reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

K8 Karolina dobrze radzi :tak:

my o 19 zjadłyśmy kleik ok. 50ml, mąż dawał, oczywiście łyżeczka nie ta, miseczka też nie pasuje, że dziecko pluje, bla, bla, :sorry2: po 1,5 h przebudziła się na cyca, zjadła dwa, bo nagle lewy miał mleko :-D i chrapie dalej :tak: luubie to !
 
reklama
ale wam zazdroszcze tych sukcesów.. u nas meeega lipa.
Od tej biegunki młody nie chce NIC poza moją piersią. Tzn obiadki i tak miałam odstawić, ale lekarka kazała dawać kleik ryżowy na te luźne kupy. I jak wcześniej się rzucal na łyżke to teraz zje 2-3 z wielką odrazą i się drze. Kurna przecież ja nigdy nigdzie nie wyjdę :-:)-( on nawet z butelki nie umie pić, z kubeczka owszem wypije ale ma taką potrzebę ssania że i tak się potem drze o cycka. Wiem że jest jeszcze mały, ale czemu to tak opornie idzie? A tu jeszcze z 2tyg nic nowego mu nie dam. Jestem więźniem we własnym domu:-(
 
Gosha jeszcze trochę wytrzymaj, u mnie to samo, jeszcze Laura chora od miesiąca, już fiksuje w domu, bądź twarda nie daj się ! zobaczysz, zaraz Młody zacznie znowu rzucać się na łyżeczkę :tak:
 
ja wiem wiem, trzeba czekać... tylko ja bym tak strasznie chciała chociaż sama na 3godzinki wyskoczyć do sklepu, kupić sobie coś! A tu nigdzie, nawet do tego fryzjera, wszędzie z Tymkiem. On już jest taki mamusiowy że niedługo do kibla będę musiała z nim chjodzić:confused2: a co chorowania, Majka dostała dziś rano ostatnią dawkę antybiotyku, a popołudniu dostała znów gorączkę. Nic tylko sie pochalstać
Przepraszam za offtopic, ale juz nie wchodzę na głowny wątek bo tam nie mam czasu nadrabiać. Moderatorki wybaczcie już więcej nie pisze nie na temat
 
gosha, a tak poza ta niechęcią do jedzenia łyżeczką Tymek jest "normalny" :-p? Marudzi i wymaga stałego zainteresowania swoją osobą? Bo może on przed skokiem rozwojowym jest i tak mu się nałożyło wszystko. I tylko do mamy się chce przytulać a nie łyżeczkę lizać...:confused:

ewa, w tym Avencie takie cudo Ci wyszło? Ja nie mogę no... Szkoda mi teraz kasy na to ustrojstwo, bo już miesiąc jedzenia za nami... Za kilka miesięcy definitywnie pożegnamy papki... Ja to kombinuję cały czas jak tu zrobić coś w konsystencji choć zbliżonej do słoiczkowej :dry:.

Proszę się nie śmiać z 8 kilogramów na pół roku, bo u nas tak będzie :-D. Tymek ważony 2 dni temu, czyli 5 i pół miesiąca, a na wadze 7750g. Jak bardzo dokładne to ważenie to już nie wnikam. Bo jak widziałam jak sobie ta stara piguła majta tymi średniowiecznymi odważnikami, to przyjmuję margines błędu ze 40 deko :dry:. No ale pod 8 kilo podejdzie za te 2 tygodnie. No ma chłopak apetyt. Po tatusiu. A spalanie po mamusi :-D. Biedne dziecko... Ale zobaczcie na suwaczek centylowy - on cały czas między 25 a 50 centylem jest z taką wagą. Więc to chyba nie jest tak źle.
 
Dzag, tak, w Avencie. Jak chcesz to na jakieś kolejne spotkanie przyniosę Ci obiadek zrobiony w tym sprzęcie, dasz Tymkowi i zobaczysz, czy załapie. Jeśli planujecie więcej dzieci, to naprawdę opłaca się to kupić. Jak obiadki będą już z grudkami, to po prostu krócej się blenduje i fajne kawałki wychodzą. A jak już dziecko je "normalnie", to zawsze można w nim przygotować jakąś "miazgę" z owoców do kaszki na przykład.
 
dzag no mi sie wydaje że my jak cos to właśnie w trakcie tego skoku jesteśmy, bo mi przestał w ogóle spać w nocy, ale ja nie wiem czy wierze w te skoki całe. CHyba w tym moja jedyna nadzieja:-D a co do konsystencji, ja robiłam blenderem i tez o dupę rozbić były te papki, potem zaczęłam robić mikserem tlyko podłączyłam tą ostrą końcówkę i się zmieliło idealnie, jak u ewy. Także jak masz mikser to spróbuj tym

u nas Tymek przed chorobą miał 7700- 5grudnia, ale mam wrażenie że schudł, czyli pewnie dalej mniej więcej tyle samo.
 
Kurcze, to może rzeczywiście szarpnę się na ten Avent... Wyszliśmy sporo do przodu na chrzcinach to może zainwestuję... Na razie zainwestowałam w osobny rondelek do gotowania :-D ale to chyba nie przejdzie. Miksera nie mam, tylko blender.
Gosha, mnie się wydaje, że skok to już właśnie ten czas kiedy dzieć nagle wszystko potrafi - jak teraz kakakaroliny. A marudy przed skokiem są.
 
Aniela przed skokiem zawsze ciężej zasypia i więcej je w nocy. Tzn. nie zasypia 30 sekund jak zawsze, ale jakieś 15 minut, co chwilę smoka wypluwa i w ogóle jakaś taka niespokojna jest. Chociaż kiedyś były wyraźniejsze te skoki, teraz się to wszystko dość stonowało.

Dzag, jak Ty żyjesz bez miksera??:D
Żeby się tak na gładko zblendowało musi być trochę wody w warzywach. Ja zostawiam tą z parowania. I jeszcze masełko dodaję. I wychodzi jak w słoiczku ;)
 
reklama
Dyskusja się już zmieniła ale wróce jeszcze do tego jedzenia co omija przewód pokarmowy:) I do mojego starszego dziecia. Bo to nie jest takie istotne czy dziecko ma 8 czy 6 kg na pół roku; źródła podają że dziecko "powinno" podwoić masę w 5-6 miesiącu (mój ledwo zdążył na pół roku) i potroić na rok (z tym się ewidentnie nie wyrobił). Oczywiście zależy też od indywidualnej budowy dziecka, jeśli jest szczuplaczkiem to niech sobie będzie zawsze pod siatką centylową, ważne że się harmonijnie rozwija. Ale mój zawsze strasznie "skakał" i to już nie jest dobre, może (nie musi) świadczyć o chorobach, zaburzeniach metabolicznych lub coś w tym stylu; zaczynaliśmy od 50.centyla, na pół roku było coś ponad 25., na rok ledwo ponad 3., na dwa lata już go podtuczyłam i było pod 50., teraz znowu pomiędzy 25.-50.
Irisson, sugerowałaś że może spalał przez raczkowanie? Nie mój leniuszek, on wtedy tylko leżał albo siedział (posadzony!) i więcej do szczęścia nie potrzebował. Obracać brzuch-plecy nauczył się jak miał 10 miesięcy (maj), pupę oderwał od podłogi jak miał 11 (w celu froterowania podłóg, bo poruszał się jak gorylek), chodzić zaczął jak skończył 15 i dopiero później zaczaił o co chodzi z raczkowaniem. Należy mi się chyba nobel za cierpliwe znoszenie pytań "czy już chodzi?":-D
Dlatego też ze zdziwieniem czytam jakie zdolniachy macie na wątku " rozwojowym". I tu przemycam info do ewy86: moje słoniątko też się nie kula, w stosunku do brata ma jeszcze duuużo czasu:-D

Gosha_88, mój starszy leniwiec od zawsze ma jadłowstręt jak jest chory, spoko, Tymuś wydobrzeje i mu minie. Niejadkiem trzeba się urodzić:)
 
Do góry