reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

reklama
Dzag ja zawsze smaze nalesniki na suchej patelni, tylko tak jak wsia pisze dodaje troche tluszczu do ciasta. Nigdy nic mi nie przywiera i nalesniki sa idealne i nie grube. Nienawidze takich z tluszczu.
 
Asia, marcia, dziękuję za podpowiedź. Jak mówiłam - u nas naleśniki robi mąż, nawet nie wchodzę wtedy do kuchni :p. Ale na pewno leje trochę oliwy na patelnię. Moja mama z kolei przy smażeniu naleśników "wycierała" :p patelnię słoniną. No dobra. To naleśniki w teorii opanowane, trzeba przejść do czynów. A przed chwilą trafiłam na stronę z przepisami dla niemowląt. I aż mi się głupio zrobiło, że ja taka zacofana w niemowlęcej kuchni jestem :(. Tylko miksowane obiadki, ciągle te same, i te same deserki: albo kaszka albo jogurt plus owoce. Wstyd. Chyba zacznę sobie robić takie plany posiłków na cały tydzień jak w przedszkolu :). Żebym potem w ostatniej chwili nie musiała kombinować i i tak kończy na kaszce.
 
agnes i to wszystko Ci zjada?
nie mam za bardzo czasu na posiedzenia, temu nałożyć, tamtemu, ten się do pracy zrywa, sama jestem głodna,a Zosia też nie w sosie, dlatego musi jeść szybko, moi tęściowie to karmią ją lepiej ode mnie, zagadują, bajki opowiadają, widac nie jestem zbyt kreatywna; za to namiętnie czytam tę książkę co k8 poleciła, dzięki niej jest mi łatwiej, cieszę się najbardziej z używania przypraw, do tej pory nie znałam kardamonu, a w tej książce też piszą, że mąka przenna, cukier i sól to "biała śmierć" ale kiedyś to była baza do wszystkiego, moja mama np. jadła chleb posypany cukrem i to był rarytas, a zdrowa z niej konica, wygląda lepiej ode mnie; ale i ona chyba nie miała czasu w karmieniu mnie i brata, bo ciągle mówi, że chciała, żebyśmy wszystko zjadali do końca" jeszcze łyżeczka, ostatnia już" i fru, karmienie od nowa, na tym na bank nie zaoszczędziła czasu, no ja idę z postępem pokoleniowym chociaż, jak juz widzę, że nie daje mi rady to odpuszczam
wczoraj tez piuree z ziemniaka zrobiłam z cebulką i przyprawami pojadła ładnie
zapomniałam o kiślu, że lubi, jutro jej zrobie po obiadku, bo zawsze jej podaje kasze manna z masełkiem i cynamonem, ale jej się znudziła
moja banana tez lubi rozgniatać, a przy okazji trochę zje, ale jak ja ją nim karmię to nic nie zmarnuje, zje całego, no nic, jużkiedyś pisałam, czy lepsze jak zje wszystko, czy jak zje sama, mam z tym problem, trudno mi się przełamać, nie jestem aż taka nowoczesna, spróbuje się przełamać
 
Asia ile tego masła dajesz? dziś będą u mnei naleśniki i czy muszę dodać jajko jak dodaję tłuszcz??
my lubimy takie tylko z mleka i mąki ale ze dzisiaj będą a Ola je z nami to bym się pokusiła na smażenie bez tłuszczu
 
karolina, znaj moje poświęcenie;-) zajrzałam do książki żeby gramatury sprawdzić, bo zawsze na oko robie:)
Wszytko miksujemy, ciasto odpoczywa od 30 min do 1 h, w lodówce może stać do 2 dni. Możemy na pierwszego naleśnika posmarować masłem najlepiej klarowanym albo olejem (nie oliwą)
Aha i ja używam patelnie do naleśników. To są tzw. naleśniki francuskie.


50 g roztopionego masła
300 g mąki
3 jajka
3 łyżki cukru pudru
2 łyżki oleju słonecznikowego, u mnie rzepakowy
500 ml mleka
 
Ostatnia edycja:
mój młody uwielbia naleśniki i ja robię dla niego tak: mąka pszenna na pół z razową + żółtko, plus dwie łyżki stopionego masła + mleko lub woda, zresztą dla nas też tak robię i to są moje ulubione naleśniki ;-)
a i nie wiem czy wiecie, ale super naleśniki wychodzą z sinlacu :-)
 
Asia dzięki wielkie :)) ja też robię na oko :-p 3 jaja to już rozpusta moje drogie jaja eko :rofl2::-D. DObra to robię dziś Twoje. mam nadzieję ze moja tefalowska patelnia sobie poradzi :tak:
 
reklama
Ja mam jajka od teściowej, a ona od pacjentów, same eko bo mają ekologiczne gospodarstwo:) U nas za takie w Krakowie 1 zł za jajko:no:, a ja mam tyle, że nie jesteśmy ws tanie ich przejeść;-)
 
Do góry