma cukrzycę typu pierwszego więc na starcie są obarczone ciężka chorobą przewlekłą 🤷‍♀️
Nie ma co sprawy sprowadzać do absurdu. A co do pediatry zlecającego badania krwi co 3 msc - o tym nie wiedziałam. Według mnie lepiej ograniczać medykalizację życia na tyle, na ile to możliwe.
 
reklama
Hej. Od poniedziałku rozpoczęliśmy przygodę z rozszerzeniem diety. Na codzien karmimy się kp. Jestem na etapie wprowadzania warzyw jednoskładnikowych typu dynia, marchewka, brokuł. Zaczęliśmy iść harmonogramem ze strony adiel.pl. Zgodnie ze stroną w 2 tygodniu należy wprowadzić mięsko, kolejno ryby, zboża, dopiero później owoce, jaja. Na innych stronach mięsko zaleca się później, po wprowadzeniu owoców. I stąd moje pytanie czym Wy się kierowałyscie 🙂?
Ja aktualnie rozszerzam dietę od prawie 3 tygodni, poczytałam sobie trochę o rd na różnych stronach - na adiel również. Nie trzymam się żadnego planu - wprowadziłam już aporo warzyw, mięso (krolika i indyka) i ryby - pstrąga. Daje i kawałki i papki. Czasem papkę na 2 łyżeczki, czasem na jedna. Ja podchodzę na luzie do tematu, bez jakiś sztywnych zasad ;) czasem dam dwa posiłki, czasem jeden.
Póki co z owoców podałam tylko brzoskwinie.
Wszystkie produkty kupuje z certyfikowanych gospodarstw albo mam „swoje”.
 

Podobne tematy

Do góry