reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety 6- miesięczniaka

A w jaki sposób powstaje mleko? Krowy są zapładniane, a cielaki idą na rzeź. Poza tym w jakich warunkach są trzymane zwierzęta? Krowy dojne, które całe życie nie widzą światła i trwały, kury, którym podcina się skrzydła, bo mają tak ciasne miejsce, że nie są w stanie ich rozłożyć?
Nie wyobrażam sobie być częścią takiego cierpienia jeśli nie muszę.

My akurat jajka jemy, ale tylko takie z zaprzyjaźnionego gospodarstwa ekologicznego - państwo mają swoje warzywa i owoce i kury chodzące po podwórku, które regularnie odkupują na targach, żeby nie poszły na rzeź. Takie jajka są dla mnie ok. Nabiał wyprodukowany przedmiotów lokalnie, kto dba o zwierzęta też. Ale przemysłowo to co się robi ze zwierzakami do produkcji nabiału to jest dramat i cierpienie…

Nie ma nic do bycia weganinem lub wegetarianinem.
Ale cielaki nie idą na rzeź a kurczakom nie obcina się skrzydeł. Proszę Was, nie rozpowszechniajcie takich eko bzdur.
 
reklama
Nie ma nic do bycia weganinem lub wegetarianinem.
Ale cielaki nie idą na rzeź a kurczakom nie obcina się skrzydeł. Proszę Was, nie rozpowszechniajcie takich eko bzdur.
A cielęcina bierze się skąd?
Nie kurczakom, tylko kurom i to jest bardzo powszechna praktyka.
A kury mają całe życie takie przyjemne warunki:

Każdy ma swój wybór, ale nie oszukujmy się, że zwierzęta nie cierpią, proszę.
 
I serio podajesz wszystko ze wszystkich grup?
Bo tak sobie myślę, że przecież nawet lokalizacyjnie i kulturowo jesteśmy w jakiś sposób uwarunkowani i ograniczeni…
Staram się podawać jak najwięcej. Oczywiście z uwagi na alergię odpada nam caly nabiał, ale tu kombinuję z zamiennikami. Jeżeli ja czegoś nie jem, to szukam, jak przyrządzić, albo syn to je będąc u dziadków.

Wiadomo przeciez, ze nie ściągam mu specjalnie skladnikow z Chin, zeby próbował w imię rozszerzania diety. Mowię o tym, co jest dostępne u nas w sklepach.

Nie podałam jeszcze wszystkiego, duzo rzeczy nam do próbowania zostało :) bo syn też późno zaczął jeśc kawałki.

I tak mam malego fana trzech produktów, ktorych nie lubię, czyli batata, szpinaku i brokulów. I uwazam, ze bylby stratny, gdyby nie poznał tego dlatego, że w mojej diecie te 3 nie istnieją.
 
Staram się podawać jak najwięcej. Oczywiście z uwagi na alergię odpada nam caly nabiał, ale tu kombinuję z zamiennikami. Jeżeli ja czegoś nie jem, to szukam, jak przyrządzić, albo syn to je będąc u dziadków.

Wiadomo przeciez, ze nie ściągam mu specjalnie skladnikow z Chin, zeby próbował w imię rozszerzania diety. Mowię o tym, co jest dostępne u nas w sklepach.

Nie podałam jeszcze wszystkiego, duzo rzeczy nam do próbowania zostało :) bo syn też późno zaczął jeśc kawałki.

I tak mam malego fana trzech produktów, ktorych nie lubię, czyli batata, szpinaku i brokulów. I uwazam, ze bylby stratny, gdyby nie poznał tego dlatego, że w mojej diecie te 3 nie istnieją.
No to tak jak ja wprowadzałam karczochy czy inny koper włoski, którego nie lubię sama jako element (przy okazji sprawdzając czy nadal nie lubię).
To chyba kwestia priorytetów. Dla mnie etyka nieprzykładania się do śmierci i cierpienia jest wyżej niż możliwość próbowania - czy to różnych aktywności czy smaków.
 
No to tak jak ja wprowadzałam karczochy czy inny koper włoski, którego nie lubię sama jako element (przy okazji sprawdzając czy nadal nie lubię).
To chyba kwestia priorytetów. Dla mnie etyka nieprzykładania się do śmierci i cierpienia jest wyżej niż możliwość próbowania - czy to różnych aktywności czy smaków.
Jasne, ja to rozumiem :)
Nie chcę wchodzic w dyskusje światopoglądowe, po prostu ciekawi mnie to z samej strony idei rd. Takie moje rozkminy po prostu :D

Ale też przyznaję, ze odkrywam fajne rzeczy, np naszym hitem jest masło z awokado :D
W planach mam jeszcze zrobienie twarogu z tofu :)
 
A cielęcina bierze się skąd?
Nie kurczakom, tylko kurom i to jest bardzo powszechna praktyka.
A kury mają całe życie takie przyjemne warunki:

Każdy ma swój wybór, ale nie oszukujmy się, że zwierzęta nie cierpią, proszę.
Czyli czytasz składy wszystkiego, ale dosłownie wszystkiego co kupujesz? Nie bierzesz żadnych leków, nie jesz galaretek, smalcu itp?
 
Jasne, ja to rozumiem :)
Nie chcę wchodzic w dyskusje światopoglądowe, po prostu ciekawi mnie to z samej strony idei rd. Takie moje rozkminy po prostu :D

Ale też przyznaję, ze odkrywam fajne rzeczy, np naszym hitem jest masło z awokado :D
W planach mam jeszcze zrobienie twarogu z tofu :)
To polecam do wypróbowania też ze słonecznika i z nerkowców (tu znowu problem ze znalezieniem etycznego źródła, ale zdrowia dużo). My dodajemy wodę z kiszonych ogórków, żeby było bardziej kwaskowe, lepiej nam podchodzi niż z sokiem z cytryny.
I tu w sumie chyba dochodzimy do sedna, te rozszerzania są po prostu różne.
Jak ktoś je nabiał to raczej nie rozszerza diety o „twarożek” ze słonecznika z wodą z ogórków, a przynajmniej niewiele osób to robi. Pewnie liczba produktów jest dość podobna, tylko sam ich zbiór się różni.
 
reklama

Podobne tematy

Do góry