reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

MieMie, u nas kanapeczka jeszcze sporadycznie, no i przede wszystkim jest to kilka gryzów, a nie jako pełny posiłek. Szyneczkę póki co dostaje "naszą", kupną. Kupujemy nie w hipermarkecie, tylko w sklepiku u jednego wytwórcy, którzy zarzeka się, że wszystko ma naturalne i zdrowe. No i faktycznie, inaczej te szynki wyglądają u niego niż te z hiperów. Więc jeśli mija się z prawdą, to przynajmniej mniej szprycuje te wędliny :p. A tak docelowo, jak już zacznie normalnie jeść kanapki, będę co jakiś czas piekła schab i polędwiczkę. Ale takie sklepowe też dostanie, tyle że "te pewniejsze" :p. Właśnie dzisiaj prosiłam teściową, żeby co drugi dzień próbowała Tymkowi na drugie śniadanie dać kanapeczkę z masłem, serem czy wędliną. Zobaczymy czy zacznie traktować to jako posiłek, czy dalej jako "przegrychę" :p.
 
reklama
Ja też dziś dałam małemu spróbować kanapki z szynką(kupną, z miare dobrego sklepu;p) ,ale takie mini kęsy:-p Powoli będę się chyba przymierzać ,by na drugie śniadanie mu serwować wagoniki, bo tak mu smakowało ,że skakał nade mną ,że chce więcej:-D

Dziewczyny mam takie pytanie. Robicie musy owocowe pewnie, chciałam zapytać czy przechowujecie je w lodówce z dzień ,dwa czy codziennie świeże?
 
Agnes, ja robię owoce na parze, jeśli zmiksuję na gorąco w czyściutkim pojemniku z pokrywką i dam do lodówki, i wyciągam tylko na chwilę by nabrać czystą łyżką - to używam nawet 3 dni
 
A ja mus gotuję w garnuszku. I robię w sumie podobnie jak Olga. Porcjuję na trzy części do malutkich plastikowych pojemników i trzymam w lodówce, mam na trzy dni. Albo - jak pojemniczków brak - to do jednego większego i też na 2-3 dni jest.
 
U nas kanapeczka jest posiłkiem a jako że jemy już wszyscy to samo to tak samo się trujemy ;-) szynka albo jest drobiowa w 90% z mięsa bez konserwantów i soli albo domowa (czyt. pieczony indyk, rolada z kurczaka, schab bardzo rzadko bo my nie jadamy wieprzowiny;-)) obowiązkowo z pomidorem.
U nas albo wszyscy jedzą zdrowo albo nikt. więc wybrałam opcję wszyscy. Nie ma czegoś takiego ze dorosły coś je w tajemnicy. Skoro dorosły je to i dziecko więc najczęściej dorosły nie je :-p Myśmy się przestawili 3 lata temu.


Z owoców nie robię musów, nie chcę mi się :-p Olka je w całości. (chyba że dziś bedzie mus bo będzie do makaronu na obiad:tak:)

Generalnie u nas koniec certolenia się :-)
(choć mogłabym i padlinę gotować dzieciom by nie zaszkodziła bo od kilku dni znów strajk głodowy jest dlatego dziś malaron z cukrem i truskawkami jak tego nie zjedzą to pozostanie palnąć sobie w łeb)
 
U nas kanapeczki sa z szynka sklepowa, zawsze jak kupuje to mowie ze dla dziecka, oj to wtedy panie skacza, sa mile i wybieraja dobre rzeczy :-D Mam nadzieje, ze dobre:confused2: Kanapeczki jemy zazwyczaj na sniadanie, z maselkiem, szynka, i pomidorem, pokrojone w wagoniki. Teraz nam to jedzenie juz sprawnie idzie, ale na poczatku Kacper jadl strasznie dlugo, memlal, przezuwal, za kazdym razem myslalam ze cos mnie trafi :-)

karolina, uwielbiam Twoje podejscie :-D
 
A jak mój ma 1 ząb, 2 ledwo co wyszedł ,a 2 następne w (w ciężkiej) drodze to myślicie ,że da radę z wagonikami? bo chleb to przeciapie jakoś,ale wędlinę?:eek: A właśnie chlebek jaki dajecie? zwykły pszenny?
 
Agnes da, Olka ma jeszcze nie pełne 4 bo dopiero jej się przebiły a wagoniki je już bardzo dawno ze dwa miesiące lekko, ser żółty też je. Tymi dwoma zebami jadła nawet wołowine w kawałkach także odwagi, zeby potrzebne do zucia pojawią się za pół roku albo i lepiejbędziesz tyle czekała?
Ja daję chleb jaki mam :rofl2: a pszenny mam bardzo rzadko;-)
 
Dzięki Karolina, jutro 1 próba na drugie śniadanko;)
Dziś w końcu byliśmy u alergologa,stwirdzona juz oficjalnie skaza w niewielkim stopniu. Na diete uwazam juz od jakiegoś czasu, odkąd były podejrzenia. Czy możecie pomóc odnosnie żywienia dziecka ze skazą? U nas na ogół wygląda to tak:
1 śniadanie -mleko ( ostatnio HA ,od jutra bebilon pepti)
2 mleko+ kleik kukurydziany lub kaszka ryżowa + owoce zmiksowane( ostatnio musy owocowe)
3 obiadek-warzywa+ ryba lub mięsko lub mix warzyw
4 kolacja -mleko + kaszka ryżowa lyb kleik
w międzyczasie owoc czy flipsy, lub kęs czegoś od nas ;)
Do picia woda lub kompot

Masło przy skazie odpada więc czym zastąpić do kanapki? I może macie jeszcze jakieś dodtkowe opcje jedzeniowe przy skazie?
Pewnie już o tym coś było,ale jakby któraś z Was miała chwilę i mogła przypomnieć to będę wdzięczna:)
 
reklama
Agnes, ja niestety nie pomogę, bo nie miałam z tym do czynienia.

U nas Lila bardzo dobrze radzi sobie z kawałkami czegokolwiek. Taki miałam opór przed grudkami, ale ona pomogła mi to oswoić.
Banana już zjada całego, ja jej tylko podsuwam go, a ona ogryza kawałki, bo jak ma w rączce, to jej się wyślizguje, banan niestety z tych niewygodnych w jedzeniu. Ogólnie kawałki marchewki,brokuła, ziemniaka, chleb, skórka od chleba idzie bardzo ładnie.

Jedynie pomysły na obiad mi się skończyły, wydaje mi się, że są one takie nudne, powtarzalne. Macie linki do jakiś stron, z których mogłabym zaczerpnąć inspiracji?

A i piszecie, że dajecie kromeczki z żółtym serem? Żółty już można?

Moja nie jest fanką nabiału, jogurtów. Ser biały z grudkami, przemielony, z owockami, z pomidorkiem szału nie robi. Po prostu nie jej bajka.

No a jeśli już to te naleśniki jak robiłyście? Na zwykłym mleku? Czy mm?
 
Do góry