reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

reklama
u nas jest nowy hit, Tymek wpiernicza udka pieczone. JAk czuje że się robią to staje pod piekarnikiem i skomle jak pies :rofl2: no i wczoraj też szamał fasolkę szparagową, bardzom mu posmakowała. W ogóle już mu nie gotuję osobno, je to co ja, tylko wcześniej mu trochę gryzę albo kroję. I przenieśliśmy obiad na wieczór przez te upały, bo nie chciał jeść, a wieczorkiem ładnie zjada.
 
Ja też przestałam gotować dla małego, je to co my...
Bardzo mu smakuje ogórkowa, młoda, duszona kapusta, chłodnik tez był hitem.. Przerzucił się na pikantne, owoce ostatnio mu nie smakują :)
 
My niestety jemy niezdrowo i muszę gotować Tymkowi osobno :p. Poza tym w porze jego obiadku my jesteśmy w pracy :/. Ale oczywiście jak po pracy siadamy do obiadu, ty Tymek jest pierwszy i zawsze coś mu musi skapnąć z talerza :p. Na tą chwilę ograniczam się do gotowania Tymkowi zupek, bo całkiem stałe, dorosłe obiady, niestety nie przechodziły. Więc dostaje pożywne zupy. Problem mamy z mięsem i rybami, bo jak wyczuje, to jakoś nie chce jeść :/ Ostatnio przez kilkanaście dni nie jadł w ogóle mięsa :/. Wczoraj pierwszy raz dałam mu do spróbowania pomarańczę. Wykrzywiało go na wszystkie strony i śmiał się z tego :). Lizał jakiś czas, ale nie zjadł. Za to chwilowo szałem jest jogurt naturalny z pokrojoną w kawałki brzoskwinią :).
 
Dzag Ty dałaś spróbować Tymkowi pomarańczę, a ja małemu nie dawno dałam plasterek cytryny i zjadł cały(dobrze ,że bez skórki dałam ,bo i ją by pewnie zjadł:-D)
U nas mały je to co my gdy jest coś odpowiedniego dla niego czyli rosół,pomidorówka, krupnik itp. do drugiego to ziemniaki, szpinak ,buraczki i tak gotuje na parze więc też je, a mięsko czy rybke do tego to my jemy smażone,a jemu na parze gotuje. W sumie to już często się zdarza ,że je to co my,a nie gotuje na 5garów jak kiedyś:-D
Wczoraj do picia zrobiłam mu kompot z jabłek i świeżej mięty, smakowało mu bardziej niż soczki ze sklepu;)
 
Dzag ja nie daję, mięso gotuję osobno i wywar wylewam. Ale to też z mojej teorii rosołowej ogólnie wynika.

Czy dajecie dzieciom truskawki? Jeśli było to poruszane to przepraszam, dawno tu nie zaglądałam.

A w ogóle u nas nadal wszelkie próby podawania czegokolwiek co nie jest totalnie zmiksowane pełzną na niczym i kończą się żygiem. A kilka razy się tak zakrztusił że prawie zeszłam na zawał, nie mógł powietrza złapać. I to nie mówię nawet, że nie je normalnych rzeczy, ale jak próbuję zupkę tylko lekko zmiksować na taki pół krem, gdzie i tak są mikroskopijne, rozgotowane kawałki to i tak nie chce jeść. Na wyjazd zapomniałam blendera, więc musiał jechać na słoiczkach, bo jak rozgniotłam ziemniaki i marchewkę widelcem na total papkę i do tego dałam posiekanego indyka ale tak na proszek prawie mikro, to kilka łyżeczek zmęczył z głodu, ale każda w buzi po 5 minut, a potem cofka, odruch wymiotny i zwymiotował wszystko.

A wy tu o normalnych obiadach i kanapkach piszecie, ech... U nas jedynie chrupki kukurydziane lub pieczywo chrupkie lekkie, bo mu się to rozmięka w buzi. Zwykłego chleba nie jest w stanie zmemłać, męczy męczy męczy w buzi, i zakrztuszenie albo żyg.
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzag ja od 2miesięcy gdzieś tylko na kościach gotuję, jemu inaczej nie smakuje. I robię teraz tak jak ty, że takie pożywne zupki, a mięsko na którym gotowałam zupę siekam i wrzucam do jego talerza, a my jemy bez. No chybba że mamy swój dobry obiad to wtedy je z nami a zupy nie ma. A jak my jemy syf to Tymek dosatje własną zupę, najczęsciej krupnik bo jest jego fantykiem :) no i tak jak piszę musiałam przerzucić obiad na wieczó bo tak w ogóle nie chciał jeść.
mart u nas owoce średnio przechodzą, truskawki jadł w postaci koktaajlu z cukrem, nie lubi chłopak kwaśnego.... same to tylko jabłka zje
 
Do góry