reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

weronka, ja już nie daje sinlacu, my jemy kaszę orkiszową i jaglaną, czasami gryczaną. Na deser pełne porcję z mamy bo my już po ekspozycji.
Sinlac lubiła ale za słodki i skład sam cukier mam wrażenie. Może dawaj jaglaną ale do niej np jakiś mus. Ula lubi mus z jabłek i malin i to dodaje.
Zmykam popracować, obiad, a potem spacer.
 
reklama
a jak w ogóle babeczki macie z kaszkami? ile razy dziennie dajecie maluchom z owocami czy zupkami? bo ja do tej pory tylko rano, ale widzę ze jej podchodzi, tylko nie chcę jej utuczyc ;)
i tez chyba z sinlaca zrezygnuje w takim razie, jaglana z musem to jest nasz wczorajszy hit :)
 
weronka, ja daje na śniadanie z glutenem, a na kolację bez.

A tak w ogóle, to wczoraj dałam jej 150 g obiadku specjalnie ważyłam, zjadła, a za h wołała cyca. Dziś zrobiłam jej sos do spagetti:) czyli pietruszka, seler, marchewka, przeciec z ecco pomidorów i cielęcina i zjadła 300 g! Darła się jak za wolno podawałam i zjadła by więcej ale tylko tyle zrobiłam...czas dorzucić do tego ryż:) albo jakąś kaszę. Wolałabym kaszę bo ryż biały to średnio zdrowy. Jakie kasze dajcie i jak je przygotowujecie?
 
ja w ogóle nie daję kaszek. Nie mam kiedy. Żeby zjadła posiłek stały w porze obiadowej musi wcześniej tylko mleko wypić. Jak dam rano kaszkę to następny posiłek za 6h najwcześniej więc mi się nie układa w schemat :-pPóki co daję łyżkę manny do owoców po południu. i tak mamy te owoce kosztem kolacji:baffled:
 
asia ja bym gryczana do obiadku dała. i tez myśle 3 razy dziennie by chętnie zjadla, tylko czy to nie za dużo? mleka w ciagu dnia już w ogole nie tyka. tylko na noc i dwa razy nocą, wciąż na jedynie jesteśmy. w sumie jakieś 400-500 ml...
 
hehe fajnie się to czyta, Ulka wcina 300g posiłek z mięsem, a Olka dba o linie i na owocach idzie spać :-D

Weronika my mamy kaszkę mleczną rano z 25ml kaszki manny - to wychodzi ok 150ml tyle zjada, od poniedziałku, zwiększę na 50ml kaszki manny , będę zwiększać aż będę mieć samą mannę na śniadanie, o 15 jemy banana z 50ml kaszki jaglanej, na dobranoc o 19 ma czyste mleko, bo jeszcze o 22 zjada kleik, jak będzie starsza to wykluczymy kleik na rzecz, kaszki mlecznej na kolację ;-)
 
A ja jestem coraz bardziej sfrustrowana...:-( Nic się nie zmieniło, Mania mleka nie tyka...Zjada dwie kaszki dziennie i to tylko smakowe, żadne inne nie wchodzą w grę - od razu odruch zwrotny i po kilku takich próbach - ryk.
I to by było na tyle mlecznych posiłków. Przygnębiona jestem jak nie wiem, nie mam pojęcia co z tym fantem? Bąbel wesoły, ładnie śpi, kupki i siuśki w normie...Oh, już bym wolała wszystkożercę - odkurzacza niż niejadka, cóż to za stres:no:
 
Aia a jakby ją oszukać i dodawać miarkę kaszki do smaku? a ile Ci w ogóle posiłków wychodzi, może jej te 2 kaszki wystarczają, sama nie wiem
 
reklama
Aia a jakby ją oszukać i dodawać miarkę kaszki do smaku? a ile Ci w ogóle posiłków wychodzi, może jej te 2 kaszki wystarczają, sama nie wiem

Właśnie nie da się oszukać nijak:no: Butli wcale nie ciągnie już, z niczym...A kubeczkiem, albo łyżeczką spluwa. Kaszka musi być taka wiesz, od serca, dość gęsta, żeby było czuć słodki smak i dopiero wtedy zjada i to ze smakiem.
Niby moja mama przekonuje mnie, że ja też bardzo wcześnie przeszłam na trzy posiłki dziennie, dwa mleczne i obiad, a reszta owoce i soki, ale wiesz, Ona mi w wieku czterech miesięcy od razu rosołek warzywno mięsny serwowała. Trochę się pozmieniało...Z drugiej strony skoro przeżyłam, to może faktycznie i tak się da...:sorry2:
Właśnie nie wiem. Nie mam takiego zaufanego lekarza, do którego mogłabym dryndnąć i się skonsultować, a nie chcę już teraz iść do przychodni, bo mnie za oszołoma wezmą, bo przecież dziecku nic nie jest:dry:
 
Do góry