reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

Sempe, my hardkorowo idziemy ;) Czosnek, tymianek, bazylia, nawet cayen, curcuma to snandard...


Znalazłam info o wywarach mięsnych
"
Dla gospodarki kostnej organizmu dziecka (bo o tym mowa była, o kształtującym się kośćcu) niezwykle ważne jest zachowanie równowagi wapniowo-fosforanowej. Witamina D owszem również jest bardzo istotna, ale tutaj mamy do dyspozycji światło słoneczne niezwykle skuteczne Kiedy w diecie dochodzi do zaburzeń, czyli jak wspomniałam zbyt dużej podaży fosforanów, dochodzi do zaburzeń wchłaniania wapnia, nawet przy dostarczaniu wysokowartościowego. Źródłami fosforanów w diecie są np.: jaja, mleko, mięcho, ryby ale cała masa fosforanów (tych syntetycznych i okropnie obciążających organizm) stosowana jest jako dodatki do żywności, dodatek do napojów gazowanych colowatych np. jest kolosalny! Nie można również podawać dzieciom wywarów mięsnych, bo poza wypłukanymi składnikami sterydów, antybiotyków i innych syfów, wywar zawiera mnóstwo fosforanów.
Jeśli coś nie jasno czy pobieżnie, proszę o pytanie, wolę wytłumaczyć niż podlinkowywać co raz.
Lepiej jeśli chcemy dziecku do zupy dodać mięcho, odgotować je oddzielnie, zupę ugotować na warzywach, potem połączyć. Z resztą wiele zaburzeń na tle nerkowym również wynika z zaburzeń tej gospodarki, wieloletnim zaburzeniu. Tak u dzieci, jak u dorosłych. Jedzenie wysokoprzetworzone niestety wychodzi..."
 
reklama
A z czego ten cytat?
Też mi się wydawało że z mięseczka to taki syf złazi, ale może jak się ma domowe to trochę mniej szkodliwe?
 
k8, ty dawałaś Filipowi przepiórcze jajka, białko tez dawałaś? reagował jakoś?
mój dostał dwa dni białko i ma jakieś czerwone małe coś na buzi (takie liszaje?) nie wiem czy to może być od białka czy może przypadek że za dużo brudu podłogowego zjadł:confused2:

Agnes, u nas tak samo monotonnie, tylko że na mleku "made by mama", do tego wstrzymani jesteśmy z chlebkiem... Młody mi szynkę z kanapki wyżera i ziemniaki z obiadu. jak jadłam wczoraj spagetti i mu nie dałam to się poryczał, że mama je a się nie podzieli...
nie znam innych zastępczych smarowideł do kanapek nadających się dla takich maluchów, ale jak nie je masła (mój też) nie zapominaj o innym tłuszczu do obiadku: oliwa/olej
Musy robię jak dzag, trzymam w lodówce do 48 godzin.
I jeszcze płatki gryczane daję. Możesz spróbować na drugie śniadanie dać takie "dorosłe" płatki jak owsianka zamiast kleiku.
 
Ostatnia edycja:
Dla mnie wypowiedź mojej lekarki z doktoratem z zywienia niemowląt jeżdżącej na sympozja naukowe z zywienia niemowląt dwa razy w miesiącu jest zdecydowanie bardziej wiążąca niż cytat z internetu i wypowiedź chemiczki z FB;-)
 
Ja cały czas się waham z tym rosołem bo tyle opinii co artykułów a to zdecydowane ułatwienie by było bo dużo naszych zup tak robie. A Młody co chwile ma takie liszajowate wykwity, ewidentnie alergia pokarmowa tylko teraz nie ma szans dojść od czego yyyy.
 
Malinka bo tak jest w necie na każdy temat znajdziesz 50 skrajnych opini po jednej i po drugiej stronie
Dlatego ja się cieszę ze mam zaufaną osobę która się zna :tak:

MieMie naleśniki oczywiście na zwyklym mleku (za miesiąc przecież już większośc nie będzie piła mm)
 
MieMie, ja inspiruję się tu: Przepisy kulinarne dla niemowląt . Zawsze to jakaś podpowiedź ;). A właśnie, a propos mleka. Pytałam się w żłobku o jedzenie maluszków i powiedziała mi, że dzieciom dają gotowane mleko w proszku, takie zwykłe MlekoVity. Ponoć na nie najłatwiej przechodzi się z Bebilonu, więc mamy szczęście :p. Tylko się zastanawiam, czy od sierpnia zacząć Tymkowi mieszać Bebilon z mlekiem w proszku?
 
reklama
mój rosołu nie chce jeść w ogóle, zupami na wywarze też pluje i w ogóle zupami pluje ;) je tylko kawałkowe jedzenie, ryż, makaron, warzywa w całości i rybę albo jajko, mięsem zazwyczaj pluje, czyli wdał się w mamę, uwielbia jogurty, sery, serki i tutaj też wdal się w mamę :-) pluje również mlekiem ryżowym, zwykłym i modyfikowanym, cyca dostaje w nocy jak się obudzi i nie wiem jak go wyeliminować, bo jakoś nie mamy z chopkiem zaparcia żeby w nocy godzinnych ryków wysłuchiwać :confused:

na śniadanie jest kanapka + jajko na miękko + bieluch, czasem szynka albo żółty ser
potem owoce różne
na obiad to już pisałam
potem jakiś chrupek albo znowu owoc
na kolację kaszka na mleku i tyle jedzenia
 
Do góry