Mama Maksa
październikowa mama
Gratulacje dla Mikiego. Smakosz z niego sie robi.az tak,to j nie chcędługo karmić...myslę,że jak wrócę do pracy to chyba finito...moja sis karmiła 2 latai mała tez wyciągała sobie sama cyca jak ta skąś wracała,trochę siara...potem się bandarzowała i pomogło...
Mikesz wczoraj prawie nosem wciagnął marchewę z jabłuszkiem,aż teściu się śmiał,bo tak ładnie otwierał dzioba,a jak się skończyło to darł się,że jeszcze jeszcze jeszcze...a tu dupa,mama dała cyca...to samo było popołudniu z jabłuszkiem...normalnie jestem dumna z Mikesza,że juz tak ładnie zaczyna jeść,tyle że kupki nie ma 2 dzień,ale to chyba normalne na poczatku,co?Pozdrawiam wszystkie małe Żarłoki;-)
A co do tych kaszek chciałam sięzreflektować i przyznać racje czarnej i reszcie. Bo ja mówiłam że mi nie podchodzi Bobovita. Ale wczoraj chciałam dać ją małemu i stwierdziłam że opakowanie dobrze przejże bo może ona przeterminowana albo co bo ta moja była naprawdę rzadka prawie jak woda. Z góry mówie że mój Maks nie ma uczulenia i je zawsze kaszki mleczno -ryzowe. I co ja wczoraj patrze a tu mój mądry mąż zamiast kupić mleczno-ryżowe kupił ryżową, a ja druga głupia bo mu zaufałam i nawet nie spojrzałam i zrobiłam dziecku kaszke ryżową tylko na wodzie Dobrze ze mu nic sie nie stało. A wczoraj zrobiłam mu juz z mlekiem i potwierdzam Bobowita też nie jest złaOczywiście jak sie umie ją zrobić